free web hit counter Skocz do zawartości

axds

Members
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez axds

  1. To ja akurat wiem, dlatego leczenie zachowawcze to podstawa, niestety. Tak się składa, że ja już goliłem się na łyso. To była moja pierwsza reakcja, gdy zobaczyłem, że łysieję. W ogóle przez długi czas chodziłem wygolony na 1mm, ale wiesz jak to jest. Czułem na sobie wzrok innych i nie obyło się też bez głupich komentarzy oczywiście. Dlatego postanowiłem spróbować, ale męczy mnie to trochę a samo ht mocno rozmija się z moimi oczekiwaniami, więc stąd te wątpliwości. Z drugiej strony jest spora szansa, że jakbym zrobił koronę, to mógłbym mieć spokój na dłuższy czas.
  2. Nie do końca mnie zrozumiałeś, ja po prostu wychodzę z założenia, że chyba już lepiej chodzić z ogoloną głową, niż z włosami z oznakami recesji. Tutaj kolega jeden jest zadowolony z faktu, że mu zrobili linię i nie przeszkadza mu, że korona jest łysa. No u mnie coś takiego by nie przeszło. Dopóki mam zadowalający efekt, kontynuuje to, i nie sądzę, żeby rezygnacja z fina/duta była strzałem w stopę, gdy zamierzasz golić pozostałości.
  3. Dzięki za miłe słowa, ale odbiór i oczekiwania względem zabiegu każdy z nas ma inne. Mnie np. w żadnym stopniu nie będą satysfakcjonować efekty takie, jakie mają koledzy, którzy teraz pozakładali tematy. Mam bardzo cienką granicę akceptacji i uważam, że w większości przypadków lepiej już skrócić włosy na ten 1mm, niż wyglądać nienaturalnie i śmiesznie. Dziś mija dokładnie 2 lata od zabiegu. Cały czas biorę finasteryd i 2x dziennie wcieram minoksidil. Włosy raz wyglądają lepiej, a raz gorzej. W pracy często układają się każdy pod innym kątem, a część została w ogóle pod złym kątem wszczepiona. Efekt wygląda znośnie, bo włosy na linii przycinam, a ostatnio ostrzygłem górę na około 3cm, co jest absolutnym minimum i to pod warunkiem, że gęstość jest znośna. Najgorzej wkurza mnie minoksidil. Nie wiem czy to okresowe linienie, bo co jakiś czas mi się przerzedzało na koronie, ale po kilku dniach znowu było lepiej. Teraz zrobił mi się taki jakby łysy placek na środku i obawiam się, że to wciąż postępuje mimo leków. Nie poddaję się jeszcze, ale coraz bardziej zastanawiam się nad rezygnacją. Nie chodzi o lęk przed ubokami, ale sam fakt, że wprawdzie wciąż to jedynie maskuję i jedynie się frustruję tym minoksidilem. Ciągle widzisz przerzedzenia i klejące się i źle układające włosy, co mocno męczy. Życzę Tobie Angel i pozostałym forumowiczom jak najlepszego odrostu i siły w dalszej walce.
  4. Dokładnie tak. Włosów nigdy nie farbowałem, a do czarnych to mi lata świetlne. Przedstawione zdjęcia są pod różnym oświetleniem, co przekłada się na efekt. Mogę potwierdzić też, że włosy z donoru są ciemniejsze. Nie wiem czy to standard, ale u siebie to zauważyłem, zwłaszcza w jednym punkcie na linii. Mimo tego nie rzuca się to na co dzień aż tak w oczy.
  5. Dzięki, ale zapewniam Cię, że na żywo na własnej skórze nie wygląda to aż tak super. Iluzja owłosienia, jak ktoś to określił, to słowo w 100% oddające moje odczucia. Niemniej, jestem zadowolony. Zwłaszcza jeżeli chodzi o stosunek jakości do ceny.
  6. Nie było nic na koronę, zresztą w wątku masz moje zdjęcia po zabiegu. Być może farmakologicznie coś podziałało. Tamte fotki też były robione na dużo krótsze włosy, więc to może spotęgowało taki efekt, ale jak sam na nie teraz patrzę, to trudno nie przyznać ci racji. Wcześniej wyglądało jakby było całkowicie łyso.
  7. Wrzucę jeszcze zdjęcia mokrych włosów bezpośrednio po myciu: [attachment=2]1.png[/attachment] [attachment=1]2.png[/attachment] [attachment=0]3.png[/attachment] Włosy od poprzednich zdjęć podrosły, więc i efekt na mokrych wygląda trochę lepiej. Nie wiem jak ocenić donor, ale chyba coś tam się da jeszcze z niego wygrzebać na przyszłość.
  8. Nie wiem czy to Cię usatysfakcjonuje, ale nie wiem jak to jeszcze inaczej pokazać: 3.png[/attachment] Wiem, że jakość zdjęć nie powala, ale na chwilę obecną nie dysponuję lepszym sprzętem, także z góry przepraszam.
  9. Wrzucam jeszcze foty pod mocne światło: 2.png[/attachment] [attachment=2]3.png[/attachment] [attachment=1]4.png[/attachment] [attachment=0]5.png[/attachment] Dzięki za miłe słowa panowie, ale ja aż tak bardzo się efektem nie podniecam. Jest nieźle, zwłaszcza z perspektywy osób postronnych, ale osobiście dostrzegam różnicę. Dlatego wolę każdemu uzmysłowić pewne sprawy. Różnica w gęstości jest zauważalna, z drugiej strony pod mocne światło to nawet u niełysięjącego widać prześwity. A co do języka, na zdjęciach po zabiegu widać, że miałem po całości wszczepiane grafty, więc nie wiem czy to nie jest swego rodzaju zabezpieczenie przed wypadnięciem natywnych włosów. Też mnie to zastanawiało, bo gęstość na języku była bez zarzutu, więc jak oni tam wpakowali odpowiednią ilość na wypadek potencjalnego łysienia, żeby w razie czego wyglądało to przyzwoicie? Mi BHT nie przeszkadzało, skoro już pojechałem to zawsze lepiej, żeby dołożyli nawet te 200-300 graftów do efektu końcowego, chociaż ja nie opierałbym walki wyłącznie na BHT.
  10. O słoneczną pogodę będzie teraz ciężko, ale tak to wygląda na zewnątrz: [attachment=1]1.png[/attachment] [attachment=0]2.png[/attachment] Na zakolach byłem niemal całkowicie łysy, więc nie było tak, że mi wszczepiali między natywne. Język się jeszcze trzymał solidnie. Im dłuższe włosy tym lepiej to wygląda, oczywiście przy przyzwoitej gęstości. Dla mnie 7-10 cm to włosy zbyt długie, źle mi się układają i stoją z rana. Dlatego muszę się częściej strzyc i dla mnie to niestety spora wada. BHT to raptem było 300 graftów, dopłata 100 euro za to poszła. Normalnie to wygląda ok, nikt się nie przygląda też przecież. Samemu natomiast będziesz widział, zwłaszcza pod światło, że do naturalnej gęstości to efekt zabiegu nie ma startu.
  11. Nie zrozumieliśmy się. To są foty po strzyżeniu, ale też już i po umyciu włosów. Robiłem je bodajże następnego dnia. A donor to też jest ta sama długość. Krócej się nie strzygę.
  12. Ja nie uważam, tylko to wiem. Ostrzegam zainteresowanych, bo widziałem, że niektórzy o to pytali. Zresztą weź to na logikę. Sadzą ci połowę (a pewnie i mniej) naturalnej gęstości. Przy dłuższych włosach nie rzuca się to tak w oczy, ale przy krótkich niestety już tak. Co innego może być, gdybyś regularnie golił się na 1-2mm, no ale nie o to przecież chodzi. Braki też będzie widać, ale będą się mniej rzucały w oczy. Ja zawsze się strzygłem na 5-7mm i czekałem, aż odrosną, ale to już przeszłość. Takie są fakty, niestety. Lepiej jest znać prawdę niż pochopnie podjąć decyzję i potem żałować. Ja ogólnie nie żałuję, ale uprzedzam innych o tym jak wygląda to naprawdę. Nie dajcie się nabierać na złote śpiewki i reklamy naciągaczy.
  13. Witam. Mija właśnie 8 miesiąc od zabiegu, więc jak obiecywałem załączam foty. Tutaj włosy dopiero co ostrzyżone na 2cm: 1.png[/attachment] [attachment=3]2.png[/attachment] [attachment=2]3.png[/attachment] [attachment=1]4.png[/attachment] Czy jestem zadowolony? Biorąc pod uwagę koszt i relacje innych kolegów z forum nie mam czego żałować. Z drugiej strony, jak ktoś już pisał, przeszczep jest imitacją naturalnego owłosienia. Dla tych co się zastanawiają, zapomnijcie o strzyżeniu się na jeża. Dla mnie osobiście to spory minus, więc strzygę się na największą długość nasadki (21mm). Efekt ogólny jest przyzwoity, gęstość średnia i lewe zakole trochę odstaje od prawego, choć mam też wrażenie, że między 6 a 8 miesiącem nastąpiła lekka poprawa. Nie wiem czy przybyło włosów, ale trochę lepsze jest krycie. Być może poprawiła się ich struktura, grubość. Wszystko też zależy od ujęcia, bo mocno można tutaj manipulować efektem robiąc zdjęcie pod odpowiednim kątem, uczesaniem czy też oświetleniem. Od kwietnia biorę też regularnie fina i leję minoxa, ale ograniczyłem go do 1x przed spaniem, bo mnie strasznie wkurzał. Przestałem go wcierać też w miejsca przeszczepu od jakiegoś czasu. Nie wiem czy to dobrze. Tak czy siak korona mi leci aż miło, więc 2 zabieg całkiem prawdopodobny. Ogólna konkluzja jest taka, że łysienie pozostawia nieodwracalne zmiany i MOIM ZDANIEM nie warto pchać się w bardzo kosztowne zabiegi z wyjątkowo kiepskim stanem wyjściowym. Początkowo też wmawiałem sobie, że żadnej kuracji nie będę stosował, ale uważam, że w moim przypadku bez tego to wszystko mija się z celem. Pytanie tylko czy stosując ją regularnie uda mi się na stałe utrzymać natywne włosy. Nie wykluczam też, że i tak będę musiał w przyszłości ściąć się na łyso/krótko, ale na to jeszcze dużo za wcześnie.
  14. Wy się śmiejecie, ale ja na serio jeszcze niespełna rok temu byłem zdecydowany na Prandeckiego
  15. Tak właśnie robię, chciałem się doradzić bardziej doświadczonych w temacie. A z tą propecią to wyskakujesz jak Filip z konopii, co to ma do rzeczy? Nigdzie o tym nie pisałem.
  16. To wiadomo, ale 5mg zdecydowanie odpada. Z tego co czytałem to za dużo, a w zupełności wystarczy 1mg. Chodziło mi bardziej o to jak wy na forum to postrzegacie, czy też dzielicie w ten sposób? Po cięciu tabletki są strasznie małe i nierówne, stąd moje obawy. Na innych stronach podawali, że niby dzielenie nie jest złe. Zwłaszcza z ekonomicznego punktu widzenia, gdzie opakowanie wystarczy na 4 razy dłużej.
  17. Zakupiłem gilotynę i dzielę 1 tabletkę na 4 części, więc teoretycznie powinienem przyjmować dziennie 1.25mg, ale z tego co czytałem to przez to może ulecieć substancja czynna, czyli jakbym nic nie brał. W takim razie moje pytanie, czy nie lepiej kupować tabletki 1mg? Minus jest taki, że musiałbym co 4 tygodnie łazić po receptę, a tutaj za 30zł 30 tabletek po 5mg, więc teoretycznie lepiej i może mi starczyć na jakieś 4 miesiące. Jakieś porady?
  18. Masz na myśli jakiś przecinacz? Czemu nożem lipa?
  19. Dzisiaj zakupiłem Androster 5mg i mam pytanie, czy powinienem przeciąć tabletkę nożem na 4 lub 5 części czy lepiej łykać całą? Jest ona niewielka i trochę z tym problem może być, na ulotce napisane, żeby nie dzielić. Z drugiej strony 5mg to za dużo. 30 tabletek będzie mi starczyło w takim razie na jakieś 4, 5 miesięcy, tylko czy nie osłabię w ten sposób działania leku?
  20. Maral czy Serkan to jedno i to samo, żaden zabiegu nie wykonuje tylko reklamuje swoim wizerunkiem klinikę jako specjalista. Wszystko zależy od umiejętności techników. Trudno sprecyzować ile cm2 sadzą, bo wszystko zależy od zapotrzebowania danego pacjenta. U mnie szału nie będzie i wiedziałem to od początku, a korony nie ruszali, bo Serkan stwierdził, że można odratować ją farmakologicznie. Poza tym myślę, że mam niewystarczający donor. Po co miałbym lecieć robić "na raz", skoro wyglądałoby to dużo gorzej po całości? Nie sztuką jest posadzić na cały obszar, a sztuką jest jak posadzić, żeby wyglądało przyzwoicie. W moim przypadku nie obejdzie się bez następnego zabiegu, jak i w przypadku wielu z was. A robienie czegoś za jednym razem, moim zdaniem, jest bez sensu. Raczej mało komu uda się osiągnąć efekt taki, jaki sobie wyobrażał. To wszystko to jest reklama i ściema i nie ma co się czarować, że jest inaczej, a już 5500 graftów w jednej sesji to dla mnie kosmos. Zobaczymy jaki z tego będzie efekt końcowy, ale jak będzie można się bez żenady strzyc krótko, to już będę zadowolony.
  21. A skąd! Oni tak narysowali, więc powiedzmy, że im zaufałem. Zresztą w tamtej chwili o tym aż tak nie myślałem, naszkicowane po postu wyglądało normalnie. Sam nie wiem, może stwierdzili, że wyglądać to będzie lepiej. Powiem Ci też, że jak widziałem na fotorelacjach m.in. od ich pacjentów, to niektórzy mieli tak prostą linię, że po prostu wyglądało to głupio.
  22. To było na tej zasadzie, że poprosiłem o przepisanie fina i taką mi wydała receptę. Sama chyba nie była zbyt ogarnięta w tym temacie. Jeszcze go nie kupiłem, więc nie wiem jaka cena nawet ani na ile go podzielę, więc zdaję się na was. Żadna tajemnica, po prostu nie chciałem odsyłać do strony pośrednika, bo admin wychwyciłby jako spam. Ja zapłaciłem 2880 euro, ale tak jak pisałem samemu możesz więcej przyoszczędzić. Dobrze, że zapytałeś, bo nie dodałem, że doliczają sobie 100 euro za pobór z brody. Więc jakby ktoś nie wiedział to uprzedzam. Szczęśliwie miałem trochę więcej kasy przy sobie.
  23. Jednej tabletki na raz nie wezmę, więc będę je dzielił na 5 części. Na recepcie mam 30 tabletek w jednym opakowaniu, więc starczyłoby to na jakieś 5 miesięcy. Na ich oficjalnej stronie ceny nie ma, ja robiłem to przez polskiego pośrednika. Musisz do nich napisać, to Ci odpowiedzą. Możesz sporo przyoszczędzić robiąc to na własną rękę.
  24. Wszystko masz w internecie, oni biorą od zabiegu i robią tyle ile maksymalnie im się uda. Nie od ilości graftów.
  25. Trudno mi powiedzieć czy mam dużą głowę, może po prostu upchnęli na większy obszar kosztem gęstości, ale mam nadzieję, że nie będzie to wyglądało komicznie po odroście. Wiesz, chodzi mi o to, że na reklamach to wygląda inaczej, a w praktyce też inaczej. Spodziewałem się trochę większego zaangażowania w rozmowie, ale informacji udzielał mi wyłącznie tłumacz. Tymczasem Serkan to po prostu gość od rysowania linii i oceny donoru, po którym przejechał mi grzebieniem dosłownie 2 sekundy. A co do włosów to nie jestem jasnym blondynem, raczej taki ciemny blond. Zdjęcia robione pod światło, więc stąd takie może być wrażenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...