Witam, Mam 22 lata.Jak można się domyślić, zmagam się z problemem łysienia. Przynajmniej tak mi się wydaje. Niestety, mój dermatolog ani nie potwierdził ani nie zaprzeczył mojej teorii. Obecnie czekam na wizytę u trychologa. Mimo wszystko, chciałbym się Was, jako bardziej zaprawionych w boju, zapytać o opinie. Wydaje mi się, że moje włosy na czubku głowy się przerzedzają. Nie jestem tego jednak w 100% pewny. Osoby, które widzą moje włosy w pełnej okazałości (np. fryzjerzy) uważają, że problem mnie nie dotyczy. Są jednak osoby, które twierdzą inaczej. Stąd też biorą się moje wątpliwości. Z zakolami nie mam problemów. Z przodu moje włosy wyglądają tak jak kilka lat temu. Robiłem kilka podejść do minoksydylu o stężeniu 5%. Nie wytrwałem w tym nigdy dłużej niż 3 miesiące (wiem, że krótko). Co ciekawe, nie zauważyłem u siebie ani wzmożonego wypadania włosów podczas stosowania leku, ani odrostu. Wszystko było tak jak wcześniej. Wydaje mi się, że moje włosy żyją własnym życiem. Raz jest ich więcej, raz mniej Dla zdrowia włosów stosuję szampon i odżywki dla słabych włosów. Włosów nie prostuję i zazwyczaj nie suszę. Czasami zażywam też tabletki z biotyną (5mg). Jeżeli chodzi o łysienie w rodzinie: ojciec jest w połowie łysy (zaczął łysieć w wieku około 25lat). Cała reszta rodziny ma zdrowe włosy, włącznie z moim starszym bratem (30 lat). Dziadkowie też mogą się szczycić bujnymi fryzurami, tak samo bracia ojca. Link do albumu: https://www.fotosik.pl/u/MagicznyMarian/album/2502497 Z góry dziękuję za opinie.