Witam Może głupie, może się już pojawiało na forum- nie wiem. Pomyślałem sobie, że skoro kobiety nie mogą nawet dotykać pokruszonych tabsów z finem, bo przenika przez skórę, to dlaczego nie stosuje się jakichś wcierek/szamponów z dodatkiem fina? Skutki uboczne (o ile by się pojawiły), mogłyby być znacznie mniejsze. Ma to sens? Było to już dyskutowane? A może faktycznie istnieją jakieś 'przepisy' jak to samemu wykonać?