turner

@pupcia, całkiem prawdopodobnie masz rację, że to toksemia, ale nie mogę odstawić wszystkiego, bo mnie zeżrą bakterie. Nieleczona borelioza prowadzi do śmierci. Jest nadzieja, że może kiedyś się wyleczę jak Pan Bóg pomoże. @wrobel, dzięki

No to odpowiedziałeś sobie właśnie na swoje pytanie. Nie finasteryd a borelioza jest przyczyną Twojej depresji. Poczytaj sobie sobie trochę o tej chorobie. U mnie w rodzinie kuzyn przechodził przez boreliozę i miał takie zjazdy psychiczne że momentami ciotka myślała że skończy w szpitalu psychiatrycznym. Jak biorę antybiotyki to nie mam prawie żadnych objawów. Jak miałem objawy to miałem zmulenie i apatię i wszystko w nosie. Prędzej od antybiotyków.

Dzięki, chętnie bym poszedł, ale nie mogę pić alko ;/ bo akurat biorę antybiotyki na boreliozę. Jeszcze borelioza do tego... no nic, jak wp*** od życia to po całości, o ja pitole. oj oj oj o j

Uprawiam siłkę, ale nie mam sił jeść, więc chudne. Faktycznie po siłce przez kilka godzin trochę mi lepiej. To pozwólcie, że się wyżalę jak baba, może mi to pomoże. Wybaczcie mój egoizm, ale jestem w takim stanie, że nie mam sił wstać z łóżka. ... cholera nawet sił wyżalić się nie mam Mam 28 lat, przeprowadziłem się właśnie do Wawy, żeby zarabiać więcej i jestem tu sam jak palec. W pracy nie umiem się z tymi ludźmi zaznajomić, jestem sam. Jestem brzydki, zaczynam łysieć i nie mam żony, a bardzo chciałbym założyć rodzinę. Bardzo ciężko nawiązuje nowe relacje.

Jak często to się pojawia? Ja mam tendencję do deprechy... a od jakiegoś pół roku zacząłem dostawać ataków deprechy - tak że nic nie można zrobić, ani pracować, ani jeść, ani spać. Teraz biorę finasteryd od 2 miesięcy i mam stałą deprechę. W międzyczasie zmieniałem pracę, przeprowadzałem się, dużo stresu... pytanie na ile ta deprecha od tego finasterydu a na ile od wp*** od zycia i samotności, przestać to brać?

to podaj Pan namiary

to o której godzinie bierzecie finasteryd? To ma znaczenie, bo okres półtrwania jakiś tam jest, a maksymalne stężenie teścia jest podobno w godzinach 4-8.

O której godzinie bierzecie finasteryd? Biorę od tygodnia, libido wcale nie spadło, a mam wrażenie, że wręcz wzrosło.

gdzie kupić taki szamponik? bo już się gubię... przy okazji chciałbym dorzucić swoje ziarenko do obalania mitu, że łysi faceci mają wysoki poziom testosteronu. Otóż wyszła mi prawie idealna średnia poziomu testosteronu wolnego i całkowitego a łysieć zacząłem na poważnie w wieku 26 lat. Mój brat w wieku 23 lat, a wydaje mi się po zachowaniu i niższym głosie, że ma więcej teścia ode mnie.

Dostałem ANDROSTATIN. Czy to to samo co Propecia, bo znacznie tańsze?

Wtem maślaczek Tommy spotkał polskich łysych patriotów z kijami bejsbolowymi. Gdy przedstawił im się niezbyt polsko brzmiącym imieniem Tommy dostał taki łomot, że od tego czasu skarżyć się może nie tylko na utratę włosów, ale także zębów. Pouczony przez miłościwych kiboli Tommy udał się do urzędu by zmienić imię na Tomasz...

Zacznij sprzedawać swoją urynę. Zdesperowani ludzie kupią, bowiem jedli by nawet psie g.* gdyby ktoś im obiecał, że pomoże.

jedyny powód dla którego ja walczę jest to, że nie mam jeszcze żony. Bo jak już się ożenię to zacznę wygląd mieć gdzieś. Od żonki też nie będę wymagał niewiadomo czego. Byle się myła i nie pasła w tempie szybszym niż 0,4kg na rok. Przed zaręczynami ogolę się na łyso i oświadczę, że tak będę wyglądać za 3 lata by baba widziała co bierze ToFoolDestiny, po wyjasnieniu: a to co innego, rozumiem Cię.

30 letnia żona ma zostawić męża za to, że wyłysiał? W co Wy wierzycie? To tak jakby mąż miał zostawić żonę za to, że dostała zmarszczek. Narób trójkę dzieci i opiekuj się nią, zaspokajaj seksualnie, towarzysko i emocjonalnie to Cię na pewno nie zostawi.

skoro w ciągu 4 lat zrobiły mu się lekkie zakola, które przy odpowiedniej fryzurze wyglądają jakby wyszły spod ręki fryzjera to znaczy, że przez kolejne 6 lat będzie mial włosy, skoro tak wolno lysieje. Nie ma czegoś takiej jak rozwód, jak żona odejdzie to dalej jest żoną i przysięga zobowiązuje. Problmem może być jedynie gdyby zostać wdowcem, no ale to mało prawdopodobne.

Aktualizacja, łysina postepuje: tamte zdjęcia były sprzed roku, zobaczcie jak jest teraz: Po użyciu szamponu Dermedic Capilartne na porost włosów (które trochę puszą włosy + to, że mam grube włosy z natury i lekko kręcone): Z przodu jak się zaczeszę odpowiednio to wyglądam tak:

zależy od definicji "młody". W starożytnym Izrealu mężczyzna uzyskiwał dorosłość w wieku 33 lat bodajże.

chłopie coś tam się zaczęło przerzedzać, ale stan włosów super, będziesz je miał spokojnie do 34 lat nic nie robiąc. A jak będziesz miał 34 lat to żonka stwierdzi, że lepiej byś był łysy niż miał brać chemię.

Jak się nazywają te badania na grzybicę i gdzie je zrobić? One są z krwi? z Kału? ze skóry głowy? a nużeńca jak zbadać i gdzie?

Choruję na boreliozę, może od tego robi mi się to łysienie? (cała głowa na górze, nie od przodu ani nie od tyłu). Tutaj mój wątek: viewtopic.php?f=6&t=3327 Jak przejeżdżam po włosach to często mnie boli skóra głowy, może mam jakieś zapalenie i stąd cąły problem. Albo od antybiotyków. W kazdym razie jaki szampon spróbować? -- 30 sty 2018, 14:52 -- Wystarczy Zoxin?

Rafał, możesz rozpisać te skróty, bo nic nie zrozumiałem?

Tak było pół roku temu: Teraz jest mniej na przedzie. Ale tak jak zaznaczyłem mam bardzo grube włosy. A kiedyś miałem włosy gęstę jak ten koleś z Twojego linku, @Behaviorakles. @Jack_varver, czyli co mam zrobić by zacząć kurację tą chemią? Jakieś badania krwi na dihotestosteron i znowu do trychonologa po recepty?

SYTUACJA: Pierwsze oznaki łysienia zauwazyłem rok temu w wieku 26 lat. Postępuje szybko - przerzedzają mi się włosy na całej głowie (na górze) nie tylko z przodu i nie tylko na czubku głowy. Oceniając na oko 2/3 włosów już straciłem. Ratuje mnie jedynie to, że mam bardzo grube włosy u trychonologa babce skończyła się skala na linijce. (czyli bodajże ponad 1,5cm grubość włosa). Chorowałem na boreliozę i chlamydię w wieku 22 - 24 brałem antybiotyki w dużych dawkach. W wieku 25 - 27 brałem zioła buhnera na boreliozę (i wtedy też zauwazyłem to łysienie). Teraz znów jestem na antybiotykach. Byłem u trychonologa, babeczka pojeździła mi kamerką po głowie i stwierdziła, że mam zminiaturyzowane włoski czyli prawdopodobnie łysienie androgenowe i wciskała jakieś szampony, pewnie zaprzyjaźnionej firmy --- MOTYWACJA: W sumie bym się tym nie przejmował, gdyby nie to, że nie mam żony. Nie jestem zbyt urodziwy, a gęstę włosy i fryzurka ala Alex Turner zawsze mi pomagały, że wyglądałem nawet fajnie. Ścięty krótko wyglądam źle. Jak ja teraz znajdę żonę? Dostałem depresji, taki mnie smutek zalewa, że aż nie mogę pracować. --- RADY? Słyszałem o takich możliwościach: - szampony ziołowe (stosuję, działanie chyba słabe?) - witaminki, krzem, skrzyp polny (jem, piję) - Finasteridum (boję się skutków ubocznych - gimnekasomati, zaburzonej odporności organizmu) - Avodart (tak jak powyżej) - Minoksidilu (boję się tego, że jak pojawią się skutki uboczne i będę musiał to odstawić to przyśpieszę łysienie tym specyfikiem - podobno działa tylko tak długo jak stosujesz, a skutki uboczne odczuwalne) - przeszczep (tylko jak ten przeszczep zrobić skoro łysieję na całej górnej części głowy... z boku głowy wystarczy?) inne metody? co radzicie?