Witam! Panowie potrzebuję waszego doświadczenia. Mam 23 lata i od kiedy pamiętam, zawsze miałem jaśniejsze i cieńsze włosy na zakolach, natomiast ubytki na tej części głowy zacząłem zauważać jakieś 2-3 lata temu. Strasznie się tym przejąłem i nie znając jeszcze tego forum internetowego trafiały do mnie te "przecudne" reklamy telewizyjne: "Zaczynają wypadać Ci włosy ? żadem problem - kup szampon DX2!", "Już nie musisz przejmować się wypadającymi włosami - wystarczy, że sięgniesz po magiczne kapsułki Vichy" Więc co zrobiłem? Poleciałem szybko do apteki i kupiłem te magiczne mikstury. Skutek? - MIZERNY. Zapuściłem więc grzywkę i jak to mówią zaczesywałem się "na pożyczkę", co skutecznie zakrywało ubytki na zakolach i przez ok. 2 lata wyglądało to całkiem dobrze, więc wszelakie środki stymulujące porost włosów odstawiłem na bok ciesząc się fajną fryzurą. Spłata "pożyczki" zaczęła się na przełomie września i października ubiegłego roku, w ciągu 5-6 miesięcy włosy zdecydowanie zmniejszyły swoją gęstość, zakola się pogłębiły. Bardzo destrukcyjnie wpłynęło to na moją psychikę - kto ma problemy z wypadającymi włosami, a fryzura jest dla niego bardzo ważna, będzie wiedział jak wtedy człowiek się czuje. W tym okresie trafiłem na to forum internetowe, które dało mi nadzieję... Zdecydowałem się na poniższą kurację, którą stosuje od ok. 3 tygodni: - minoxidil 15% (rano i wieczorem) - proscar (1/4 tabletki dziennie) Na chwilę obecną włosy jeszcze bardziej wypadają.Zwą to procesem lnienia, więc wiem, ze na chwile obecną muszę uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na efekty. Pytanie do Was Panowie jest następujące: Czy wybrałem dobrą kurację? i czy powinienem coś do niej dodać/zmienić? Zdjęcia obecnego stanu poniżej: http://zapodaj.net/3cab374855467.jpg.html http://zapodaj.net/7a97f5bb5e915.jpg.html Będę bardzo wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam!