feensor1

Wracam z updatem po 14 miesiącach stosowania duta co 3 dzień. Niestety dut nie zatrzymał łysienia, ale znacząco je spowolnil. Teraz będę stosował go codziennie i prawdopodobnie wzmocnie kuracje o dodatkowy bloker być może zewnętrzny.

Po 7 miesiącach stosowania fina przerzucam się na duta co trzeci dzień, ze względu na cofanie się zakoli i brak poprawy na gnieździe. Duta stosuje już od miesiąca, na razie nie jestem w stanie niczego stwierdzić oprócz lekkiego gino w klatce piersiowej. Niedługo będzie druga próba z minoxem

Jest taka możliwosć, ale nikła. Sam liczyłem, że wypadanie włosów ustanie, ale się przeliczyłem I wkręcam się w wir, o którym wspomniał Angel, bo nie mam innego wyboru jeżeli nie chce mieć czupryny artura szpilki. Przejrzyj dokładnie forum i znajdziesz odpowiedź na większość swoich pytań.

Po finie lekko spadlo mi libido ale nic poza tym, wszystko gra. Z minoxem to nie hipochondria.. A najgorsze jest to, że po tygodniu stosowania minoxa pojawiły się małe włoski na zakolach i nie mogę go dalej stosować

Nie twierdzę, że chce robić EKG w obawie, że minox mi uszkodził pikawe. Tylko że może nawet bez minoxa jest z nim coś nie tak, ale nie daje żadnego znaku i dopiero coś się dzieje z minoxem. Może mam niskie ciśnienie, minox je jeszcze bardziej obniża i dlatego czuję od czasu do czasu ból takie mam swoje subiektywne pseudonaukowe teorie. Mam uboki jakbym łykał minoxa a ja stosuję go tylko zewnętrznie, masakra..

Za 10 dni mijają 4 miesiące odkąd zacząłem stosować finasteryd ED 1,25mg, szampon z keto. Włosy stały się lekko grubsze, przez co w sumie ogólny stan czupryny wizualnie stał się troszkę lepszy. Odrostów brak, zauważam spowolnienie łysienia, ale o zatrzymaniu bym jeszcze nie mówił. Tydzień temu do kuracji dodałem Alpicort F (2ml E3D) oraz minoxidil Alopexy 5% (2ml ED). Miałem duże pokłady nadziei w minoxie, ale z bólem serca (dosłownie) będę musiał chyba z niego zrezygnować. Kiedy zacząłem stosować minoxa pierwsze uboki pojawiły się już po 1 dawce mianowicie właśnie lekki ból w okolicach serca; mniej więcej co jakiś czas w ciągu 2/3 godzin po zażyciu czułem coś takiego. Po kolejnej dawce i po kolejnej to samo, bez nasilania (lekki uciski w okolicach serca z towarzyszącym również lekkim bólem). Dzisiaj rano również nalałem 1ml na linie i znowu klatka piersiowa dała o sobie znać,poczułem nawet mocniejsze ukłucie w klatce piersiowej i przez jakiś czas taki "ciężar" na sercu. Bóle nie są mocne, ale jednak są i przygnębiający jest fakt, że nie będę mógł stosować stymulatora. Miał może ktoś już takie uboki? Może to ze mną jest coś nie tak, planuję zrobić EKG, może istnieje jakiś lek, który zapobiega takim skutkom ubocznym stymulatora i biorąc go mógłbym stosować jednocześnie minoxa? Może moje skóra absorbuje aż za dobrze minoxa i za dużo substancji aktywnej przedostaje się do krwiobiegu?

Podpinam się pod pytanie, ktoś wie?

Część osób sądzi, że nie należy dzielić tabletek Proscaru ze względu na utlenianie się finasterydu po rozłamaniu tabletki. Sądzicie, że obawy o to są słuszne czy to mit?

Dzisiaj prawdopodobnie bede mial juz fina i zastanawiam sie czy na poczatek uzywac samego proscaru czy polaczyc go z RU? Moze warto wystartowac atakujac rowniez z zewnatrz? Co myslicie?

A co sądzicie o RU? Istnieją może dane na jakie osoby RU działa lepiej niż wewnętrzny bloker? Można przewidzieć który rodzaj blokera może mieć u mnie większe szanse na powodzenie w kuracji?

Nie wiem jakiego blokera użyć na początku kuracji. Dut jest mocniejszy, ale może w moim przypadku na początek warto eksperymentować z finem, a potem ewentualnie przejść na dutasteryd. Czy rzeczywiście uderzać od razu w avodart(dut)? Podkreślę jeszcze, że włosy wypadają mi powoli, nigdy się nie sypały garściami, ale wypadają już takim tempem od jakichś 4 lat (teraz mam 20).

Jak narazie kupiłem zamiennik Nizorala; Ketozolin. Planuje stosować go 2-3 razy w tygodniu. Chyba zdecyduje się dodatkowo na dutasteryd + minoxidil. Myślicie, że taka kuracja w moim przypadku będzie na początek najlepszym rozwiązaniem?

Mam 20 lat, zakola, rzadkie włosy na czubku głowy oraz przy skroniach (jaśniejsze, cieńsze). Jako 15 latek miałem dużo niższe czoło, bardzo gęste włosy, kilka razy bardziej niż teraz.. Zauważyłem, że moje łysienie progresuje jako 16-latek.To co stało i staje się w perspektywie czasu z moimi włosami przyprawia mnie o kłopoty z moją psychiką, gdyż utrata włosów nie jest mi do twarzy. Kiedy zrobiłem sobie zdjęcia wpadłem w obłędne kompleksy i mogę dużo poświęcić aby zreperować linie włosów jeżeli to możliwe.. Proszę was o pomoc. Kiedyś czupryna była przesunięta o jakieś 3 cm w przód. Jakie rozwiązania możecie mi polecić? Bede wdzieczny za kazdy post. Info: - Kiedy mialem 14-15 lat miałem włosy wręcz obłędnie gęste i mocne, linia byla wysunieta kilka cm do przodu, z tyłu głowy włosy również sięgały niżej - Wlosy bardzo szybko przetluszczaja sie, myje je codziennie od postawowki - Kolor włosów odziedziczyłem po matce, ojciec jest brunetem - Od jakichś 2 lat moje ciało nabiera owłosienia w innych miejscach, coraz więcej włosów pojawia się na całym ciele (dziwne - wlosy przerzedziły się w miejscach intymnych kiedy zaczęły również przerzedzać się na głowie) - Włosy nigdy nie wypadały mi garściami, zawsze znajdowałem je na ubraniach, ławce szkolnej, podczas mycia również niedużo (mycie codzienne) Prosze was o pomoc przy wybraniu odpowiedniej dla mnie kuracji. Zdjecia: https://drive.google.com/folderview?id= ... 0dBdHR0b00 oraz na 2 stronie tematu