Zacząłem 09.2015 od 1 ml RU w 3% KB na samą linię i zakola, następnie zwiększałem dawkę do 1,5-1,8 ml bez żadnych skutków ubocznych ale również bez zadowalających efektów. Od nowego roku postanowiłem zwiększyć stężenie do 5%. Moim celem było również zwiększenie dawki do 2-2,5 ml by zacząć pokrywać obszar NW5 przeciwdziałając możliwej utracie włosów w tym rejonie. Niestety na planach się skończyło - przy dawce 1,5-1,8 ml zaczęły się skutki uboczne w postaci ogromnego zmęczenia. Mimo 8h snu, wstawałem rano zmordowany jak po przebiegnięciu maratonu, pierwsze co przychodziło mi na myśl było to, kiedy wrócę z pracy i będę mógł znowu położyć się spać. Gdy zaczęło to powodować, że zawalałem obowiązki domowe, przestałem chodzić na siłownię bo byłem zbyt zmęczony, powiedziałem dość. Przez 2 tygodnie nie brałem RU, wszystko wróciło do normy. Od niedawna zacząłem stosować dawkę 0,7-1 ml 5% na zakola, na razie bez uboków ale nie sądzę by taka dawka dała jakieś wymierne efekty. Zobaczymy co czas pokaże.