free web hit counter Skocz do zawartości

Dusiołek

Members
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Neutral

O Dusiołek

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Miałem na myśli Douglas, ale właśnie poszukałem, i aktualnie na Douglas kosztuje aż 410 zł 😮 Jakiś czas temu było około 250 zł, pewnie promocję mieli. Ale jest na allegro z rozsądniejszą ceną https://allegro.pl/oferta/tomorrowlabs-hair-lotion-wypadanie-wlosow-2-x-50ml-13679497844
  2. Na szczęście polska cena jest sporo niższa, niż na oficjalnej stronie producenta, chociaż też wysoka. A badanie jest opublikowane w periodyku który ma peer review, więc daje to pewnie trochę wiarygodności. Ale i tak dziwi mnie, że nikt tego nie używa, szukałem jakichś opinii w internecie, i znalazłem absolutne zero.
  3. Są preparaty z triaminodilem, który jest związkiem bardzo podobnym do minoxidilu, ale jest absolutnie zero badań na jego temat mimo, ze istnieje już od lat, więc boję się, że to tylko pic na wodę. A szkoda, bo preparaty z triaminodilem mają czasami też inne dodatkowe składniki, które mogą pomóc, a minoxidil raczej nigdy nie ma nic dodatkowego. Jest jeszcze HSF, tu jest nowe bardzo obiecujące badanie: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9861617/ Co ciekawe, preparat już można kupić chyba od dwóch lat, nawet w Polsce, ale chyba nikt go nie używa, bo w sieci nie ma ani jednej opinii na jego temat.
  4. Mechanizm jest oparty na RNA, a dokładniej to siRNA (small interfering RNA). Jak dotąd, RNA było najbardziej znane ze szczepionek, gdzie wykorzystane było mRNA (messenger RNA). Było one instrukcją dla komórek, by produkowały określone białko. Dla odmiany, siRNA działa mniej więcej odwrotnie - blokuje produkcję określonego białka w komórkach. W przypadku CosmeRNA, jest to białko odpowiedzialne za receptory androgenowe. Bez tego białka, nie będą mogły one się tworzyć, co w teorii powinno sprawić, że komórki w skórze głowy staną się odporne na działanie androgenów takich jak DHT, które powoduje łysienie. Mam nadzieję, że sprawdzi się to w praktyce. Badania, na które firma się powołuje, wyglądają zachęcająco. Ogólnie podchodzę z dużą nadzieją do technologii RNA w kosmetyce. Wygląda na to, że jest to bardzo bezpieczna technologia - po nałożeniu na skórę, działa jedynie na skórze, bo cząstki RNA są za mało stabilne, by wytrzymały warunki głębiej pod skórą i zadziałały gdziekolwiek indziej w organizmie. Dlatego taka technologia mogła zostać zarejestrowana jako kosmetyk, a nie jako lek. Jeśli to się sprawdzi, to takiego rodzaju preparaty można będzie tworzyć nie tylko na porost włosów, a też wiele innych problemów ze skórą, jak np. skuteczna pielęgnacja przeciwstarzeniowa. Jest już inna firma, która idzie w te ślady, i przygotowuje swój własny preparat przeciwko łysieniu wyprodukowany w podobnej technologii, i planują również wykorzystać ją by pomóc z innymi problemami. Oby tylko ceny spadły, jak pojawi się konkurencja, a procesy produkcji zostaną usprawnione.
  5. Zapowiada się ciekawie, ale jest kosmicznie drogie. Poczekam, aż stanieje, i może wypróbuję, bo mechanizm działania jest bardzo interesujący. Chyba, że ludzie będą pisać o spektakularnych efektach, to wtedy może zmaltretuję swój portfel i wydam te 300 euro.
  6. Witam, Od roku korzystam z minoksydylu 5% i generalnie jestem zadowolony, chociaż cały czas myślę, że może dałoby się jeszcze trochę poprawić sytuację. Wiem, że standardem jest finasteryd, ale dopóki jeszcze nie jest jakoś źle, to wolę odłożyć sobie w czasie konieczność latania po lekarzach by odnawiać recepty, więc szukam czegoś, co mogłoby dodatkowo wspomóc, a nie wymagałoby recepty ani zamawiania z niezbyt pewnych źródeł za granicą. Ostatnio zacząłem dodatkowo co parę dni myć głowę Nizoralem. Co do wcierek, szczególnie zainteresowały mnie cztery: 1. Pharmaceris Stimuforten - firma chwali się badaniami in vivo, działanie oparte jest według nich między innymi o czynnik wzrostu, więc nie pokrywa się z minoksydylem, tylko powinno działać od innej strony. Ale nigdzie nie podają szczegółów badania, 2. Colosregen - Bardzo nietypowy składnik aktywny - colostrum, teoretycznie zawierające czynniki wzrostu i inne cuda. Ale firma nie chwali się żadnymi badaniami na ten temat. W internecie jest sporo pozytywnych opinii, w tym ludzie twierdzący, że próbowali wielu wcierek i dopiero ta faktycznie zadziałała, ale takiego rodzaju opinie mogą być kupionymi reklamami. Do tego wcierka jest droga. 3. Kmax Stimulating Hair Growth Therapy Spray - głównym składnikiem jest 5% triaminodil, czyli taki troszkę przerobiony minoksydyl, nie wiadomo nawet czy podobnie skuteczny. Ale zaciekawiły mnie inne składniki, w tym kwas azelainowy, witamina B6, i cynk. Kiedyś robiono badania in vitro, że takie połączenie absolutnie niszczyło DHT, ale chyba nigdy nie powtórzono tych badań na żywym organizmie. 4. Ta wcierka nie jest oficjalnie na porost włosów: Nizoral Care. Ale zawiera chyba sporo piroktonu olaminy (jest dosyć wysoko w składzie), a według jednego badania, pirokton olaminy był skuteczniejszy na porost włosów, niż ketokonazol. Nizoral jest na głowie tylko kilka minut, a wcierka z piroktonem olaminy może siedzieć na głowie i działać cały dzień, więc może warto? Czy ktoś z Was korzystał może z którychś z tych wcierek, i może opisać wrażenia? Jakby co, nie chcę zastąpić minoksydylu, tylko go trochę wspomóc. A może ktoś mógłby polecić coś innego?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...