Witam Mam 24 lata. W wieku 22-23 lat zaniedbałem moje włosy - głównie chodzi o łupież. Zauważyłem wtedy również zakola oraz wypadające włosy podczas mycia. Zmieniłem szampon na Nizoral. Na wypadanie używam 'ziółka': olejek stymulujący wzrost włosów i pasta drożdżowa. Włosy podczas mycia dalej wypadają, ale widzę poprawę w kondycji włosów. Skalp i zakola bez zmian. Uważam, że ziółka pomogły mi odbudować włosy po moich zaniedbaniach. Jednak na zakola i skalp nie pomogły, czego można się było spodziewać. Myślę, że mam do czynienia z łysieniem androgenowym i problem będzie się nasilał jeśli coś z tym nie zrobię. Co chciałbym osiągnąć ? Chciałbym zachować stan w jakim jestem teraz. Oczywiście nie obraziłbym się gdybym wyrównał linie zakoli, ale zachowanie stanu aktualnego to priorytet. Dlatego zastanawiam się nad kupnem szamponu revivogen lub może revivogen + loxon 2 na zakola? Jest to tylko moja myśl poparta brakiem doświadczenia i wiedzy w temacie. Zatem proszę kolegów bardziej doświadczonych o radę. Co brać, co robić, w mojej sytuacji ? Revivogen, placebo czy specyfik warty kupna ? Mam nadzieje, że naświetliłem moją sytuacje. Poniżej linki do zdjęć z dnia dzisiejszego. Wstawiam wszystkie zrobione zdjęcia, te lepsze i gorsze. Jeśli trzeba postaram się wstawić lepsze zdjęcia. Z góry dziękuje za pomoc.
