Witajcie. Chcę zacząć od tego ze mam niespełna 25 lat i od jakiś dwóch lat tracę włosy. W pierwszym etapie łysienie postępowało powoli, lecz od jakichś 5-6 miesięcy znacznie się nasiliło. Łysienie w mojej rodzienie to rzadki przypadek. Od strony mojego taty od wielu pokoleń nikt nie łysieje, on sam posiada niskie czoło i gęste włosy. Od strony mojej mamy wujkowie jak i dziadek mają zakola, lecz mimo starszego wieku mają mniejsze niż ja. Od okresu przyspieszonego wypadania włosy zaczęły bardzo się przetłuszczać oraz wypadają mi brwi (na tą chwile mam bardzo przerzedzone). Byłem na poradzie u wielu dermatologów, i każdy z nich przepisywał mi mitaminy, loxon i szapony na przetłuszczanie. Nic z tych środków nie pomogło więc jeden z lekarzy przepisał mi finasteryd. Po zorientowaniu się jego skutkach ubocznych postanowiłem nie stosować tego leku. Na tą chwile zastanawiam się co zacząć stosować aby powstrzymać łysienie. co polecacie? źle wygląda to co dzieje sie u mnie na głowie?