free web hit counter Skocz do zawartości

dolbi20

Members
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dolbi20

  1. Update: Narazie jestem już miesiąc na Finasteryd 1mg / dziennie i nie czuję jakoś mocno skutków ubocznych. Pozdro
  2. Ale ja dopiero brałem tydzień fina jak zbadałem. Więc to chyba normalny poziom mój.
  3. Do całej listy badań wrzucam też badanie DHT: DHT : 563 pg/ml (zakres referecyjny 250 - 990) Nawet duży ten DHT mi wyszedł co nie? Co sądzicie?
  4. Stan skóry głowy mocno się poprawił po 4 dniach używania Saba gel na przemian z wcierka od dermatolog
  5. Zgłosiłem sprawę do dermatologa, czekam na jakiś termin wizyty Do tego czasu, stosuje taką wcierke na ten stan zapalny: Resorcini - 2.0 Detreomycyni - 2.0 Ac salicylici - 2.0 Spir Vini 70% - ad 100.0 M f sol D.S - 1 raz dziennie Ta wcierka + szampon Emolium (na codzień) + szampon leczniczy Stieprox raz na 3 dni + 1 mg finasteryd i zaczynamy kuracje i ogarnianie tego stanu zapalnego życzcie mi powodzenia dodatkowo czekam na dostawę Saba Gel, tylko nie wiem jak to połączyć z tą wcierką od dermatolog hmm..
  6. https://imgur.com/a/lQqJ4Rw Zobaczcie te stany zapalane, masakra - czy to przez to mogły przerzedzić się tak mocno włosy + androgenówka ? ?? ?
  7. Cześć, piszę ten temat bo mam jakąś niepewność co do moich włosów. Mam 24 lata, zacząłem brać wczoraj (19.06.2020) finesteryd 1mg / dzień po wizycie u dermatolog z LuxMedu. Generalnie od ~2 lat zacząłem zauważać przerzedzające się włosy (mocno), zawsze miałem bujną czuprynę . Jeszcze z rok temu mam zdjęcia na instagramie - dolbi20 gdzie mam na prawdę fajne włosy. W tym momencie jest tragedia. Od 2 lat widzę przerzedzające się włosy na głowie, ale dodatkowo od tych też 2 lat mam problemy skórne - stany zapalne na głowie, po prostu codziennie prawie pojawiają mi się nowe pryszcze, które można "pękać" (sry, fu). W wieku 18 lat w liceum miałem pierwszą terapie izotekiem na trądzik, która nawet mi pomogła, ale około rok temu w wieku 22 lat zacząłem drugą terapie izotkiem po pokazaniu włosów i przetłuszczającej się ogólnie skóry głowy / pleców / twarzy (twarz strasznie się błyszczała). Więc problemy z łojem / sebum / gruczołami łojowymi to mam od dziecka, bo wcześniej tez byłem an jakiś antybiotykach (12-18 lat), ale dopiero pierwsza terapia izotekiem pomogła na to. Teraz jestem po rocznej drugiej kuracji izotekiem i generalnie twarz jest git, (nie przetłuszcza się już aż tak), plecy i klata też, więc nie ma problemu z trądzikiem, ale na głowie są te wysięki !!! +przerzedzające się włosy. Przed drugą kuracją izotekiem miałem ten problem z włosami przetłuszczającymi się , przerzedzającymi się i krostami, a potem w trakcie kuracji było w miarę git i nawet włosy mi trochę odrosły przy używaniu tylko Loxonu. Ale teraz skończyłem terapie izotekiem i wszędzie jest dobrze, ale na włosach powróciły krosty i przez to też przestałem używać loxonu i generalnie no mam mega przerzedzone te włosy i łysienie androgenowe. Wstawiam zdjęcia 1. tutaj pierwsze zdjęcie tuż po prysznicu i myciu głowy, widać przerzedzone mocno włosy, + na całej skórze mam krosty jak widać, i ogólnie skóra swędzi mnie + jest zaczerwieniona https://i.imgur.com/p7NoHIp.jpg https://i.imgur.com/p7NoHIp.jpg 2. też góra włosów na sucho https://i.imgur.com/z8TbjH5.jpg https://i.imgur.com/z8TbjH5.jpg Podsumowanie: trwa to od ~2 lat, skóra swędzi, dużo krost - ropnych lub takich suchych strupów; szybko przetłuszczają się włosy (myję codziennie), łysienie androgenowe Zastanawia mnie że krosty i czerwoną skóre mam tylko na środku głowy, rzadkie włosy. Jeśli chodzi o genetyke to tata, mama, dziadek, brat wszyscy bujne włosy. Badania: Testosteron: 507 ng/dl Kortyzol: 9,77 µg/dl DHEA-SO4: 304,90 µg/dl Żelazo: 168,2 TSH: 2,09 Androstendion: 1,68 ng/ml Ferrytyna 203,00 ng/ml Witamina D3 metabolit 25(OH): 12,90 17-hydroksyprogesteron: 2,29 ng/ml Jestem świadomy ze łysieje androgenowo już grubo pewnie Norwood 4, ale zastanawia mnie fakt, że od 2 lat prawie (z przerwą kiedy brałem izotek) non stop mam te krosty na głowie, które często wybuchają jak zwykły pryszcz i swędzi ta skóra głowy itp. i czy to na pewno ma jakiś zły wpływ na te włosy. Pytanie jest nastepujące: oczywiście biore finasteryd 1mg itp. może coś da zobaczymy, ale no co z tym stanem skóry głowy który też jest tragiczny. Jeśli chodzi o specjalistów to byłem już np. u "trychologa" i mi tak zbadała skóre głowy że widziała tam nowe włoski w przybliżeniu, i takie małe czarne i te moje które jeszcze mam, ale generalnie widziałem dużo pustych mieszków też. No i jeszcze robiła mi to badanie w taki sposób że te krosty mi pękały ..... masakra a na końcu mnie namówiła na szampony za 350 zł które po 3 dniach używania jeszcze pogorszły mi stan .... (ekstra), a i to ona namówiła mnie na te badania lekarskie. Ehh Poszedłem do dermatolog i od razu finasteryd - i tak pewnie powinienem zrobić 2 lata temu, ale cóż . Oby się udało jeszcze coś tam uratować . Oczywiście przeszczep też wchodzi w gre u mnie jakby finasteryd nie pomógł po 2 latach czy coś. Proszę o jakiekolwiek porady nt. włosów / skóry głowy . Co mi jest oprócz łysienia, i czy będę żył ! Dziękuje za wszystkie porady i przepraszam za taką chaotyczną wypowiedź, ale oszaleje zaraz non stop patrze w lustro itp. Ps. dodam że już narazie loxon odstawiłem po pol roku jakoś bo mam te stany zapalne i chce się ich pozbyć najpierw, a do tego nacodzien używam szamponu Emolium i raz na 3 dni dostałem od dermatolog Stieprox + jakiś krem/płyn robiony ręcznie, który odbieram niedługo. Pozdrawiam !
  8. Nie robiłem , ale mógłbym zrobić jeśli to coś powie.
  9. Cześć, piszę ten temat bo mam jakąś niepewność co do moich włosów. Mam 24 lata, zacząłem brać wczoraj (19.06.2020) finesteryd 1mg / dzień po wizycie u dermatolog z LuxMedu. Generalnie od ~2 lat zacząłem zauważać przerzedzające się włosy (mocno), zawsze miałem bujną czuprynę . Jeszcze z rok temu mam zdjęcia na instagramie - dolbi20 gdzie mam na prawdę fajne włosy. W tym momencie jest tragedia. Od 2 lat widzę przerzedzające się włosy na głowie, ale dodatkowo od tych też 2 lat mam problemy skórne - stany zapalne na głowie, po prostu codziennie prawie pojawiają mi się nowe pryszcze, które można "pękać" (sry, fu). W wieku 18 lat w liceum miałem pierwszą terapie izotekiem na trądzik, która nawet mi pomogła, ale około rok temu w wieku 22 lat zacząłem drugą terapie izotkiem po pokazaniu włosów i przetłuszczającej się ogólnie skóry głowy / pleców / twarzy (twarz strasznie się błyszczała). Więc problemy z łojem / sebum / gruczołami łojowymi to mam od dziecka, bo wcześniej tez byłem an jakiś antybiotykach (12-18 lat), ale dopiero pierwsza terapia izotekiem pomogła na to. Teraz jestem po rocznej drugiej kuracji izotekiem i generalnie twarz jest git, (nie przetłuszcza się już aż tak), plecy i klata też, więc nie ma problemu z trądzikiem, ale na głowie są te wysięki !!! +przerzedzające się włosy. Przed drugą kuracją izotekiem miałem ten problem z włosami przetłuszczającymi się , przerzedzającymi się i krostami, a potem w trakcie kuracji było w miarę git i nawet włosy mi trochę odrosły przy używaniu tylko Loxonu. Ale teraz skończyłem terapie izotekiem i wszędzie jest dobrze, ale na włosach powróciły krosty i przez to też przestałem używać loxonu i generalnie no mam mega przerzedzone te włosy i łysienie androgenowe. Wstawiam zdjęcia 1. tutaj pierwsze zdjęcie tuż po prysznicu i myciu głowy, widać przerzedzone mocno włosy, + na całej skórze mam krosty jak widać, i ogólnie skóra swędzi mnie + jest zaczerwieniona https://i.imgur.com/p7NoHIp.jpg https://i.imgur.com/p7NoHIp.jpg 2. też góra włosów na sucho https://i.imgur.com/z8TbjH5.jpg https://i.imgur.com/z8TbjH5.jpg Podsumowanie: trwa to od ~2 lat, skóra swędzi, dużo krost - ropnych lub takich suchych strupów; szybko przetłuszczają się włosy (myję codziennie), łysienie androgenowe Zastanawia mnie że krosty i czerwoną skóre mam tylko na środku głowy, rzadkie włosy. Jeśli chodzi o genetyke to tata, mama, dziadek, brat wszyscy bujne włosy. Badania: Testosteron: 507 ng/dl Kortyzol: 9,77 µg/dl DHEA-SO4: 304,90 µg/dl Żelazo: 168,2 TSH: 2,09 Androstendion: 1,68 ng/ml Ferrytyna 203,00 ng/ml Witamina D3 metabolit 25(OH): 12,90 17-hydroksyprogesteron: 2,29 ng/ml Jestem świadomy ze łysieje androgenowo już grubo pewnie Norwood 4, ale zastanawia mnie fakt, że od 2 lat prawie (z przerwą kiedy brałem izotek) non stop mam te krosty na głowie, które często wybuchają jak zwykły pryszcz i swędzi ta skóra głowy itp. i czy to na pewno ma jakiś zły wpływ na te włosy. Pytanie jest nastepujące: oczywiście biore finasteryd 1mg itp. może coś da zobaczymy, ale no co z tym stanem skóry głowy który też jest tragiczny. Jeśli chodzi o specjalistów to byłem już np. u "trychologa" i mi tak zbadała skóre głowy że widziała tam nowe włoski w przybliżeniu, i takie małe czarne i te moje które jeszcze mam, ale generalnie widziałem dużo pustych mieszków też. No i jeszcze robiła mi to badanie w taki sposób że te krosty mi pękały ..... masakra a na końcu mnie namówiła na szampony za 350 zł które po 3 dniach używania jeszcze pogorszły mi stan .... (ekstra), a i to ona namówiła mnie na te badania lekarskie. Ehh Poszedłem do dermatolog i od razu finasteryd - i tak pewnie powinienem zrobić 2 lata temu, ale cóż . Oby się udało jeszcze coś tam uratować . Oczywiście przeszczep też wchodzi w gre u mnie jakby finasteryd nie pomógł po 2 latach czy coś. Proszę o jakiekolwiek porady nt. włosów / skóry głowy . Co mi jest oprócz łysienia, i czy będę żył ! Dziękuje za wszystkie porady i przepraszam za taką chaotyczną wypowiedź, ale oszaleje zaraz non stop patrze w lustro itp. Ps. dodam że już narazie loxon odstawiłem po pol roku jakoś bo mam te stany zapalne i chce się ich pozbyć najpierw, a do tego nacodzien używam szamponu Emolium i raz na 3 dni dostałem od dermatolog Stieprox + jakiś krem/płyn robiony ręcznie, który odbieram niedługo. Pozdrawiam !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...