free web hit counter Skocz do zawartości
qwert12

Łysienie łojotokowe, a androgenowe

Rekomendowane odpowiedzi

Tak siedzę i bierze mnie ciągle na przemyślenia...

 

Cały czas się mówi, że przetłuszczanie się włosów, swędzenie skóry głowy itd towarzyszy łysieniu męskiemu, a mnie to osobiście spokoju nie daje.

 

A może jest na odwrót? Może silnie przetłuszczające się włosy oraz swędząca skóra głowy nie ma związku z łysieniem męskim i ma osobne podłoże, ale również prowadzi do łysienia ze względu na to, że mieszki włosowe nie mają dopływu tlenu itd? Wiele osób nie ma sytuacji, że włosy im lecą garściami,tylko włosy po prostu się strasznie przetłuszczają,wypada normalna ilość, a z czasem i tak powoli widzą zakola +gniazdko na czubku głowy, ale np "język" jest owłosiony. Może tam jest lepsza cyrkulacja tlenu i krwi, a więc jakoś mimo utrudnień włos daje rade dłużej sie dotleniać od tych, które są w innych miejscach na skórze głowy.

 

Wydaje mi sie, że nasi lekarze po łebkach, hurtem traktują każdy problem i wszystko sprowadzają co androgenówki. Ja np mam dodatkowo łupież, że sypie mi się z włosów po umyciu głowy, ale po kilku godzinach jest lepiej. Z zarostu też sypie mi się mimo używania np peelingów, a nie mam go jakiegoś długiego... Normalny kilkudniowy. Ponadto mam tłustą cere. Szybko sie poce. (Mam częstą ochote na seks, ale testosteron i inne rzeczy mam w normie)

 

Włosy mam oczywiście cienkie i przerzedzone z lekkim gniazdkiem i zakolami, które mam już bardzo długo.

Brat np mający 23 lata (Ja mam 25) Nie ma w ogóle problemu z przetłuszczaniem się włosów, nie wyskoczą mu nawet pryszcze (Mnie czasami coś wyskoczy, często na czole), nie poci się, tak jak ja i problemów z włosami nie ma.

 

A co Wy sądzicie?

 

Zapraszam do kulturalnej dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemy z trądzikiem także wynikają z androgenów - niektóre leki na pryszcze (te mocne) działają podobnie do finasterydu i towarzyszą im takie same uboki. Dlatego często łzs towarzyszy androgenówce (skóra bardziej się przetłuszcza, a łój to doskonała pożywka dla grzybów). Stosując np. taki nizoral bez emu oil można tylko podkręcić sytuacje, bo te szampony wysuszają skórę głowy (tak jak grzyby) przez co organizm zaczyna produkować... więcej łoju.

 

Jeśli wpiszesz w goolge frazę 'balding itch' to zobaczysz, że jest to powszechne zjawisko - niestety, nieszczęścia chodzą parami.

 

Ja dodam od siebie, że od dziecka miałem problemy z łupieżem (to jest łagodna postać łzs) a gdy zacząłem dosłownie łysieć - czyli włosy zaczęły się sypać to łeb zaczął mnie tak swędzieć, że myślałem, że oszaleje. Teraz wcale nie jest lepiej, tylko się przyzwyczaiłem. To, że po dokładnym umyciu głowy rano mam płaty łupieżu to już pomijam jak czasem może być to upokarzające (niektórzy ludzie nie rozumieją, że to nie z braku higieny...).

 

No i podstawowa sprawa.

Masz zakola, powiększają się, a gniazdko na głowie robi się większe? Tak? To już masz odpowiedź czy masz łysienie typu męskiego. Ja mam najmocniejsze zmiany łzs na potylicy, a tam włosy żeby wypadły muszę szarpać mocno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adas - wypróbuj taki lek na te płąty łupieżu jak opieluszka- mi to pomogło. Dajesz bardzo niewielką ilośc tylko w swędzące miejsce. No i stresować się jak najmniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem tego samego zdania co postodawca. Jakoś nie widziałem jeszcze kogoś, kto miałby tłustą cerę, pryszcze i łupież, i jednocześnie nie miał przerzedzeń. Niektórzy mają ładną cerę, gęstą brodę i gęste włosy na "koronie", ale łysieją w typowych miejscach dla łysienia androgenowego-wtedy nie ma wątpliwości, ale ja np. przeszukałem całe swoje ciało w poszukiwaniu zdrowego włosa tam, gdzie jednocześnie była nadprodukcja łoju (zaskórniak), i nawet jeśli taki znalazłem (co było rzadkością) to wystarczyło go lekko pociągnąć, żeby wyrwać, był jakby przyklejony na plastelinie. Więc jakim cudem łojotok nie może osłabiać włosów przez lata? A to, że ktoś ma łojotok i ŁZS wcale nie musi oznaczać, że ma mieszki "genetycznie podatne na destrukcyjne działanie DHT".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mojego męża jest typowa sytuacja łysienia androgenowego, bo w sumie wypadają mu włosy w kącikach czoła i na szczycie głowy, a jednocześnie rosną nadmiernie w innych miejscach ciała, takich jak uszy, plecy. on i tak się upiera, że to genetyczna kwestia, bo tak ma ojciec, tak miał dziadek to i to oczywiste, że i u niego będzie to samo czy jest sens startowania w takim przypadku z różnego rodzaju kuracjami hamującymi wypadanie włosów, stymulację uśpionych cebulek no i ogólnego wzmacniania skóry głowy, czy już ta bujna niegdyś czupryna (na to głównie poleciałam oszustwo!) spisana jest na straty?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
u mojego męża jest typowa sytuacja łysienia androgenowego, bo w sumie wypadają mu włosy w kącikach czoła i na szczycie głowy, a jednocześnie rosną nadmiernie w innych miejscach ciała, takich jak uszy, plecy. on i tak się upiera, że to genetyczna kwestia, bo tak ma ojciec, tak miał dziadek to i to oczywiste, że i u niego będzie to samo czy jest sens startowania w takim przypadku z różnego rodzaju kuracjami hamującymi wypadanie włosów, stymulację uśpionych cebulek no i ogólnego wzmacniania skóry głowy, czy już ta bujna niegdyś czupryna (na to głównie poleciałam oszustwo!) spisana jest na straty?

 

Powiem trochę pół żartem a pół serio. Jeżeli na prawdę głównie na jego włosy lecisz to jest szansa, a jeśli nie, a ino lecisz na jego dydka czy na coś tam, to raczej szansy nie ma. Ale też dużo, jak i sama decyzja o leczeniu należy do niego - a z Twojej wypowiedzi wynika że może być z tym problem.

Zawsze też niby można zmienić na lepszy model.

 

Hey, żeby było jasne i nie zrozumiane jakoś źle, mówię tak bo kuracje które najlepiej pomagają jak i standardowa kuracja oparta na finasterydzie może szkodzić na dydka i często szkodzi w wielu przypadkach.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
czy jest sens startowania w takim przypadku z różnego rodzaju kuracjami hamującymi wypadanie włosów, stymulację uśpionych cebulek no i ogólnego wzmacniania skóry głowy, czy już ta bujna niegdyś czupryna (na to głównie poleciałam oszustwo!) spisana jest na straty?

 

Walka z łysieniem jest generalnie trudna, nie ma co się oszukiwać. Co nie oczywiście znaczy, że jest niemożliwa.

Leki nie są jednak doskonałe i czasem trzeba je odstawiać z uwagi na efekty uboczne. Te które nigdy nie mają żadnych efektów ubocznych, w ogóle też nigdy nie działają.

Skuteczność też jest różna u różnych ludzi - u niektórych włosy odrastają, a innych łysienie biegnie dalej jakby nigdy nic.

 

A czy jest sens walczyć to nie wiem. Wszystko zależy od przypadku - od agresywności łysienia, od podatności na leki, od tego w jakim stadium łysienia się jest (takiemu Oleksemu to już nic nie pomoże), od tego na ile włosy są ważne.

Dziwi mnie tylko to, że Ty się tu rejestrujesz, skoro nie Ciebie dotyczy problem. Wnioskuję, że mężowi nie zależy.

 

PS. Inną opcją jest też przeszczep - uzupełnia on ubytki, ale nie zatrzymuje łysienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oboje szukamy rozwiązania, ja akurat trafiłam w poszukiwaniu odpowiedzi tutaj nie powiedziałabym, że mężowi nie zależy, bo aż chce się powiedzieć, że biedak "rwie sobie włosy z głowy", żeby znaleźć jakieś rozwiązanie śmiechem, żartem

modelu wolałabym już nie wymieniać na nowy. obecny jest może i stary, ale w dalszym ciągu jary, jak to mówią

ja to jestem raczej z tych bojaźliwych i takich bardzo inwazyjnych spraw się boję, chociaż nie wykluczone, że mąż się podejmie wyzwania, czekamy na wizytę do dermatologa póki co. ja znalazłam jakąś kurację z aminexilem z vichy. seria clinical 5, czy to ewentualnie miałoby ręce i nogi na taki pierwszy rzut zanim do wizyty dojdzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja znalazłam jakąś kurację z aminexilem z vichy. seria clinical 5, czy to ewentualnie miałoby ręce i nogi na taki pierwszy rzut zanim do wizyty dojdzie?

 

Aminexil na łysienie to jak pudrowanie gangreny. Może nie to, że w ogóle nic nie pomaga, ale samo w sobie to nieznaczne spowolnienie tego procesu w najlepszym razie.

 

Czy to jest warte tych pieniędzy ? Moim zdaniem nie jest.

 

Taki np. finasteryd prawie na pewno zatrzyma lub znacząco spowolni łysienie, a może nawet trochę zagęści. Aminexilu w ogóle nie odczujesz.

 

Jeśli jednak jesteś uparta na metody nieinwazyjne to mierzyłbym w coś z stemoxidyną (Vichy Neogenic) + fluridil (Eucapil). Ale cena do skuteczności nie wychodzi najlepiej.

 

Zdecydowanie lepiej zainwestować w CB-03-01, który w większości przypadków po prostu działa (a efekty uboczne też są niewielkie) lub RU-58841 (tańszy, większe ryzyko efektów ubocznych).

 

Nowoczesne środki (jak CB-03-01) nie mają jakichś strasznych ani częstych efektów ubocznych. Problemem jest raczej dostępność i cena.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...