Dobra, więc jest jakaś nadzieja, czy tylko przeszczep? To biorę jako totalną ostateczność. Czy może dać sobie spokój, bo i tak nic nie pomaga? Braliście coś co wam pomogło? Edit: Olejek z emu coś pomaga? Widzę, że 100 ml za ok 80 zł (podróbka, czy oryginał?), a wystarczy tylko wetrzeć.. coś podejrzane