Cześć. Moje problemy z utratą włosów sięgają jakieś 8 lat wstecz (obecnie mam 27). W wieku 20 lat udałem się do dermatologa z wiarą, że da się coś z tym zrobić. Kuracja jaką zapisała mi pani dr to loxon 3%.. ze względu na brak efektów następnie otrzymałem receptę na 5%. O dziwo minox 5% też nie dał zbyt wielkich efektów. Po tym wszystkim, dr wspomniała mi o Popecii, badania krwi i jechane. Dr kazała mi odstawić minox i przyjmować jedynie fina. Przyjmowałem finasteryd ponad rok, wydając przy tym masę pieniędzy, a efektów niestety nie odnotowałem (możliwe, że było to spowodowane tym, że ścinałem włosy na 1mm - błędy młodości). Zapomniałem o tym wszystkim, goliłem się na 0/1mm, przy czym praktycznie nie rozstawałem się z czapką Rok temu postanowiłem spróbować jeszcze raz (normalne.. im mniej człowiek ma włosów, tym bardziej je chce). Zacząłem z minoxem 5%. Po pół roku stosowania byłem mega zszokowany, bo włosy naprawdę zaczęły odrastać. Efekt był na tyle zadawalacjący, że mogłem śmiało pokazywać się bez czapki publicznie. Niestety szczęście nie trwało długo. Po paru miesiącach włosy poleciały i ukazały się straszne przerzedzenia. Nie wiedziałem wtedy nic o lnieniu i o tym, że trzeba stosować blokery. Odstawiłem loxon, wróciłem do maszynki i czapki. Dopiero niedawno trafiłem na to forum, ze względu na zainteresowanie tematem HT. Dopiero teraz jestem świadom jak dobrać kurację i zamierzam powalczyć ostatni raz. Sytuację na mojej głowie określam jako tragedie, ale jestem dobrej myśli, gdyż dobrze reaguję na minoxidil. Na dany moment przyjmuję Proscar dzielony na 5, Loxon 5%, Nizoral. Tak wyglądał stan na mojej głowie po 6miesiącach z Loxonem. https://imagizer.imageshack.us/v2/1268x ... 8/7ldg.jpg Tak wygląda teraz.. https://imagizer.imageshack.us/v2/1209x ... 0/gduv.jpg przykro się na to patrzy, ale co zrobić.. Za parę dni miną dwa miesiące jak przyjmuję fina. Zrobię zdjęcia żeby sprawdzić czy coś ruszyło. Co do samego przyjmowania finasterydu.. na początku wkręcałem sobie, że bolą jajka etc. Później czułem jakby spadło mi libido.. na dany moment wszystko jest w porządku. Najprawdopodobniej była to kwestia psychiki Mój cel to uzyskać rezultat sprzed pół roku i spróbować go utrzymać. 3majcie kciuki. Pozdrawiam wszystkich walczących.