Witam Panowie. Odświeżam temat ponieważ chcę się podzielić moją decyzją ( a nikomu z otoczenia się jeszcze nie „chwaliłem”). Po wielu tygodniach namysłu, po wielu nieprzespanych nocach oraz po obserwacji coraz gorszego stanu moich włosów podjąłem decyzję o stosowaniu fina. Byłem u dermatologa, przedstawiłem mu moją sytuację, ten od razu zabrał się za przepisywanie properci, mówiąc że szału nie będzie ale może zahamować proces. Do recepty dodał mi jeszcze tabletki revalid, jako suplement. Ktoś stosował? Warto je kupować? Obecnie suplementuje się samym cynkiem. Powiedział że po jakimś czasie można dodać zabiegi mezoterapii. Zdziwiło mnie to że kiedy podpytywałem go o skutki uboczne fina odpowiedział że nawet witamina C może mieć skutki uboczne Nezyr kupiony i od dzisiaj zaczynam tą nierówną walkę Nie myślę o RU i innych dodatkowych rzeczach bo mnie obecnie po prostu nie stać na droższą kurację. I mam pytanie. Zacząć brać fina od 1mg na dobę czy mogę spróbować od np. 0.5mg? (od pierwszej tabletki wkręcam sobie skutki uboczne ) I polecacie jakiś dobry szampon na włosy cieńkie i przetłuszczające się? (bo zauważyłem że wygląd moich włosów w ciągu dnia w dużej mierze zależy od szamponu. Dodam że myję włosy codziennie)