free web hit counter Skocz do zawartości

MlodyJanusz

Members
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O MlodyJanusz

  1. Mój kumpel brał przez pół roku. Odstawił, bo miał zjazd psychiczny, duże huśtawki nastrojów (twierdzi, że od tego, choć nie do końca mi się chce wierzyć). W każdym razie mówi, że odstawił, a włosy wizualnie ma takie jakie miał, na pewno nie gorsze. Czyli wynikałoby z tego, że samo branie przez pół roku mu pomogło (na pewno ani nie zaszkodziło ani odstawienie nie zaszkodziło). Brał propecię. No, ale coś mi się zdaje, że to na każdego może działać inaczej. No właśnie nad odpowiedzią na Twoje pytanie też się zastanawiam. Bo nie łysieję za szybko... a oprócz efektu odstawienia obawiam się też tego, że narobię burdelu w hormonach i kiedyś za X lat może być z tego większy problem niż łysina...
  2. Dzięki za opinię. Co do finasterydu to myślę, że może uda mi się go w ogóle uniknąć... Zależy jak będzie to wszystko dalej szło. Nie chcę ingerować w hormony, bo nie wiadomo czy to nie ma długofalowych negatywnych skutków (za 20-30 lat). Natomiast po tym co przeczytałem na forum wygląda na to, że on i tak nie daje zawrotnych efektów (odrostów tam, gdzie wcześniej nie było włosów)... No i tak jak z minoxydylem obawiam się uzależnienia od tego. Że jak się to odstawi to wyłysieję. Mic33, pytałeś o peeling. Chodzi o to: http://sklep.realbeauty.pl/987-dixdox-d ... g-1-3.html I ogólnie o różne produkty tej firmy... Efekt? Po umyciu super, faktycznie ma się poczucie, że głowa jest "czysta". Ale następnego dnia włosy i tak są już przetłuszczone, więc nie jestem zachwycony. Brałem specyfiki dot. łojotoku i łysienia. Na pewno nie było po nich gorzej. Tylko, że lepiej też niespecjalnie, ale może za dużo wymagam...
  3. Cześć, http://www.tinypic.pl/4mw6kpsoaggi http://www.tinypic.pl/uddjwqq98pxx http://www.tinypic.pl/xzpnvp98a9li Powyżej 3 zdjęcia z dzisiaj. Zauważyłem jakieś 4-5 lat temu, że zaczynają mi się robić zakola. Linia włosów się zmieniła. Wprawdzie jak widać nie jest to jakiś dramat i włosy są w miarę gęste (inna sprawa, że są po prostu długie i stąd takie wrażenie), ale linia czoła wyraźnie się zmieniła - nie jest taka jak była. Byłem u dermatologa 5 lat temu, od razu zapisał receptę na Propecię. Ale stwierdziłem, że bez sensu od razu w to iść. NAwiasem mówiąc, dermatolog powiedział też, że skutki uboczne to ściema. Potem trycholog - stwierdził, że łojotok jest (strasznie mi się przetłuszczają włosy, muszę myć codziennie, od zawsze), ale włosy nie wypadają. Przepisał peeling, szampony na łojotok plus szampon i jakąś wcierkę na wzmocnienie włosów (wszystko firmy DSD Simone de Luxe). Wydałem tysiąc zł, poużywałem pół roku i odstawiłem. Dla mnie nic się nie zmieniło. Poza tym, że faktycznie z przetłuszczaniem trochę pomagało, włosy po myciu były zdrowsze. Ale myć i tak trzeba było codziennie. Potem brałem Seboradin, Dermenę, różne szampony "z reklam" albo na wypadanie włosów albo na przetłuszczanie... bez wielkich zmian na plus, ale też bez wielkich na minus... Na badaniu testosteronu wyszło mi wprawdzie jeszcze w normie dopuszczalnej, ale równo na górnej granicy. Teraz planuję badanie tarczycy. Jakieś pół roku temu stwierdziłem, że zakola się jednak powiększają i poszedłem tym razem do Hair Medica. Znowu dostałem szampony i inne kosmetyki DSD De Luxe za tysiąc zł plus roller. No i postosowałem 3mce i nie widzę specjalnej różnicy na plus... Brałem też dłuższy czas vitapil czy inne skrzypovity, bez szału. Więc co dalej, nie wiem? Hydroterapia? Ktoś to stosował? Faktycznie pomaga? Nie ma u mnie dramatu, ale mam wrażenie, że z każdym rokiem jest trochę gorzej (zakola). Chciałbym, żeby ktoś z Was pomógł mi to ocenić obiektywniej. Podobno im wcześniej zajmie się tematem tym większe szanse coś z tym zrobić. Tak jak napisałem na początku, finasterydu i minoxydylu wolałbym uniknąć jak długo się da. Jestem w kropce, bo nie wiem czy dalej jechać na tym DSD (przykładowe produkty tu: http://sklep.realbeauty.pl/) czy lepiej kupić zwykły szampon z pokrzywy/rzepy (przetłuszczanie) i dać sobie spokój z całą resztą. Na przeszczep to tu jest chyba zdecydowanie za wcześnie... Prośbą o opinię. Prośba o opinię
×
×
  • Dodaj nową pozycję...