free web hit counter Skocz do zawartości

Andrzej31

Members
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Andrzej31

  1. Tak czytam te komentarze i zastanawiam się czy to ja jestem za mało wymagający czy też niektórzy mają jakieś nierealne oczekiwania co do efektów po przeszczepie.. zgłaszając się na zabieg zdawałem sobie sprawę że gęstość będzie mniejsza niż w okolicy dawczej i szczerze mówiąc myślałem że będzie dużo rzadziej. I serio mam wyjebane że na zdjęciu przy tłustych włosach pod podwójnym halogenem prześwituje trochę skóra, bo jeszcze kilka miesięcy temu codziennie zastanawiałem się jak zasypać i zaczesać żeby nie świecić łysiną. Teraz problemu z włosami po prostu nie mam. Zmiany fryzury na „ananasa” też póki co nie planuje, ale jak mnie kiedyś najdzie to kto wie W każdym razie życzę wszystkim takich odrostów jakie sobie wymarzyli
  2. no dzięki za radę, ale linia miała być taka jak była parę lat temu. I taka właśnie jest.
  3. Dzięki za miłe komentarze, a wszystkich niedowiarków zapewniam, że "reklamą" nie jestem, wrzuciłem ten post, bo po prostu jestem zadowolony z efektu i chyba po to jest to forum. Bardzo możliwe, że taki sam byłby po zabiegu u każdego innego lekarza, ale tego się już nie dowiemy. Jak na razie żadnej chemii. Tamte zdjęcia były robione po fryzjerze, dzisiaj wrzucam lekko przetłuszczone oraz zdjęcie linii. pozdro
  4. Witam Kolegów, jako, że dzięki temu forum dowiedziałem się co to dokładnie jest przeszczep i jak cały zabieg wygląda, postanowiłem pokazać Wam mój przypadek. Ale od początku: Łysienie zacząłem zauważać od jakiegoś 22 roku życia, przeszkadzać zaczęło mi od ok. 26. 4 lata zastanawiałem się co z tym zrobić, aż któregoś dnia powiedziałem sobie, że jeśli nie teraz to kiedy. Mając 30 lat zdecydowałem się na przeszczep, wybór padł na BHR i dr. Bisangę. Przez chwile zastanawiałem się czy nie lecieć do Turcji, ale stwierdziłem, że jednak wolę zabieg w "zachodniej Europie" pomimo sporej różnicy w kosztach. Jeśli chodzi o sam zabieg - 2 dni, 3200 graftów, wszystko całkiem sprawnie i gładko. Bisanga najpierw ustalił ze mną linię, w czasie zabiegu pobierał i nakłuwał a techniczki wprowadzały grafty. Jedna z techniczek jest Polką więc sobie trochę pogadaliśmy. Gęstość donoru oszacowano mi na ok. 80/cm2. Trzeciego dnia zmiana opatrunków i do domu. Co ciekawe do Brukseli pojechałem samochodem i tak samo wróciłem (ok.12h drogi) pomimo, że nie można i miałem drugiego kierowce, prawie całą powrotną trasę zrobiłem sam, bo nie odczuwałem właściwie żadnych dolegliwości. Opuchlizna niewielka, zeszła w ciągu kilku dni. Przeszczepione grafty wypadły w ciągu pierwszego miesiąca, najgorszy był 2-4 miesiąc po zabiegu - wygląda się jak nieopierzony kurczak, no ale jakoś trzeba było to przetrwać Dzisiaj, 11 miesięcy po zabiegu problem z brakiem włosów dla mnie nie istnieje, a komfort życia naprawdę się polepszył -żadnych nanogenów, ani zaczesek Polecam! Jeśli macie jakieś pytania to piszcie, postaram się odpowiedzieć. Wszystkie zdjęcia były robione pod bardzo mocną żarówką. pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...