Tutaj wszystko jest Twoim wyborem. Należy jednak mieć na uwadze, że wszystkie włosy z ciała (nie licząc zarostu i głowy) mają bardzo krótką fazę wzrostu, a to oznacza, że nawet jeśli jesteś z natury ''małpiszonem'', to i tak wykorzystując włosy z ciała (czy to z klatki, czy z nóg, z dupy, czy z pod pachy), przeniesione na brodę nie będę rosły długie, i nie do tego poziomu co długość brody u faceta na zdjęciu, choć bardzo dobrze nadają się do ogólnego zagęszczenia brody. Natomiast te z głowy, po przeniesieniu na brodę, mogą urosnąć tak samo jak na głowie, czyli nawet mógłbyś mieć z nich brodę do podłogi, ale żeby nie było zbyt cudownie, należy pamiętać, że włosy z brody mają zupełnie inną strukturę niż te z brody, oraz, że są sporo cieńsze od tych z brody (a u niektórych mają tez nieco inny odcień), i pewnie raczej bardziej proste niż te z brody - które jak sam mówisz kręcą się, - przynajmniej w większości przypadków. Zatem wobec powyższych faktów, moim zdaniem, przy dużych ubytkach na brodzie, oraz'lub przy stosunkowo dużym obszarze biorczym brody, jak i dla optymalizacji efektów w każdym znaczeniu, zalecane by było połączenie przeszczepu włosów z ciała i z głowy, oraz wymieszana kombinacja ich powszczepiania na obszar brody. Jeżeli jednak wystarczająca byłaby krótka broda, to bardziej zalecane jest jednak pobranie włosów tylko z ciała i gęste obsadzenie tymi włosami. I to nie tylko w celu uzyskania optymalizacji naturalnego efektu, ale i oszczędzenia włosów na głowie - no chyba że nie łysiejesz, albo masz gdzieś łysienie. Ok, dzięki za info, właśnie o taką odpowiedź mi chodziło. Jest gdzieś takie forum, a nawet jeśli to nie forum to dobra i ciekawa strona, nie pamiętam dokładnie, ale kiedyś trafiłem na takie coś gdzieś w necie, linku jednak na chwile obecną nie podam. Ale zapewne... szukajcie, a znajdziecie. Okej, porozglądam się. Ale było to polskie forum czy zagraniczne? A po zdjęciu widać, że jednak łysiejesz w jakimś tam stopniu, ale oczywiście możesz mieć to gdzieś i nie musisz oszczędzać graftów z głowy, skoro HT i tak byś nie robił na głowie. Ej, wcale nie łysieję! Owszem, mam dość słabą czuprynę i zakola, ale mam tak od zawsze, nic się w tej kwestii nie zmienia. Taka już moja uroda;) Być może w dalszej kolejności zastanowię się nad poprawieniem tej kwestii, ale teraz priorytet to broda:)