Będę łysy? Pomocy :((

[MasterBukos 0]

Witam wszystkich, mam na imię Robert i mam 26 lat. Moja historia jest trochę dziwna i nie wiem do końca co robić. Zaczęło się to prawdopodobnie około roku temu, jednak połapałem się dopiero jakieś 7msc temu. Nigdy się nie zastanawiałem nad włosami, ani swoimi ani innych, nigdy nie patrzyłem na to tak jak teraz czyli oglądają jakikolwiek film czy program zaczynam od spojrzenia na włosy facetów występującym w nich, tak samo jak i w realu. Zawsze miałem bardzo gęste i bardzo grube blond włosy, wszyscy mi mówili że mam włosy po mamie bo były proste i długie ojciec natomiast miał przerzedzone a za młodu kręcone włosy być może dlatego myślałem że zawsze będę miał gęste i grube blond włosy po mojej mamie. Jednak 7 msc temu zauważyłem że dzieje się coś nie tak, zakola lekkie miałem od zawsze później się trochę zwiększyły ale chyba działo się to bardzo powoli bo nawet na to uwagi nie zwracałem i nie przejmowałem się nimi ale właśnie te 7 msc temu zauważyłem że są jakieś większe, a bardziej przeraziła mnie gęstość włosów, zrobiły się strasznie rzadkie jak dla mnie wtedy. Chociaż po tym co jest teraz to powiem że wtedy było jeszcze super, do tego zrobiły się dużo dużo cieńsze dla mnie tragedia. Jakies poł roku temu poszedłem do trychologa, zrobł mi jakieś badania włosa pod mikroskopem jednak nic nie stwierdził zapisał jakieś suplementy do łykania i coś tam do picia oraz polecił jakieś badania dodatkowe, trochę to niestety olalem i też właściwie jakoś zapomniałem o tym pomyślałem że mi się nie pogorszy zostawiłem to poprostu poprzestałem na tych niby cudownych suplementach ze stanów od pani trycholog. Minęło pół roku od tamtego czasu i przeraziłem się jeszcze bardziej bo sytuacja się pogarsza włosy na prawdę rzadsze w porównaniu do tego co było pół roku temu, a do tego co było rok temu to jest tragedia. Nie zwlekając poszedłem prywatnie do dermatologa, wydawał się spoko zlecił badania które wklejam poniżej i powiedział że po tych badaniach będziemy coś więcej wiedzieć (aha zapomniałem dodać że poszedłem też do niego z nadzieją na cudowną mezoterapie ale powiedzial ze najpierw badania). Po badaniach stwierdzil ze wszystko jest w porzadku i ze to prawdopodobnie geny i powiedzial ze mozna zaczac od mezoterapii, zrobil pierwsza od razu na miejscu jak dla mnie wygladalo to bardzo nie profesjonalnie ani nie robil tego dokladnie punkt po punkcie tylko tak jakos wybiorczo. Dodatkowo przepisał mi recepte na loxon 5% i kazał używać co 2 dni, jednak podczas drugiej wizyty byłem już troszeczkę lepiej przygotowany i oczytany z lekka zacząłem zadawać rózne pytania widziałęm że się facet zmieszał trochę dlatego nabrałem podejrzeń i poczytałem o tym loxonie. Opinie były różne a niektóre wręcz straszne dlatego postanowiłem poczekać, a w międzyczasie po kilku dniach dostałem akceptację do waszego forum i zacząłem godzinami czytać i czegoś powoli dowiadywać. Niestety sam już się trochę w tym pogubiłem i może ktoś mnie pokieruje co dalej. Długo myślałem na przykład nad nezyrem i postanowiłem że zaryzykuje jeśli trzeba, lub duasteryd tylko nie wiem co lepsze jest dla mnie. Czy oprócz wyników które mam zrobione i wrzuciłem na dole to powinienem coś jeszcze zbadać zanim coś postanowie, na przykład DHT i testosteron?? Dodam jeszcze od czego to się zaczęło więc jakiś rok temu zostawiła mnie dziewczyna z którą planowałem przyszłość od dawna, wpadłem w wir nerwów i alkoholu. Piłem nonstop przez pół roku, ale to dosłownie przez 3 miesiące prawie nic nie jadłem a piłem codziennie do zgonu podkreślam codziennie, a kolejne 3 miesiące juuz trochę mniej ale nadal imprezy i picie codziennie bardzo slabe jedzenie. Po tym okresie picia troche sie ogarnalem jednak dopadła mnie straszna nerwica, wpadałem w paranoje myślałem że wykituje mialem straszne cisnienie (do tej pory nie wyleczylem tego ale nerwice sa dosc rzadkie i latwo je opanowywuje) po tamtym okresie zacząłem się strasznie pocić. Zawsze pociłem sie trochę bardziej jednak po tych przejsciach pocę się tragicznie wystraczy że jest trochę cieplej lub po kąpieli to po prostu ze mnie cieknie, trzymam rękę na kolanie dziewczyny za chwile jest mokra tak samo jak idziemy za ręce tragedia po prostu Pani trycholog stwierdzila ze to tez te przejscia mogly spowodowac lysienie lub po prostu jedynie je przyspieszyly a lysienie jest po prostu dziedziczne i nie mialem na to zadnego wplywu. Dodatkowo o dziwo czego nigdy nie było okolo 2 tygodnie temu zaczęła mnie dośc intensywnie swędzieć głowa nie wiem dlaczego ale nigdy nic takiego się u mnie nie działo, łupież miałem od zawsze tak mi sie wydaje ale nic z tym nie robiłem bo mi to nie przeszkadzalo a glowe mylem codziennie jednak nigdy nie swedziala mnie glowa w dodatku jest lekko zaczerwieniona i swedzi dosc mocno. Na tej pierwszej wizycie u dermatologa przepisał mi doraźnie zanim zrobie badania Amocon forte (biotyna i hydrolizat żelatyny) od tego momentu mnie zaczelo swedziec ale wydaje mi sie ze to niemozliwe ze to mialo wplyw moze to jakis zbieg okolicznosci? To by było na tyle chyba... Włosy leca dosc mocno nie wiem jak to policzyc, ale zalezy od dnia jak stane przed lustremi jezdze po glowie to patrze jak leca w jeden dzien mniej w drugi wiecej ale generalnie jak tak czochram lekko glowe to powoli pojedynczo cos sobie leci.

Przepraszam że się tak rozpisałem ale co radzicie? Co robić To jest androgen? Od razu zaczac od tabletek czy jeszcze cos zbadać najpierw? Dużo czytałem na forum ale koniec z końcem nie wiem już sam nic Czy mogę mieć łojotok i przez to się zrobiły takie cienkie i słabe, a nawet gdyby to czy to i tak wina DHT czy to raczej po prostu łysienie androgenowe?

[AngelOnTheEarth 0]

Wyglada jakby "normalne" lysienie androgenowe. Alkohol i zly tryb zycia nie mogl tego typu lysienia spowodowac lecz przyspieszyc jak najbardziej.

 

Poczytaj o big 3 czyli minox, fin/dut i nizoral lub zamienniki. Coz , najlepiej zobaczyc 6-12 miesiecy i sam ocenisz czy cos pomaga czy nie , bo bedziesz jezdzil po tych lekarzach i zaraz nie bedzie co zbierac a szkoda by bylo , bo stan jest jeszcze dobry wiec warto walczyc

[Gość]

Przy złym żywieniu organizm istotnie "oszczędza" na włosach.

 

Nie mniej jednak wygląda to jak normalna androgenówka, więc przede wszystkim przeanalizował bym łysienie w rodzinie (nie tylko rodzicie ale też dziadkowie) i zaczął kurację.

[MasterBukos 0]

Ojciec wcześnie zaczął łysieć ale nadal włosów trochę ma, dziadek od strony matki bardzo dobrze się trzyma, a od strony ojca duzo gorzej jednak ma chyba wiecej wlosów nadal niż ojciec. A jak to dokładnie sprawdzić czy to androgen? Powinienem zrobić DHT i testosteron czy nie ma to sensu i od razu zacząć od leków? No i co z tym swędzeniem nagle? Nie zależy mi zbytnio na odrastaniu aż tak bo przy dłuższych włosach wygląda to ok, ale nie chce bardziej wyłysieć więc lepszy będzie dla mnie fin (moze byc nezyr?) czy duasteryd?

[Gość]

Możesz zrobić badania jeśli ci zależy - jest tutaj nawet podwieszony temat na forum jakie to badania.

 

Ale nie oszukujmy się 99% to androgen, któremu towarzyszy czasem także łojotok.

 

To co wskazuje na to, że to androgen to nie jakieś badania DHT (które prawie każdy tu ma w normie), ale przede wszystkim łysienie wg wzorca - patrz skala Norwood-Hamilton.

 

Gdybyś np był na coś chory (ale nie miał androgenowego), to raczej włosy wypadałyby ci z całej głowy.

Gdybyś np miał plackowate to wiadomo - byłyby łyse placki.

Grzyb też atakuje jakiś tam obszar.

 

Androgenowe natomiast ma specyficzny wzorzec, który jest dziedziczny po przodkach. Jeśli łysiejesz a ojciec, dziadek lub nawet np wujek (brat ojca, matki) łysiał wg podobnego schematu, to trudno o polemikę.

 

Zacząć możesz od fina 1 mg / dzień. Jeśli będziesz go dobrze tolerował, to możesz przejść na duta 0,5 mg na 5 dni + minox 5% (loxon najtańszy) + szampon z ketokonazolem (Nizoral, Nizax Med).

To standardowa artyleria na początek (tzw wielka trójka).

W miarę upływu czasu ludzie z różnych przyczyn modyfikują kurację, ale to zostaw sobie na później.

[Jumper 0]

Z tego co widzę, schemat łysienia masz bardzo podobny do mnie. Mi po roku brania fina i minoxa udało się wyhamować łysienie, ale cudów nie ma.

Jeżeli Ci dermatolog mówi, żeby brać loxon co 2 dni tzn., że gówno się zna na robocie, teoretycznie powinno się go brać 2 razy dziennie, niektórzy biorą raz dziennie.

Lion odnośnie minoxa masz nieaktualne dane:D., 3*60 ml Alopexy 5% wychodzi taniej:D.

[Gość]

Możliwe, że mam nieaktualne, bo od dawna nie stosuję już minoxa. Wiadomo, oferty się zmieniają.

Swego czasu zamawialiśmy nawet siarczan minoxidilu jako proszek, bezpośrednio z Chin.

 

Ps. Minoxidil ma okres półtrwania 22 godziny, kiedy jest stosowany zewnętrznie. Więc raz dziennie wystarczy by prawidłowo zapewnić włosom wsparcie. Aczkolwiek stosując 2x dziennie można uzyskać jeszcze lepsze efekty (o ile, to zależy od przypadku).

[MasterBukos 0]

Dobra to ostatnie pytanie byc moze panowie. Może być nezyr na przykład czy ktory lepiej wybrac? I czy jezeli odstawie na przyklad nezyr po 2 latach to czy lysienie tak jakby przyspieszy ze zdwojona sila? I czy moge byc spokojny o zdrowe dziecko jezeli bede to bral i w trakcie zaplodnie swoja kobiete? Jeszcze jedno czy silownia przyspiesza wypadania czyli czy lepiej sobie odpuscic?

[Gość]

Finasteryd każdy jest taki sam. Różne mogą być tylko dawki (na prostatę jest 5 mg), ale tabletki można dzielić. W aptekach mają nawet do tego maszynki.

 

Jeżeli odstawisz po 2 latach, to prawdopodobnie w pół roku - rok wrócisz do punktu wyjścia - tzn prawdopodobnie wyłysiejesz tak jakbyś nigdy nic nie brał.

A w najlepszym razie łysienie zacznie się na nowo z normalną siłą.

 

Nie ma dowodów na to, że finasteryd brany przez mężczyznę, powoduje jakiekolwiek problemy z płodem u kobiety.

 

Dużo ludzi bierze fina i chodzi na siłownię. Choć ostatnio tu ktoś pisał, że problem jest odwrotny - tzn, że fin nie pomaga w budowaniu masy.

Sam nie wiem, bo nie chodzę już na siłownię. Niby za mięśnie odpowiada testosteron, a nie DHT, jednak mogą być jakieś inne wpływy fina, które nie sprzyjają budowaniu masy. Nie badałem tematu osobiście.

[Gość]

Trzeba powiedzieć przy tym, że minox i fin to tylko hamulce, tak jak kolega wcześniej powiedział, stracisz fortunę po czym odstawisz z jakiegoś powodu, choćby skutków ubocznych i włosy wypadną w drastycznym tempie. Pomyśl nad przeszczepem włosów nie koniecznie w Polsce, można to zrobić tanio, sam jestem tego przykładem

 

_____________________

UWAGA NAGANIACZ !!!

[Gość]

Pomyśl nad przeszczepem włosów nie koniecznie w Polsce, można to zrobić tanio, sam jestem tego przykładem

 

Przeanalizowałem twoje posty i nie mam cienia wątpliwości, że jesteś zwykłym naganiaczem podszywającym się pod zwykłego użytkownika.

 

Zdjęcia reklamowe (po trudno to inaczej nazwać niż zwykła reklama), zostały usunięte.

 

Ty dostajesz natychmiastowego bana.

 

A przy każdym twoim poście, który zdążyłeś napisać, zostaje dodane ostrzeżenie.

[MasterBukos 0]

Mam pytanie, zacząłem kuracje z fin. Na razie 2tyg nic się nie dzieję, trochę libido spadło ale było za wysokie więc na plus oby nie było gorzej i raz bolało jądro ale to przez sekunde jak konczylem sikac. Niestety swedzi mnie glowa, co by bylo na to najlepsze? Moj nieszczesny dermatolog przepisal mi Pirolam, myslalem ze pomoze ale stosuje od 2tyg co drugi dzien i jest chyba gorzej zamiast lepiej. Jeszcze pytanie jaki cynk najlepszy do tej kuracji i czy cos powinienem jeszcze oprocz tego dolozyc czy na razie sie wstrzymac? Na przyklad czy jest sens wlaczyc Cb? Albo loxon 5% bo kupilem ale po wielu nocach wertowania forum wiekszosc pisze zeby z tym poczekac. Z góry dzięki za odzew w temacie, wszystkie podpowiedzi jak i krytyke chetnie przyjme Ogolnie to jestem zalamany tym lysieniem

[Gość]

Nawet jak na samym finie pojedziesz to już będzie dużo lepiej niż nic.

Tylko musisz uzbroić się w cierpliwość. Minoxa możesz dorzucić, ale poczekał bym ze 3 miesiące. Bez blokera minox często powoduje linienie.

 

Dietę zmień na zdrową, biotynę dorzuć, szampon z ketokonazolem (Nizoral lub inny).

 

To na początek wystarczy.

[tomitom 0]

panowie mamy reklame profolanu czas na bana