free web hit counter Skocz do zawartości
mal-now-90@wp.pl

Obniżenie linii procedurą SHA(bez transplantacji) kto robi ?

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś zna osoby, które przeszły taki zabieg i co ważniejsze, lekarza w Europie który w ogóle robi to ?

 

Bo są 2 sposoby na obniżenie linii

1) transplantacja włosów - ale przeszczep może się nie przyjąć a nawet jeżeli to rzadko kiedy gęstość odpowiada tej z "normalnych włosów", proces jest długotrwały.

 

2) SHA - czyli wycięcie skóry z czoła, taki strip tylko, że z przodu a nie z tyłu - i o to się rozchodzi...wydawałoby się, że to idealna metoda dla osób niemających problemu z włosami, łysieniem, tylko problem za wysokiego czoła (szczególnie w przypadku kobiet bez zakoli gdzie ewentualną bliznę można zakryć - czyli ja) i efekt niskiej linii już chwilę po samym zabiegu.

Tylko są ale...

nikt w Polsce nie robi tego typu operacji, baaa, nawet w Europie ona nie jest chyba praktykowana przez nikogo...może jedynie piekielnie drogi Feriduni...i zastanawiam się dlaczego skoro efekty są o wiele lepsze niż w przypadku transplantacji, jeżeli chodzi o gęstość ? Przecież to tylko nacięcie skóry...

Specjaliści w tej dziedzinie są ...ale aż w USA...

Więc czy ktoś z was orientuje się KTO robi taki zabieg w Europie (poza Feridunim) albo zna osoby po takim zabiegu ? Akurat wizę mam ale lecieć 11 godzin a 2-3 to jednak różnica.

i druga kwestia...co z tak bardzo naciągniętą skórą w perspektywie dłuższego czasu ? Czy przypadkiem kiedyś nie zwiotczeje, rozciągnie się na tyle, że linia "wróci" w pierwotne miejsce ? Gdyby nawet znalazł się lekarz wykonujący taki zabieg to może o tym nie wspomnieć ... bo nie będzie robić "antyreklamy" usługi...a nawet gdyby był uczciwy to wydaje mi się, że to na tyle młoda i mało praktykowana metoda, że ciężko mówić o potencjalnych konsekwencjach w przyszłości. Dlatego szukam osób, które to przeszły, bezpośrednich doświadczeń osób po tym zabiegu. Z grafami przynajmniej jest ta gwarancja, że dobrze przeszczepione będą zawsze.

 

Sama jestem po zabiegu transplantacji, na razie miesiąc po, włosy mi wypadły (normalne) więc na razie i tak nie miałabym się czym wam pochwalić...Robiłam w polecanej tutaj na forum zagranicznej klinice i nie chcę krakać na tak wczesnym etapie ale...gęstość raczej dupy urywać nie będzie...więc albo dogęszczanie znowu przez transplantacje albo SHA, o którym tak mało się tutaj pisze...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę na razie o nikim nic złego pisać - dlatego z nazwą kliniki/lekarza wstrzymam się do widocznych efektów. Efekty będą widoczne mniej więcej za pół roku dopiero...może efekt mnie zaskoczy pozytywnie, kto wie...niemniej sądzę, że 2100 grafów na obszar, który miałam do pokrycia (3,5 cm w centralnym/najwyższym punkcie linii włosów do punktu obniżenia) to za mało.. a jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, że 100 % i tak się nigdy nie przyjmuje...druga sprawa, że z natury jestem pesymistką więc z góry rozważam wszelkie ewentualności, gdyby nie wyszło...

 

Jeżeli włosy się przyjmą ale okaże się, że są za rzadko, wybiorę dogęszczanie. Aczkolwiek nie będę zadowolona...nie chodzi nawet o kasę...jest to zabieg uciążliwy, źle tolerowałam znieczulenie miejscowe, z głową trzeba prawie przez miesiąc jak z jajkiem, i znowu lecieć i siedzieć ze spuchniętym łbem przez kilka dni w pokoju hotelowy (bo w takim stanie nawet na miasto nie wyjdziesz)...Wolałabym już wydać za pierwszym razem więcej kasy (i byłam na to gotowa) i mieć to za sobą niż przechodzić to drugi raz.

 

O SHA będę myśleć gdy przeszczep przyjmie mi się w mniej niż 60 %...

 

Czytałam już kilka wypowiedzi Antka w wątku z linku wrzuconego tu przez sugaar'a i widzę, że o SHA wie tyle ile ja "dzwonią gdzieś ale w którym kościele to nie wiem"...najbardziej mi zalezy na opiniach osób, które taki zabieg mają za sobą ( i to najlepiej już od kilku lat - choć opinia nawet kogoś kto miał to niedawno zawsze będzie jakimś światełkiem w tunelu), jak się czują z tą napiętą skórą, czy z czasem tego nie czuć...

 

Rezultaty na fotach wyglądają o jakieś 80 % lepiej niż po HT (zobaczcie sobie fotki chociażby ze strony dr Aharonov'a lub Kabekera - oczywiście oboje ze stanów)...dlatego się zastanawiam skąd taka mała popularność tej metody zarówno u lekarzy jak i pacjentów w Europie. Jest w niej coś niebezpiecznego czy w czym rzecz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam już kilka wypowiedzi Antka w wątku z linku wrzuconego tu przez sugaar'a i widzę, że o SHA wie tyle ile ja "dzwonią gdzieś ale w którym kościele to nie wiem"...najbardziej mi zalezy na opiniach osób, które taki zabieg mają za sobą ( i to najlepiej już od kilku lat - choć opinia nawet kogoś kto miał to niedawno zawsze będzie jakimś światełkiem w tunelu), jak się czują z tą napiętą skórą, czy z czasem tego nie czuć...

 

Rezultaty na fotach wyglądają o jakieś 80 % lepiej niż po HT (zobaczcie sobie fotki chociażby ze strony dr Aharonov'a lub Kabekera - oczywiście oboje ze stanów)...dlatego się zastanawiam skąd taka mała popularność tej metody zarówno u lekarzy jak i pacjentów w Europie. Jest w niej coś niebezpiecznego czy w czym rzecz ?

 

 

Myślę że wiem jednak deczko więcej niż Ty, skoro nie wiesz o istnieniu klinik w Europie które oferują ten zabieg.

Na tym forum nie znajdziesz opinii osób które mają ten zabieg za sobą bo zwyczajnie na tym forum nie ma takich osób, a przynajmniej nie ma takich osób aktywnych i pewnie długo jeszcze nie będzie, o ile w ogóle kiedyś będą. A co tu nawet dużo mówić o tym forum w kwestii redukcji czoła skoro nawet na jednym z największych i najpopularniejszych for (HLT na którym miałem też swój profil) międzynarodowych nie było nikogo kto potwierdziłby mi że ma ten zabieg za sobą i kto by zdał relację.

Jeśli chcesz typowych opinii o tym to prędzej znajdziesz takie na forach typowych o forehead reduction /surgical hairline lowering i poświęconych tej metodzie niż na typowych forach o leczeniu łysienia.

Wiem że użytkownik @gorgiew zna ponoć osobiście osobę która ma ten zabieg za sobą także jak chcesz dokładniejsze info od kogoś z tego forum to pisz do niego.

 

Oglądałem foty na stronach obydwu tych doktorów. Obaj to liderzy w tym, ale nie są tani. Skąd mała popularność? -Myślę że głównie z powodu ceny zabiegu, małej ilości dobrych fachowców którzy są wysoce wyspecjalizowani w tym, oraz niechęć ludzi do tego typu rozwiązań (z braku znajomości i powszechności metody) jak i pewnie niechęć lekarzy do robienia tego typu zabiegów w przypadku kiedy czoło nie jest aż tak mocno wysokie lub/i elastyczność/plastyczność skóry na ich zdaniem zbyt małym poziomie.

Nie dziwne natomiast że wizualne rezultaty są optycznie lepsze niż po HT bo to w końcu zredukowanie czoła poprzez wycięcie/usunięcie pasa skóry i to nieraz nawet dość ''wysokiego'' bo i o kilku cm jest mowa - co na prawdę robi kolosalną różnicę w wysokości czoła a przy tym nie ma straty graftów (no chyba że ktoś dodatkowo robi też HT po redukcji czoła - co zalecane nawet dla niełysiejących w celu zakamuflowania powstałej blizny oraz np. dodatkowo zaokrąglenia linii.

Nie jestem lekarzem specjalistą od tego typu zabiegów więc nie wypowiem się bo nie mogę się wypowiedzieć jakoś bardzo kompetentnie w kwestii bezpieczeństwa tego zabiegu czy jakiegoś ryzyka czegoś z nim związanego, ale możesz sobie sama to ocenić poniekąd (jeśli np. chodzi o ryzyko infekcji, czy samo skomplikowanie procedury jako takiej) oglądając film z zabiegu.

 

viewtopic.php?f=23&t=2118

 

W linku powyżej znajdziesz też linki do rekomendowanych lepszych klinik w Europie które się tym zajmują.

 

Jeśli trochę chociaż pomogłem to cieszy mnie to, a jeśli nie to trudno. Na tym forum jak na tę chwilę, nikt Ci raczej więcej o tym nie powie niż ja i @gorgiew.

 

Jeśli się zdecydujesz i zrobisz gdzieś ten zabieg to fajnie byłoby jakbyś zdała relacje wraz z fotami. Byłabyś oficjalnie pierwszą osobą na tym forum która zdała relację z tego (no chyba że ja się jednak też zdecyduję na ten zabieg i będę miał środki do zrealizowania planu to być może ja będę pierwszy, aczkolwiek na razie pewnym jest tylko HT jeśli chodzi o mnie, a o redukcji czoła rozmyślam i rozważam wszystkie znane mi ''za'' i ''przeciw'').

Jakby ktoś pierwszy zrobił sobie obniżenie linii ta metodą zdając relację to też może byłby to jakiś przełom w jakimś stopniu i zachęta do innych, a że brak takiego śmiałka to i potencjalni zainteresowani też siedzą cicho. Sprawa ma się podobnie jeśli chodzi o implanty włosów - dyskusja o tym jest, a śmiałka i relacji niestety brak jak dotąd.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki Antek, link do wątku, który wysłałeś był pomocny. Nie zauważyłam go wcześniej.

 

W sumie...nie sądziłam, że to tak...ingerencyjna metoda (tak, widziałam film z przebiegu zabiegu, ten krwisty). HT to przy tym zabieg kosmetyczny...no ale skądś ten spektakularny efekt musi się wziąć...Z drugiej strony HT to czasami całodniowy proces (rozbity jeszcze dodatkowo często na 2 dni) a to mega męczące dla pacjenta... a taki strip SHA to może 30 minut dla doświadczonego chirurga.

 

to czy się zdecyduje na to zależy od tego jak przyjmie mi się przeszczep...jeżeli nie będzie tragedii nie będę ryzykować zabiegu, z którego nikt nie zdaje tu "na żywo relacji" a i pieniędzy z aktualnego HT szkoda by było (ponad 20 PLN nie leży na ulic) więc raczej będę tylko dogęszczać.

 

Pisałeś, że zadowolenie jest 89 % po zabiegu...aczkolwiek też trzeba brać pod uwagę w jakim przedziale czasowym od wykonania zabiegu wypowiadali się Ci ludzie. Bo to, że teraz jest ok nie znaczy, że później coś się nie będzie babrało....Moja kumpela jak sobie robiła cycki to też była zachwycona, a po 3 latach okazało się na usg, że nosi w sobie pęknięty implant...dość wcześnie bo przeważnie implant wytrzymuje ponad 10 lat - porównanie może kiepskie bo operacja powiększenia biustu jest już tak popularna jak farbowanie włosów ale piszę to tak, żeby pokazać, że relacja osób, które miały zabieg "przed chwilą" (kilka miesięcy, rok, 2-3 lata) może po prostu nie odzwierciedlać rzeczywistości...nie będę ukrywać, że jestem ciekawa jak skóra wygląda w perspektywie 10 lub więcej lat od zabiegu. No ale mam świadomość, że od nikogo tu na forum się tego nie dowiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pisałeś, że zadowolenie jest 89 % po zabiegu...aczkolwiek też trzeba brać pod uwagę w jakim przedziale czasowym od wykonania zabiegu wypowiadali się Ci ludzie. Bo to, że teraz jest ok nie znaczy, że później coś się nie będzie babrało....

 

I właśnie m.in. też dlatego zastanawiam się. Co prawda nie czytałem raczej nigdzie żeby komuś coś po latach się źle działo, czy były jakieś komplikacje w odległym przedziale czasowym, ale jednak przyznam że też się zastanawiam czasami nad tym wszystkim (choć infekcja pewnie w przyszłości nie grozi jeśli wszystko poszło gładko, rana została zamknięta, a skóra przykleiła się do czaszki regenerując tkankę łączną z powrotem), albo nad innym zagadnieniem tj. jeśli chodzi o fakt użycia tych blaszek podtrzymujących naciągniętą skórę.... zresztą pisałem o tym w temacie to nie będę już tu tego kopiował.

 

 

Moja kumpela jak sobie robiła cycki to też była zachwycona, a po 3 latach okazało się na usg, że nosi w sobie pęknięty implant...dość wcześnie bo przeważnie implant wytrzymuje ponad 10 lat

 

Mogę wiedzieć jak duże te cycki ? Ha ha ha Fakt że czasami się tak niestety dzieje jak mówisz, naoglądałem się cycków - tfuuuuu nie cycków ino filmów z relacji z*ebanych różnorakich rozmaitych operacji plastycznych, i trzeba przyznać że dzieją się czasami niepożądane rzeczy - lecz w znacznej mierze wiadomo to już niemalże zaraz po ewidentnie źle przeprowadzonej operacji np. w operacjach korekty nosa czy liftingu twarzy, pewnie i też można by to odczuć przy źle zrobionym zabiegu redukcji czoła - np. za bardzo naciągnięta skóra itd. choć właściwości plastyczne skóry też pewnie mogą się zmieniać wraz z wiekiem i dobry chirurg powinien brać na to poprawkę przy wykonywaniu takiego zabiegu. Ale jednak przedwczesny rozpad implantów cycków to też jeszcze coś innego.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...