Noobie

Biorę jedynie fina, być może to za mało. Zrobiłem zabieg i szczerze mówiąc trochę zapomniałem o temacie.

Na pewno można było pobrać więcej graftów, ale doktor stwierdził, że w moim przypadku łysienie prawdopodobnie zmierza w kierunku NW5, więc może się okazać, że za pewien czas będę potrzebował kolejnego przeszczepu na tył. Mam przeciętną gęstość włosów, a że nie chciałem Stripa, przy którym możnaby pobrać więcej graftów, więc myśląc o przyszłości trzeba było pójść na kompromis. Mimo wszystko różnica między tym co było przed a po zabiegu jest bardzo duża i jestem zadowolony.

8 miesięcy po zabiegu, tym razem z krótszymi włosami, więc ciężko porównać, ale progres jest.

Sytuacja po 5 miesiącach i 5 dniach. Włosów przybyło, jestem zadowolony z dotychczasowych efektów, chociaż zawsze chciałoby się więcej

Z tego co mnie informowano przeszczepione włosy zaczynają odrastać pod koniec 3 miesiąca od zabiegu i jest ich wtedy 25%, po pół roku jest ich ok 50%, a po roku 100%. Na razie pokrywa się to z moimi obserwacjami, przeszczepione włosy wypadły, dopiero niedawno pojawiły się ich odrosty, jest ich na razie nie dużo i są krótsze od pozostałych włosów, więc dużego efektu na zakolach, gdzie praktycznie nie miałem włosów na razie nie ma, ale myślę, że za kolejne 3 miesiące i tu będzie już widoczna poprawa.

Witam Minęły 3 miesiące od zabiegu, pojawiły się pierwsze włosy w miejscu przeszczepu, wydaje mi się że po finie poprawiła mi się też gęstość w obszarze gdzie nie było przeszczepu. Jestem zadowolony z dotychczasowych rezultatów i czekam na dalsze odrosty Tak to wygląda obecnie, fotka niestety trochę gorszej jakości, bo z telefonu i z troszkę innej perspektyw. Postaram się w przyszłym tygodniu zrobić i wrzucić fotkę bardziej od frontu, żeby było lepsze porównanie.

Co do ceny to była promocyjna i ustalana niestandardowo za zabieg, dlatego nie wiem czy powinienem tu o niej pisać, najlepiej w sprawie cen pisać bezpośrednio do Jana. Doktor nie powiedział mi ile maksymalnie można pobrać z mojego donoru, ale stwierdził, że w jego opinii powinno wystarczyć na ewentualny drugi zabieg w przyszłości.

Pewnie masz racje, tym bardziej, że pisząc to zastanawiałem się czy chodzi o włosy czy grafty, zapamiętałem tylko liczbę☺

Na koronie nie łysieje, ale góra poza obszarem przeszczepu też jest już przerzedzona, dlatego liczę się z tym, że za pewien czas może zaistnieć potrzeba drugiego HT, o czym wspominał również doktor. Od 3 miesięcy stosuje fina, wcześniej nic nie stosowałem, mam cichą nadzieję, że pomoże na ten obszar. Co do docelowej gęstości to niestety nie rozmawiałem tak szczegółowo z doktorem, bo i tak niewiele mi to mówi, chciałem po prostu żeby efekt był dobry. Wiem jedynie, że gęstość mojego obszaru dawczego jak powiedział doktor jest średnia i wynosi 74 włosy na cm2, stąd też nie można było zaszaleć ani z linią włosów ani z gęstością, tak aby możliwy był w przyszłości drugi przeszczep gdyby było to konieczne.

Witam Wszystkich! Mam 35 lat, już kilka lat temu zainteresowałem się tematyką przeszczepu włosów i rozważałem poddanie się zabiegowi, ale temat na dłuższy czas umarł, powrócił dopiero niedawno. Po przeczytaniu opinii między innymi na tym forum postanowiłem, że jeżeli się zdecyduje na HT to tylko metodą FUE w sprawdzonej klinice za granicą. Pierwszy krok jaki poczyniłem to był kontakt z kliniką ASMED w Turcji, gdzie na podstawie zdjęcia oszacowano mój przypadek na 3900 graftów w 1-dniowej sesji. Po cichu liczyłem, że nie będzie potrzebny aż tak duży przeszczep, bo koszt zabiegu nawet przy atrakcyjnej cenie za graft robił się już spory i przekraczał mój założony budżet. Postanowiłem, że dla porównania skontaktuję się jeszcze z chyba najczęściej tu rekomendowaną kliniką BHR w Brukseli, poprzez osobę ich polskiego przedstawiciela Jana. Po krótkiej i bardzo rzeczowej wymianie mailowej z Janem zdecydowałem się na osobista konsultację w Brukseli z młodym doktorem Bevinem Bhoyrul, który wykonuje zabiegi HT w BHR od niedawna. Klinice zależy na jego promocji, stąd mogłem liczyć na niższą cenę zabiegu niż gdyby się zdecydował na bardziej doświadczonego Dr. Bisange. Konsultacja miała miejsce 8 maja, na jej podstawie doktor stwierdził, że kwalifikuje się do zabiegu FUE i po narysowaniu nowej linii włosów oszacował go na 2500 graftów podczas 2-3 dniowego zabiegu. Spodobało mi się profesjonalne podejście doktora i sam efekt konsultacji, więc po wyjściu z kliniki decyzja była już praktycznie podjęta. Po powrocie do Polski odezwał się do mnie Jan, jeszcze raz przedstawił wyniki konsultacji, a ja poinformowałem go o swojej decyzji, po czym ustaliliśmy termin zabiegu na 11-13 czerwca (pierwotnie podczas konsultacji była mowa o sierpniu lub wrześniu, ale ku mojej uciesze udało się go znacznie skrócić). Po ustaleniu terminu zabiegu otrzymałem od Jana pakiet dokumentów informacyjnych odnośnie samego zabiegu, jak również podróży i pobytu w Brukseli. Zdecydowałem się skorzystać z pomocy Jana przy rezerwacji hotelu Catalonia, który znajduje się bardzo blisko kliniki, i który dla jej klientów oferuje preferencyjne ceny. Do Brukseli przyleciałem tak jak doradzał Jan dzień przed zabiegiem, wylądowałem na lotnisku Charleroi, skąd do hotelu dostałem się wykupionym na stronie Wizzair transferem (koszt o ile dobrze pamiętam 145 zł w jedną stronę). Jeszcze w dniu przylotu zadzwonił do mnie Jan, który okazało się, że jest na miejscu w klinice i poprosił czy bym nie podszedł na chwilkę do kliniki na konsultację, tak żeby na drugi dzień zabieg poszedł sprawniej. W dniu zabiegu pojawiłem się w klinice o 8 rano, na początku było rysowanie ustalonej już wcześniej linii włosów, następnie przebranie w fartuch i krótka sesja zdjęciowa, po której trafiłem już na sale zabiegową. Na sali asystentka podała mi valium. wystrzygła włosy i następnie przystąpiła do robienia miejscowego znieczulenia, była to najbardziej bolesna część, tym bardziej że troszkę tych nakłuć jest ale da się przeżyć Po znieczuleniu do działania przystąpił doktor Bevin, który osobiście wybierał i robił nacięcia do ekstrakcji włosów, na jakiś czas zastąpił go w tym doktor Bisanga, który akurat nie miał pacjenta i który pojawił się kilka razy w trakcie całego zabiegu aby sprawdzić jak wszystko przebiega. Doktor Bhoyrul później również sam osobiście robił dziurki w obszarze biorczym, w które następnie asystentki wprowadzały grafty. W pierwszym dniu zabiegu zrobiono mi linie włosów, w drugim dniu pozostałą cześć. Cały zabieg ostatecznie trwał 2 dni , oba po 11 godzin, jedynie z krótka przerwą na lunch, który był serwowany na miejscu. Cała komunikacja z doktorem i asystentkami podczas zabiegu odbywała się po angielsku, z którym akurat jakichś większych problemów nie mam, ale tak naprawdę wystarczyłaby znajomość podstawowych zwrotów. Powiedziano mi, że w klinice pracuje polska techniczna, ale akurat przy moim asystowały tylko miejscowe i z Hiszpani. Na drugi dzień po zabiegu miałem jeszcze wizytę kontrolną u doktora, który wymienił mi opatrunek i jeszcze raz wytłumaczył jak stosować otrzymane od kliniki kosmetyki/leki. Po zabiegu, który zakończył się w piątek czułem się bardzo dobrze, dopiero na 3 dzień pojawiła się opuchlizna na czole. Samolot powrotny miałem w niedziele wieczorem, podczas lotu lekko zaczęła mnie boleć głowa, po przylocie zauważyłem, że opuchlizna zeszła na oczy, a po obudzeniu się kolejnego dnia, że mój nos wygląda prawie jak po walce z Tysonem;) Na szczęście we wtorek nie było już śladu po opuchliźnie, miałem natomiast przez kilka kolejnych dni małe problemy ze spaniem, budziłem się w środku nocy z bólem i pieczeniem w obszarze dawczym, który był spowodowany jego uciskiem i prawie znikał wkrótce po podniesieniu głowy z poduszki. Podczas całego mojego pobytu w klinice wszyscy byli dla mnie bardzo mili, włącznie z polskim konsultantem Janem, który obecny był na miejscu tylko pierwszego dnia, ale po samym zabiegu jeszcze do mnie zadzwonił i w każdej chwili, zarówno przed jak i po zabiegu błyskawicznie odpisywał na maile. Podsumowanie zabiegu: Liczba graftów: 2508 1 włosowe – 597 2 włosowe – 1169 3 włosowe – 728 4 włosowe - 14