free web hit counter Skocz do zawartości

SkinDiver

Members
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O SkinDiver

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Dzięki za odpowiedź. Może nie tyle, że krucho, ale wizja "zakotwiczenia się" z wydawaniem powiedzmy ~200 zł bez odwołania jest już dużym zobowiązaniem (100 brzmi już lepiej ). Bo rozumiem, że jeżeli rozpocząć walkę to raczej nie należy jej przerywać. Dlatego też tutaj też pojawia się pytanie - jeśli zacznę stosować RU i po jakimś czasie jednak rozmyślę się - czy proces rozpoczyna się od momentu w którym rozpocząłem kurację, czy leci mi to co "powinno" polecieć w międzyczasie ? I ta kuracja, którą opisałeś to 1x dziennie na koniec dnia ? Z góry dzięki, Pozdrawiam
  2. Witam, Po dłuższych dylematach i wertowaniu forum postanowiłem wreszcie opisać swój przypadek i poprosić Was forumowicze o radę. Krótko o sobie - mam 27 lat i od jakiegoś czasu zauważyłem, że zaczynają mi się robić/powiększać zakola. Włosy na reszcie czupryny mam raczej gęste (gniazdka też nie widać). Może na chwilę obecną nie jest najgorzej, ale raz, że jeżeli próbować coś zdziałać to chyba im wcześniej tym lepiej, a dwa - dobrze mi z tym jak jest i chciałbym spróbować zatrzymać taki stan jak najdłużej. W załącznikach zdjęcia stanu obecnego W każdym razie - odkąd problem ten zaczął mnie martwić, zacząłem grzebać po internecie/forach, byłem już u dermatologów i trychologa. Jeżeli chodzi o efekty konsultacji, to tak: - 1wsza dermatolog, wyglądała na bardzo nieogarniętą, przepisała mi Loxon "i cześć" - trycholog powiedziała że to normalne i wskazała mi jakieś polecane szampony/pierdoły - pewnie ze sponsorowanych marek - 2ga dermatolog którą znalazłem jako polecaną na internecie powiedziała, żeby też się nie przejmować, przepisała mi Silica na wzmocnienie włosów i powiedziała, że nie ma sensu stosować Loxonów i innych mocnych środków, bo: drogie, efekty różne i po zaprzestaniu stosowania wszystko wypada z powrotem i generalnie - żeby takie "ciężkie działa" zostawić ewentualnie na później. I tutaj chciałbym się doradzić od Was - co polecacie robić? Generalnie raczej nie chciałbym stosować środków bardzo inwazyjnych jak finasterydy/minoxy itd które z tego co wyczytałem są dosyć kosztowne a efekty raczej są krótkotrwałe. Czytałem o RU - z tego co piszecie to skuteczne, ale raczej drogie per miesiąc (mógłby ktoś spod dużego palca powiedzieć ile w moim stanie może to wychodzić) ? I czy np. z minoxem jest rzeczywiście tak, że efekty podczas stosowania są, ale po odstawieniu wszystko leci ? Bo widzę to tak, że mam chyba 2 wyjścia: - albo zacząć walkę teraz (do czego jestem trochę sceptycznie nastawiony - pieniądze, ewentualne uboki, mocną recesję przy przerwaniu terapii etc) - albo odpuścić temat, łykać tylko profilaktycznie jakieś biotyny i ewentualnie w przyszłości pomyśleć o zainwestowaniu (niewydanych na leczenie ) pieniędzy na przeszczep, jeżeli będę czuł, że jest mi to do szczęścia potrzebne. P.s. będąc przy opcji profilaktycznej - takie nieinwazyjne środki jak saw palmette/ olejki arganowe - warto sobie zawracać tym głowę? Będę bardzo wdzięczny za pomoc i rady Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...