Raven010
-
Liczba zawartości
4 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Raven010
-
-
W zasadzie miałem mocne wahania nastroju i problemy ze wzwodem po około miesięcu. Tylko tak naprawdę ciężko powiedzieć czy były to skutki wywołane stricte Finem, bo zaczęły się dopiero pojawiać wtedy, gdy przeczytałem o możliwych ubokach.
Najprościej rzecz ujmując, boje się brać tej chemii. Nie mam zagwarantowane że faktycznie mi to pomoże, a stracić mogę sporo.
-
Bardziej chodziło mi o to, że na przód nie potrzebowałbym tak dużej ilości graftow. Mam wysoka linie włosów i chciałbym jedynie trochę tam uzupełnić. Gorzej jest koroną.
Stosowałem nezyr.
-
Czesc wszystkim
Mam 26 lat. Pierwsze objawy łysienia zaobserwowałem w mniej więcej wieku 20 lat. Przerzedzanie włosów postępuje cały czas, ale jest to zdecydowanie wolniejszy proces aniżeli właśnie w okolicach 20-22 roku życia. Na tą chwilę mogę ocenić siebie na NW3 Vertex.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad przeszczepem włosów. Wiem jednak, że łysienie będzie cały czas postępować i zdaje sobie sprawę że jeden przeszczep na pewno nie wystarczy. Zdecydowanie najbardziej chciałbym uzupełnić koronę. Czy waszym zdaniem robienie przeszczepu w takim młodym wieku jest dobrym wyjściem? Czy podejmowaliscie taka decyzję w podobnych okolicznościach i czy nie żałujecie jej? Od razu też zaznaczam, że pieniądze raczej nie są problemem.
Powoli zaczynam mieć dość zamartwiania się ciągle o włosy. Czasami miewam dni że po prostu jestem załamany, że spotkało mnie to tak szybko. Zamiast korzystać z życia ile się da, siedzę zamknięty w pokoju i najzwyczajniej nic mi się nie chce.
Co do lekarstw, to od kilku lat stosuje minoxidil który daje umiarkowane rezultaty. Do fina nie wrócę, mialem skutki uboczne.
Dylemat dotyczący przeszczepu w wieku 26 lat
w Opowiedz swoją historię
Napisano
A co sądzicie o stosowaniu topical Fina z mioxem? Macie jakieś doświadczenie? Czy będzie to tak skuteczne jak tabletki?