Semen

Marcin, a doktor w ogóle postawił diagnozę i przyczynę słabego odrostu? Czy podpiął to pod "zdarza się z niewiadomych przyczyn"?

https://www.youtube.com/channel/UCbfZ2x ... fWA/videos Jak tak czytam to sam się nakręcam i zaczynam wątpić Tutaj chłopak kręci filmy niemal że codziennie i można sobie mniej więcej prześledzić wzrost i porównać ze swoim ,choć to też jak wiadomo każdy jest inny. Ja osobiście porównałem z dniem dzisiejszym ( 81 dzień) i wyglądam identycznie. (czytaj: kupa )

Gdyby to był facet z zakolami- racja. Tu jest kobieta i trochę inna sytuacja- 2,7 cm jest na środku w najszerszym miejscu i pózniej szybko się zwęża aż do minimum - bez zakoli. Wg mnie byłoby wszystko ok gdyby linie bardziej zagęścili przynajmniej 60 gr./cm , a ze zdjęć wygląda to na równomierne 45gr/cm.

Wygląda fajnie tylko w imieniu kolegów którzy się ze mną zapewne zgodzą, poprosilibyśmy o lepszą jakoś zdjęć po zabiegu, a szczególnie linii i zakoli

Masuję delikatnie przez kilkadziesiąt sekund po czym spłukuje ciepłą wodą i tez przy tym lekko masuje...i tak co drugi dzień na zmianę z innymi szamponami ziołowymi. Skóra jest idealnie czysta. Jeśli pozwolisz fragment zademonstruję w Twoim wątku. Myślę że nie ma co demonizować i zacząć żyć normalnie jeśli jest już ponad miesiąc po HT.

Być może jakiś grzybek się rozwinął...Miałem kiedyś łupież, łojotok i rozwiązałem to Nizoralem. Zaprzestałem na 3 tyg po HT ,ale z obawy właśnie na powrót włączyłem go ponownie i nie widzę nic złego. Jestem miesiąc po HT i używam Zoxin med (odpowiednik Nizoralu) . Wszystko jest ok , lekarz też nie mial przeciwskazań. Wg mnie napewno więcej szkody może przynieść taki stan skóry niż poczciwy szampon z ketokonazolem.

Absencja kolegów z forum w Twoim wątku wynika z tego, że większość Twoich rozterek rozwiejesz po przeczytaniu wątków pod tytułem: Finasteryd, dutasteryd, minoxidil. Pozdrawiam.

Cześć wam. Sam jestem dwa tygodnie po HT (Nie w BHR) i codziennie śledzę wątki, te nowe jak i starsze. To co tutaj kolega pokazał i opisał nie napawa optymizmem, ale jak mawiają nadzieja umiera ostatnia. Mam nadzieję że coś ruszy...bo to aż niewiarygodne że na tym zostanie. Taka moja refleksja odnośnie kliniki BHR i innych "prestiżowych" : Być może gubi ich rutyna, mają duży "przemiał" i traktują klinikę jak fabrykę.