free web hit counter Skocz do zawartości
kurtz

Moja historia + wypadanie wlosow po Stieproxie

Rekomendowane odpowiedzi

20180124_035043.thumb.jpg.9e50d7f7ac11424b4b479259b18a93a2.jpgWitam! Zanim zaczne moja historie lysienia, a w zasadzie historie zaniedbania mam pytanie nie cierpiace zwloki- mam lojotokowe zapalenie skory, przez tydzien (na samym poczatku codziennie) stosowalem Stieprox, po ktorym mocno przerzedzilo mi wlosy na glowie (to samo bylo w przypadku Vichy Dercos przeciwlupiezowego). Niestety uzylem go tez trzykrotnie do wlosow na twarzy (nosze brode) i brwi. Na twarzy troche wlosow wypadlo po szamponie, a czesc zmienila sie z mocnych i czarnych w krotkie, cienkie i jasne, prawie przezroczyste. Co mnie jeszcze bardziej przeraza ubytki w zaroscie jakgdyby delikatnie sie stale powiekszaly. Na brwiach wlosy wypadly dokladnie w miejscu gdzie uzylem Stieprox. Do tego mocno przesuszylo mi skore,po czym wystapil mocny lojotok. Myslicie, ze to w jakikolwiek sposob odwracalne ??

 

Mam 32 lata. W 2010- 2011 roku zaczalem powoli i systematycznie lysiec. Rownolegle zaczalem miec objawy lojotokowego zapalenia skory, ktore bylo przez dermatologow i przeze mnie samego lekcewazone, tak samo jak lysienie, konczylo sie zawsze stwierdzeniem, ze to lysienie androgenowe i w zasadzie nie ma no to rady poki co. Z powodu LZS niestety wydrapywalem duzo wlosow. Wypadanie wlosow nasililo sie ok. dwa i pol roku temu. Najgorzej bylo w drugiej polowie zeszlego orku (szczegolnie po Vichy przeciwlupiezowym i Stieproxie). Caly czas walcze z LZS. Postaram sie jak najszybciej dodac wiecej zdjec lepszej jakosci i bede wdzieczny za jakiekolwiek uwagi co do szans poprawy mojej sytuacji (leczenie, przeszczep, system) oraz ewentualne odpowiedzi na pierwsze pytanie, poniewaz ubytki zarostu na twarzy bardzo mnie frustruja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uważasz lub ktoś Ci wmawia, że łojotok, pieczenie, swędzenie i czasami spowodowane przez to wypadanie włosów to stan homeostazy, to jest to co najmniej idiotyczne. Jeśli stan ten nie jest wywołany jakimś patogenem, to na 99% jest wywołany dietą. Wywal ze swojego jadłospisu cukier a energię zacznij czerpać z tłuszczów nasyconych przy umiarkowanym spożyciu białka, a zobaczysz jaka poprawa nastąpi nie tylko w kwestii łojotoku ale także ogólnego samopoczucia. Potem spróbuj, będąc w dobrym stanie, jeść znowu cukier przez dzień lub dwa i zobaczysz, jak drastycznie zaczniesz źle się czuć. Nie znam dokładnie mechanizmów, które powodują taki stan skóry/włosów, i wątpię, żeby ktokolwiek dobrze je poznał, ale mam pewność, że część osób ( w tym ja) po prostu nie toleruje bardziej lub mnie cukrów i związanego z tym wysokiego poziomu glukozy/insuliny. Szczególnie wtedy, kiedy nie ma wydatku energetycznego, tj. nie uprawiasz sportów i np. jesz słodycze siedząc przed kompem. Dodatkowo wysoki poziom cukru we krwi sprzyja rozwojom grzybów zarówno na głowie jak i w łoju. Co więcej, niekorzystnie wpływa na lepkość łoju co powoduje jego zaleganie. Jest jeszcze parę innych czynników.Jak widać procesy te są ze wszech miar synergiczne. W kilku anglojęzycznych ARTYKUŁACH NAUKOWYCH wyraźnie zaznaczono związek między łysieniem i insulinoopornością. Badałeś kiedyś poziom cukru na czczo? Za punkt wyjścia do diety możesz uznać np. dietę dr. Kwaśniewskiego, w przyszłości nieco ją być może modyfikując. Ja sam opiszę moją aktualną sytuację w niedalekiej przyszłości na moim temacie, ale tak za 2, 3 miesiące, jak stan włosów zacznie być niemal idealny Z tłuszczów najlepszym do tej pory jaki znalazłem jest chyba olej kokosowy. Najważniejsze to jak najmniej cukrów!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dieta ma pewnie jakiś wpływ, ale nie kluczowy i sama dieta nie rozwiążesz problemu (co niestety widzę po sobie).

 

Skóra lojotokowa jest ciezka w pielegnacji, bo z jednej strony nie mozna dopuścić do nagromadzenia łoju, ale nie można tez jej wysuszyć, bo łój będzie się wydzielał jeszcze szybciej (o czym pewnie już wiesz).

 

Myjesz głowę codziennie? Dorzuc coś nawilżającego na skalp.

 

Na zdjęciu nie widać, żebyś miał jakieś zmiany na skórze, ale jeszcze dopytam: masz coś na skórze, jakieś krosty, zaczerwienienia itp?

 

Dobrze by było, żebyś znalazł jednak jakiegoś ogarniętego dermatologa (wiem, że o to bardzo ciężko) - o ile przy łysieniu nic Ci nie pomoże i duzo więcej na ten temat dowiesz się z forum, to przy łzs może okazać się pomocny.

 

Te szampony wyraźnie Ci nie służą, spróbuj innych.

 

A stosujesz coś na łysienie? Jeśli nie to musisz zdecydować się na jakiś bloker, u Cb najlepiej wewnętrzny, czyli fin lub dut - masz o nich całą masę informacji na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E0A53FFD-E1DE-4F60-A5FA-4FD2852178D7.thumb.jpeg.06e2d46ee2f3603c40a493f22339ce4a.jpeg

 

Mam i krosty i zaczerwienienia. Po 7 latach wreszcie jakis dermatolog stwierdzil, ze mam LZS, ale i tak ciezko powiedziec, czy jest ogarniety. Nie stosuje nic przeciwko lysieniu i w moim przypadku odpadaja blokery wewn. mogace powodowac problemy z erekcja - jestem ciagle laikiem w kwestii lysienia i jestem jeszcze w trakcie zglebiania forum (to nieoceniona kopalnia wiedzy ). Wyrzucilem z diety cukry proste i prawie calkowicie gluten, czuje sie o wiele lepiej, jednak z powodu problemow jelitowo- zoladkowych (m.in. refluksu zoladkowo- przelykowego, nie moge spozywac wiekszosci tluszczow) ciezko mi wyeliminowac weglowodany. Wybieram sie do trychologa, po konsultacjach online z roznej masci specjalistami zasugerowano mi mozliwe problemy autoimmunologiczne (np. lysienie plackowate) na co moglyby wskazywac nagle pojawienie sie przezroczystych, krotkich wlosow w miejscu normalnego zarostu na twarzy oraz tak samo nagle wystapienie malcy lysych plackow widocznych z tylu glowy. Dolacze jeszcze zdjecia zarostu i stan glowy z dluzszymi wlosami sprzed pol roku

 

Bardzo dziekuje za dotychczasowe odpowiedzi, bede tez wdzieczny za ocene sytuacji pod katem ewentualnego przeszczepu w przyszlosci.

60CE2D47-797E-4B51-A9AB-D8F89D9CF443.thumb.jpeg.2faf304f8ec4aa8984dc5e6d1d0fb15b.jpeg

91B70C34-DDC7-4285-9B46-78C3DF5DC79E.thumb.jpeg.daac55405825c59865f39c7e82d7d43c.jpeg

61E9B0DD-874F-41DD-809A-F6219220EB8F.thumb.jpeg.854a358ee82c0ee38c8a895053f7b717.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pare lat bralem Controloc 20 i siemie lniane. Po czasie Controloc zaczal bardziej szkodzic niz pomagac, teraz zostalem tylko przy naturalnych srodkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

te leki na zgagi w długoterminowej perspektywie są zabójcze, powodują wiele chorób z takimi związkami przyczynowo skutkowymi, że byś się nie spodziewał. Na zgagę raz na jakiś czas można brać zwykłą sodę oczyszczoną, ona tylko zmienia chwilowo pH żołądka, a nie te inhibitory pompy protonowej, czy jak to się zwie, które blokuje wydzielanie kwasu solnego na wiele godzin lub nawet dni.

Póki głównym źródłem energii są dla ciebie węglowodany, nieważne czy proste, czy złożone, ŁZS nie minie. Możesz to łagodzić jedynie używając produktów z siarką, naświetlania skóry UV(ale krótkiego, opalenizna to już za dużo), dzięki którym uzupełnisz również braki witaminy D, bo na pewno je masz. No i podstawy, tj. ketokonazol zewnętrznie, nie macać niepotrzebnie skóry głowy itp. Finasteryd też by pomógł. Jeszcze lepszy dutasteryd. Jak się boisz, możesz brać przecież minimalne dawki, np 10 razy mniejsze niż nominalne. Efekty i skutki uboczne będą pośrednie. A po odstawieniu leku na pewno miną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje bardzo za wskazowki. Po zgoleniu brody mam wzmozony (moze po prostu bardziej widoczny) atak lojotoku pod wlosami na skorze twarzy, szczegolnie nad ustami. Dzis wystarczylo, ze przeciagnalem palcem pod nosem, zeby przy okazji wyrwac pare wlosow, po ktorych zostalo puste miejsce. Wypadly mi tez wlosy w kacikach nad ustami. Orientujecie sie, czy uszkodzone w ten sposob wlosy odrastaja? Stan glowy mnie az tak nie przeraza, ale z zarostem po prostu panikuje. I jeszcze jedno- czy w mojej sytuacji jest sens myslec o przeszczepie (skora glowy) ?

 

27335116_2037955502896206_1735570240_o.thumb.jpg.65b3ac87f0b4e1a9ea1154b2843649cc.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...