Jako, że pracuję głosem, często mam do czynienia z różnymi z nim związanymi problemami. Przetestowałem i uważam, że warte zachodu są następujące rzeczy: Olej rokitnikowy Witamina A+E Prawoślaz/Porost Islandzki Olej z nagietka (bardzo ciężko dostać). Zaznaczam, że nie mam do czynienia z infekcjami tylko przeciążeniem głosu, przekrwieniem śluzówki, w szczególności, że doskwiera mi jeszcze refluks. Ale zmierzając do sedna, zastanawiam się czy można zbudować taką "superkompozycję" z tych wszystkich składników, chyba, że ktoś zna jakieś inne receptury, to też chętnie posłucham. Czekam na posty.