free web hit counter Skocz do zawartości
piotr1281

Współczesna dieta i estrogeny

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytałem ostatnio artykuł , w którym mowa było o badaniach przeprowadzonych na dzieciach

w jednym z krajów UE. Badania te wykazały , że u 97 % z nich wykryto substancje pochodzące z plastiku. W

innym artykule piszą , że rocznie zjadamy kartę kredytową. I tak się zastanawiam czy skoro plastik to estrogeny

a łysiejących przybywa w zastraszającym tempie bez względu na wiek czy nie ma tu jakiegoś związku. Czy

organizm mężczyzny bombardowany estrogenami w odpowiedzi na to nie produkuje większej niż potrzeba liczby

androgenów (taki naturalny system obronny) My zaś zbijamy te androgeny na różne sposoby ale nie robimy tego z estrogenami co powoduje z czasem coraz większy hormonal disbalance. Kolejna sprawa to estrogeny zawarte w mięsie - zwierzęta nie dość ze są ostrzykiwane hormonami to jeszcze karmione soją. Może przyczyną nadwrażliwości mieszków na androgeny jest właśnie o ironio nadmiar estrogenów?

Takie moje rozważania na początek tygodnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam też jedno spostrzeżenie odnośnie diety tzn.

 

Kraje wśród których podstawą diety jest mięso i szybkie jedzenie (McD, KFC itd.) mają największy odsetek łysiejących. Nawet olewając fakt że mięso jest ostrzykiwane teściakiem to mięso samo (w szalonych ilościach, tzn. takich jak mamy teraz) w sobie powoduje wypłukiwanie wapna, zwiększenie produkcji testosteronu itd.

 

I tak przeglądając jakiś czas temu strony najrzadziej łysiejącą nacją są Chińczycy (podejrzewam że zaraz po rdzennych amerykanach, ale ci w tym zestawieniu nie byli uwzględnieni), gdzie spożycie fitoestogenów zawartych w soi jest najwyższe na świecie, przy okazji tam narzekają na przeludnienie więc popęd jest. Fitoestrogeny mają bardzo podobną strukturę do ludzkich estrogenów, dzięki czemu kobiety po menopauzie w chinach dalej dobrze się trzymają (gdyż zamiast swojego estrogenu który po menopauzie spada, dostarczają z pokarmem jego zastępstwo).

 

Jeżeli przyjąć że 50mg (odpowiedniego fitoestrogenu) odpowiada ok. 50mg estradiolu to przeciętny chińczyk zjada ok 120mg/dzień.

 

przeciętny europejczyk/amerykanin 1mg.

 

I teraz wracając na nasz kontynent, powojenna polska, nie ma niczego tzn. dostęp do mięsa jest nie taki jak teraz, łatwo dostępne produkty to kapusta, cebula, marchewka itd. czyli również produkty które zawierają fitoestrogeny, dlatego jest taka możliwość że nasi dziadkowie mieli gęstsze czupryny od nas.

 

Oczywiście nikogo nie namawiam do zmiany nawyków żywieniowych, nie jestem lekarzem to są moje tylko dywagacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasiu wszystko dobrze mówisz, tylko, że ludzi, którzy chcą być stejkami, nie namówisz w żaden sposób do spożywania fitoestrogenów. A nawet w ogóle mało kogo w tym kraju przekonasz do takiej diety.

 

Jednak nie wiem czy tak można przeliczać, że np 50 mg fitoestrogenów to to samo w sile działania co 50 mg estradiolu, - chyba nie do końca, bo estradiol to estradiol, najsilniejszy endogenney hormon żeński - no i wyobrażasz sobie faceta, który jadłby 50- 120 mg estradiolu...? - nawet osoby trans MTF nie biorą takich dawek tego hormonu tylko od kilku do kilkunastu mg. Ale na pewno dieta bogata w fitoestrogeny ma znaczenie. Sam często jadałem dosłownie całe miski soi jak miałem dietę bardziej restrykcyjną szykowaną pod włosy, a nawet brałem tabletki soyfem, oraz inne dania japońskie bogate w fitoestrogeny, np. tofu albo natto.

 

A to że ludzie z tamtych rejonów mimo spożywania ogromnych ilości fitoestrogenów mają wysoki popęd, to nic dziwnego, estrogen jest niezbędny i konieczny aby mieć wysoki popęd - wbrew temu co często czytasz w necie nt temat i jaka opinia panuje odnośnie hormonów. To estrogen inicjuje popęd, a androgen T jest tego wykonawcą. Ludzie na androgenowych bombach (tzw. kulturyści po polsku) i często tez na silnych antyestrogenach, nie mają w cale za nad to silnego popędu i nawet często sami na to narzekają.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jednak nie wiem czy tak można przeliczać, że np 50 mg fitoestrogenów to to samo w sile działania co 50 mg estradiolu. Ale na pewno dieta bogata w fitoestrogeny ma znaczenie. Sam często jadałem dosłownie całe miski soi jak miałem dietę bardziej restrykcyjną szykowaną pod włosy, a nawet brałem tabletki soyfem, oraz inne dania japońskie bogate w fitoestrogeny, np. tofu albo natto.

 

Dlatego napisałem ok. bo nie ma pojęcia jak można było by ustalić tutaj proporcje.

 

No i jeszcze jeden plus spożywania produktów naturalnych są one na pewno lepiej przyswajalne i lepiej tolerowane przez organizm.

Minusem jest to że spadek fitoestrogenów jest szybki bo po 24 godzinach we krwi ich prawie nie ma.

 

Ale temat na pewno ciekawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Źródło wikipedia:

 

Fitoestrogeny – związki organiczne zawarte w roślinach, działające w organizmie ludzkim na podobieństwo estrogenów. Siłę ich działania ocenia się na 1-2‰ 17-β-estradiolu.

 

Najczęstszym źródłem fitoestrogenów są produkty sojowe zawierające flawonoidy, głównie izoflawony genisteinę i daidzeinę. Dieta „zachodnia” (np. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania) dostarcza ok. 1 mg izoflawonów dziennie, azjatycka: ok. 50–100 mg dziennie. Niemowlęta żywione odżywkami sojowymi przyjmują 22–45 mg izoflawonów dziennie.

 

 

https://www.hairlosstalk.com/interact/t ... fe.109288/

Link do gościa który już jakiś czas przyjmuje 1,5 mg E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To też z tego wątku

 

"I just noticed your comment on the gyno bridgeburn.

90% of your gyno is likely from the estrogen. I have a very strong belief that estrogen is not directly actually helpful to hair growth, and the reason estrogen helps hair growth is more by suppressing your androgen production when it goes systemic. This is based on the fact that almost all estrogen treatments for postmenopausal women list hair LOSS as a COMMON side effect, and none list hair growth as a side effect.

You don't need the estrogen with such an otherwise aggressive regimen.

You don't need the added androgen suppression from the estrogen.

Dutasteride has only a ~3% risk of gynecomastia. Cyproterone is generally quoted as a <10% risk of gynecomastia.

But estrogen in sufficient doses will universally cause gynecomastia.

So my point is if you want the gyno to go away, stop the estrogen. I am almost 100% certain you won't lose any ground from doing so."

 

How Estrogen Causes Hair Loss:

https://www.youtube.com/watch?v=7KfRa0T19PU

 

-- 27 sty 2020, 8:42 --

 

Ja zacząłem łysieć ok 35 r. Nikt u mnie w rodzinie łysy nie jest. Jak już pisałem w swoim wątku zaczęło sie od osobistej traumy - zacząłem przyjmować

Seroxat - lekarz nie uprzedzil mnie ze lek ten podnosi prolaktynę. Po ok roku strasznie przytylem zrobily mi się rozstępy na brzuchu. Pojawił się łupież zaczęła swędzieć i przetłuszczać się skóra.

Jak poszedłem do dermatologa kazal zrobić badania na których wyszło że mialem podwyższoną prolaktynę estradiol w górnej granicy i wysoki kortyzol. To był moment kiedy wypadało mi najwięcj włosów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro estrogen powoduje utratę włosów, to jak uczeni wyjaśnią to?

 

Pierwsze moje zdjęcie to sierpień 2015 kiedy to byłem już ok. pół roku na androcurze (cyproterone acetate), a drugie to czerwiec 2016 - czyli po prawie dodatkowym roku bombardowania czoła estradiolem.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są Twoje zdjęcia? Na pierwszym masz super linie nie wiem po co dalej ją obniżałeś bo ta druga to już trochę kobieca.

Ten estogen wcierales czy przyjmowales jakos doustnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To są Twoje zdjęcia? Na pierwszym masz super linie nie wiem po co dalej ją obniżałeś bo ta druga to już trochę kobieca.

 

Nie księdza. A czyje jak nie moje...? - te fotki były w moim wątku w odpowiednim czasie kiedyś na forum. I będzie bardziej ''kobieca''. Poza tym to nie Twoja sprawa po co obniżałem, ale Ci powiem, bo tak chcę i tak ma być!!!!!! I będę obniżał jeszcze bardziej poprzez HT. I *uj wszystkim do tego. I nikt mi nie będzie rządził jaką mam mieć linię, ani nikt na forum ani żaden lekarz od HT!

 

Poza tym w tym wątku sam mówiłeś, że miałeś taką linię viewtopic.php?f=5&t=4227 ...

 

Ten estogen wcierales czy przyjmowales jakos doustnie?

 

Brałem tabletki 2 mg ED i stosowałem też estrogel na czoło w dawce ok 1,5 mg ED.

 

-- 27 sty 2020, 13:26 --

 

A nawiązując do kwestii badań, to należy zauważyć, że badanie było na kobietach, a Ty nie jesteś kobieta i Tobie estrogen zawsze będzie pomagał na włosy a nie szkodził, i czy Ci się to podoba czy nie.

 

I estrogen owszem - powoduje utratę włosów, ale tych z zarostu i na ciele.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Twoj przypadek to dowód na to że włosy mogą odrosnąć w każdym czasie nie tylko jak niektórzy twierdzą do max 5lat. Zakładam,że wczesniej takiej lini nie miales (nie mowie o wieku dziecięcym)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogą, ale nie muszą, i nie każdemu odrastają (bo obumieranie mieszków włosowych jest też faktem), i tak z youtube'a wiem, że np. pewnemu 49-o letniemu transgender'owi MTF, nie odrosły wszystkie włosy ze sporej łysiny NW5/6, a rzekłbym nawet, że po leczeniu było NW 3 z przerzedzeniem na 4 mimo tego całego wiesz jakiego leczenia. I nawet kiedyś gdzieś link do tego filmu wklejałem na forum, choć nie wiem gdzie, a jak to było w moim wątku, to nie ma już go też.

 

Natomiast są czasami ludzie jeszcze starsi, którzy po przejściu na solidne HRT odzyskują sporo, prawie wszystko, jak np. ten przypadek:

 

https://www.aushair.com.au/wp-content/u ... 4/Man1.png

 

I to chyba nie jest transgender MTF (opisane jako man), tylko facet się wku*wił tym, że tak długo żył z taką łysiną i że nie ma na to innej rady.

 

A czy miałem taką linię kiedyś to nie wiem, możliwe że miałem, nie zwracałem na to uwagi bo za gówniarza grzywkę miałem sięgającą oczu, nie mam też żadnych fotek z przed lat z odsłoniętą linią, ale pamiętam jak ludzie zawsze mi mówili, że mam niskie czoło.

 

-- 27 sty 2020, 15:15 --

 

A co do tego:

 

Źródło wikipedia:

 

Fitoestrogeny – związki organiczne zawarte w roślinach, działające w organizmie ludzkim na podobieństwo estrogenów. Siłę ich działania ocenia się na 1-2‰ 17-β-estradiolu.

 

Najczęstszym źródłem fitoestrogenów są produkty sojowe zawierające flawonoidy, głównie izoflawony genisteinę i daidzeinę. Dieta „zachodnia” (np. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania) dostarcza ok. 1 mg izoflawonów dziennie, azjatycka: ok. 50–100 mg dziennie. Niemowlęta żywione odżywkami sojowymi przyjmują 22–45 mg izoflawonów dziennie.

 

Jasiu no widzisz, mówiłem, że to nie jest to samo co Estradiol Czyli np. 100 mg fitoestrogenów dziennie z azjatyckiej diety, to będzie siła działania estradiolu w dawce 1 mg przy założeniu 1% albo 2 mg (tyle co biorę) przy założeniu 2%. I Azjatom nic się nie dzieje, nie mają kuhwa uboków, i myślę, każdy zdrowy facet też by ich raczej nie miał (a przynajmniej małe szanse na to) a zwłaszcza z wysokimi poziomami androgenów. Co innego jednak w przypadkach kiedy androgeny są na maxa zbijane - wtedy nawet od przyjmowania 2 mg estradiolu dziennie każdy z pewnością dostanie mniejszy lub większy symptom gino. No i ja mam takie małe gino.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
https://www.aushair.com.au/wp-content/uploads/2019/04/Man1.png

 

I to chyba nie jest transgender MTF (opisane jako man), tylko facet się wku*wił tym, że tak długo żył z taką łysiną i że nie ma na to innej rady.

 

qrła tyle przegrać, mieć takie piękne włosy a większość życia ukryte w czaszce

 

choć do końca nie wierzę że mu tak odrosło


moja nowa mocna kuracja:

- szampon ziołowy

- witaminki

- nanogen lub sewich

 

Na takiej kuracji, łysienie mi nie straszne!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masakra

Ale odrost.

 

A z tymi fitoestrogenami u Chińczyków, no właśnie tylko oni mają jeszcze dodatkową przewagę, że organizm się przystosował, ale to przystosowanie trwało przez pokolenia + taką dietę mają od najmłodszych lat.

Trzeba pamiętać że to jest wartość uśredniona te 120 mg, kolejna rzecz, że jest to zgrubne oszacowanie, widziałem też źródła które podają że średnio zjadają 200 mg dziennie. 2% od trzeciego roku życia też będzie działać . Soja ma też działanie stabilizujące pozostałe hormony w tym teścia i DHT.

 

Ja dochodzę do takich wniosków, że łysienie gdyby nie dieta prawdopodobnie przychodziło by znacznie później tzn. 50/60 lat. Przez te niezdrowe jedzenie i tryb życia zamiast w tym wieku przychodzi w wieku 20 lat.

 

Kolejna ciekawostka kobiety po menopauzie czyli wtedy kiedy spada estrogen najmocniej, mogą tracić włosy, mogą dostać wąsika. Chinki ze względu na dietę przechodzą ten etap bardzo łagodnie, europejki się za to ostro męczą.

 

-- 27 sty 2020, 20:00 --

 

qrła tyle przegrać, mieć takie piękne włosy a większość życia ukryte w czaszce

 

choć do końca nie wierzę że mu tak odrosło

 

Bo jest na kuracji którą masz w stopce

To same nanowłókna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszce apropo tego tematu. Od jakiegoś czasu stosuję He Shou Wu. Mechanizm działanie nie jest znany ale zioło ma naśladować estrogeny i dlatego

nie jest zalecane kobietom z rakiem piersi. Pomyślałem że jeżeli na odrost nie pomoże to chociaż pomoże na kolor. No i jak sytuacja do tej

pory była opanowana (przy myciu leciało ok 10 włosów) tak teraz 50+ i tendencja zwyżkowa. Nie sądzę żeby to było pozytywne lnienie. Poprzednio

na wcierce minox/fin nie miałem lnienia mimo poprawy włosów. Znalazłem w sieci tylko jeden komentarz gdzie gość na amazonie napisał że brał lek

na łysienie zapisany przez lekarza(domniemam propecia) i po zakupie i stosowaniu ziółka stracił wszystko co zyskal. To jedyny negatywny ślad. Reszczta tylko

chwali. Szkoda mi to odstawić bo to zioło robi wiele dobrego. Faktycznie fontanna młodości. Takiego snu jak po tym nie pamiętam kiedy miałem, energii i wzrostu libido.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie i to jest dobre pytanie do Antka czy na początku kuracji tej na której jest miał linienie.

No i pytanie do ciebie na ile udają estrogeny i w sumie najważniejsze konar płonie.

I nie zapominaj że jest "zima" więc linienie może się zwiększać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No właśnie i to jest dobre pytanie do Antka czy na początku kuracji tej na której jest miał linienie.

 

Zacznę od tego, że od dawna nie jestem już tak hardcorowej kuracji jak kiedyś, bo nie stosuję zupełnie żadnych ale to absolutnie żadnych wcierek, dawka CPA też jest o połowę mniejsza jak była i o 2/3 mniejsza jak była w najbardziej hardkorowych momentach. Nie biorę ani nie używam też żadnych jeszcze mocniejszych leków o jeszcze innym mechanizmie działania. Nie biorę też ani nie stosuję żadnych specjalnych dodatków typu suplementy, witaminy, a nawet moja dieta nie jest już tak restrykcyjna jak była. A linienie to miałem zawsze i mam cały czas, no inaczej powiedzieć się nie da patrząc na ilości wypadających włosów dziennie. Przecież widzieliście fotki jakie ilości dziennie mi średnio mniej więcej wypadają. Jednak po zastosowaniu hardkorowej kuracji na początku, mimo sypania się włosów w ogromnych ilościach, było widać, że i tak są to mniejsze ilości niż bez jakiejkolwiek kuracji czy nawet będąc na samym ducie, i co ważne oraz kluczowe, widać było niemalże już od początku hardkorowej kuracji odrosty.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No też mam taka nadzieję że to po prostu zaczął się kolejny cykl wymiany włosa. Wcześniej tego moglem nie widziec

ponieważ mialem ogoloną głowę. Teraz włosy co prawda skróciłem ale są na tyle długie że widzę jak lecą mocniej. Swoją drogą He Shou Wu podobno pomaga bardzo na TE a te też niby mam

 

-- 30 sty 2020, 10:33 --

 

z drugiej strony mam bardzo przesuszoną skórę i to też może być powód

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Estro i inne substancje hormonalno czynne są również zawarte w wielu kosmetykach.

Dlatego tak ważne jest sprawdzanie tego czym się otaczamy.

Czy mieso faszerowane jest andro czy estro wszystko oddziałuje hormonalnie i zaburza nasza gospodarke. A ta niestety bardzo szybko daje o sobie Znac:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tutaj jeszcze o wpływie diety:

 

Patrik Baboumian - Dieta wegetariańska

 

Robert Burneika - Dieta oparta na mięsie

 

Jak Burneika - wygląda 90% Koksików.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak Burneika - wygląda 90% Koksików.

 

Bo pozostałe 10% widocznie nie łysieje, skoro pompy androgenowe, tryb życia i cała reszta, nie robią z nich łysoli.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, jakie włosy by miały te łyse koksy gdyby nie były koksami. Dajmy na to NW2 lub góra wczesne NW3 w wieku 40 lat zamiast NW6? To mogłaby być taka różnica?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wiele zależy od indywidualnego przypadku każdego osobnika, ale tak - to mogłaby być taka właśnie różnica ogólnie uśredniona, i co z tego ? - do czego tym próbujesz zmierzać ? Bo zaś bardzo mocno mi się wydaje, że do tego, że tzw. NW 2 to wg Ciebie normalna linia czy tak tzw. ''dojrzała linia''.... - może i tak, tylko zależy dla kogo, bo nie dla każdego i NAWET nie dla każdego człowieka rasy białej i w tym nawet nie dla każdego Polaka - o czym dobrze wiesz. I zostawmy to tak, bo idąc dalej będziemy zmierzać nawet do kwestii rasizmu, przeciągając każdy na swoją stronę.

 

W ogóle od dłuższego czasu zauważyłem, że jesteś taki bardzo statystyczny, a należy pamiętać, że statystyczny (lub normatywny...) czy to Polak, czy biały człowiek, czy człowiek, czy obojętnie jaki osobnik i pod jakim tam względem, jest nikim i zwyczajnie nigdy w 100% nie istnieje.


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i tutaj można się odwoływać trochę do Indian, murzynów z Afryki, Azjatów (moje spostrzeżenie), dopóki nie doszła do nich ta tzw. cywilizacja i ich sposób odżywiania nie uszkadzał genów mieli wszyscy piękne włosy, a tak teraz wszyscy łysieją, wiadomo część przez parzenie się z białymi (a z racji tego że biały człowiek potrafił szybciej wykorzystać "dobrodziejstwa" świata uszkodzenia dokonały się wiele pokoleń wcześniej), ale wydaje mi się, że duża część właśnie przez sam sposób odżywiania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda. I jeszcze trzeba dodać, że biały nie tylko ''zaraził'' wszystkich dookoła łysieniem, ale też wieloma innymi poważnymi chorobami, które zwane są dziś często cywilizacyjnymi...

I to prawda, że biały najwcześniej nauczył się wykorzystywać ''dobrodziejstwa'' ziemi które mu szkodzą, i że rozlało się to na wszystkich, ale świata i tak nigdy nie podbije i nie zdominuje nawet jeśli będzie największy i wypakowany sterydami i najsilniejszy fizycznie, bo wbrew pozorom zrobi to żółty czyli chudy, niski i słaby fizycznie, i już to robi i zgodnie ze wszystkimi przepowiedniami... żółty też być może pierwszy wymyśli skuteczne i bezinwazyjne/w miarę bezinwazyjne lekarstwo na łysienie, bo żółtym łysienie jednak przeszkadza i nie jest obojętne jak często białemu, ale potrwa to jeszcze pewnie przynajmniej kilkadziesiąt lat jak nie znacznie dłużej. A może już wymyślił, tylko są problemy natury sztucznej tzn. ''etycznej'', prawnej lub/i ekonomicznej... w końcu ktoś z żółtych, kto tam grzebał przy genach u człowieka i ogólnym klonowaniu trafił do pierdla a w pierwszej opcji miał nawet chyba dostać karę śmierci ... co to znaczy? - Najwyraźniej jeszcze za wcześnie dla świata (i dla nich samych) na tak wysoki i zaawansowany poziom, - w końcu np. Kopernik i każdy wielki kto znacznie wyprzedzał swoje czasy też był uznawany za obłąkanego debila głoszącego herezje... Innymi słowy: średniowieczny ciemnogród i inkwizycja w innym wydaniu i pod inną postacią.

 

A jeszcze tak na marginesie co do problemów cywilizacyjnych, to tzw. ''modny'' ostatnio coronavirus... był/jest ponoć wszędzie na świecie, tylko jakoś dziwnym trafem nie na wyspie Sentinel Północny....


Ruch wyzwolenia mieszków włosowych spod okupacji androgenów!

Łysienie łysienie to moje wkurwienie, biorę draże kokosowe, mam spokojną o to głowę.

Biorę draże kokosowe i mam włosów pełną głowę. Biorę żelki cytrynowe i mam ciągle włosy nowe. Piję także loxoniadę i łysieniu dałem radę.  

Ale i tak nie ma żadnego lepszego lekarstwa niż własne odbicie lustrzane, a w nim ''łómnisz herlajn''. Jest ''łómnisz herlajn'' to morda faluje, aż chciało by się porzucić wszystkie drażetki. Medytacja mogłaby trwać nawet kilkanaście godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...