Czesc, Odkad pamietam mam lupiez (nie jest to moze jakis ostry, ale jednak jest), tluste wlosy (nie ma nawet mozliwosci zebym wiecej niz 1 dzien nie myl wlosow bo to wtedy tragicznie wyglada) i czasami nawet jakies male krosty. Zastanawiam sie czy te rzeczy nie sa przyczyna moich przerzedzajacych sie w wlosow no bo na pewno to wszystko nie pomaga w rosnieciu gestych wlosow. Od czerwca mniej wiecej co dwa dni uzywam szamponu z ketokonazolem, zauwazylem ze bardzo lekko (ale jednak) zagescily mi sie wlosy na zakolach ale poprawy w lupiezu czy tez tlustych wlosach nie za bardzo widze. A codziennie uzywam szamponu naturalnego bez SLS (wczesniej uzywalem taniego z SLS i on mi pewnie tez nie pomogl na stan wlosow...). Chce isc do dermatologa zeby sprawdzil dokladnie co mi tam we wlosach/na glowie siedzi. Mozecie powiedziec jakie badania powinienem wykonac przed taka wizyta (na pewno jakies badania krwi ale jakie?)? Chce byc dobrze przygotowany do takiej wizyty. Jakie pytania na pewno musze zadac dermatologowi? Na co zwracac uwage? Dziekuje