Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

NetMaster

Members
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez NetMaster

  1. Krótki update po roku. Efekt jest dla mnie super - ogromną zmiana. Zastanawiam się nad drugim zabiegiem, żeby pokryć jeszcze szczyt, ale jeszcze nie podjąłem decyzji. Coś o czym zwykle się nie pisze - po zabiegu ta część skóry na głowie, gdzie jest przeszczep była całkowicie bez czucia. Czucie stopniowo wracało, ale czucie dotyku na tej skórze jest zmienione.
  2. Teraz 2500euro
  3. Wrzucam jeszcze kilka fotek: przed i teraz z 7 dnia. Może komuś ułatwią podjąć decyzję. W miarę zmian będę aktualizował.
  4. Krótka relacja z mojego pobytu w Stambule, który oceniam bardzo pozytywnie. Dzisiaj mija 7 dzień po przeszczepie. Kontakt i kwalifikacja przez WhatsApp w języku angielskim. Przylot do Stambułu ok. 21 (lot był opóźniony 1,5h, ale nie stanowiło to żadnego problemu. Otrzymałem zapewnienie, że mają mój nr lotu i będą na mnie czekać na lotnisku ile trzeba). Transport do hotelu, następnego dnia pobudka o 6:30, śniadanie w hotelu i transport do kliniki o 7:30. Samochody mają obklejone logo Aisha Hair, więc jakoś dzięki temu czułem się pewniej. Przeszczepy robią w prywatnym szpitalu, wygląda bardzo ładnie. Ciekawostka - w tym szpitalu obok siebie działają 4 kliniki przeszczepiania włosów. Wszystko dzieje się bardzo szybko - pobranie krwi do badań i zabiegu PRP, krótka rozmowa z Aishą i jeszcze jedną kobietą, podpisanie umowy, płatność, wyznaczenie linii włosów. U mnie od razu zaznaczono, że donor jest słaby i na pokrycie korony nie starczy. Można dyskutować, ale ja przyjąłem, że się na tym znają. Szacowano 3500 graftów. Przekonali mnie, że lepiej na tym etapie zrobić gęsty przód, a koronę ocenić po roku, czy prześwit tam mi przeszkadza. Alternatywa była taka, że mogą zrobić całość, z koroną, ale efekt będzie słaby. Dalej sam zabieg - pobranie graftów - pobrali 4200, ale dalej sugerowali, że efekt będzie znacznie lepszy jak nie będziemy teraz tykać korony i zrobiliśmy podział 3500 na przód i 700 na zagęszczenie reszty. Pobieranie trwało pewnie 3h, dla mnie trudne do wyleżenia Później znieczulenie strefy biorczej i obiad (jakieś 15 min.) Zupełnie nie czułem głodu, ale powiedzieli, żebym raczej wmusił coś w siebie, bo to ważne. (Zupełnie nie moje smaki - jakaś potrawka z ciecierzycy, ryż, zupa warzywna, jogurt i bułka - nie bardzo wiedziałem, co z czym mam jeść). Po obiedzie otwieranie kanałów - jakieś 2h i wszczepianie graftów - kolejne pewnie 3h. Tutaj leży się na plecach, więc komfort lepszy, ale też trudno wyleżeć - szyja okrutnie boli. Całość z opatrunkami zakończyła się po jakichś 10h. Dostałem zalecenia, całą torbę różności - kosmetyki, dmuchaną poduszkę, certyfikat, leki i odwieźli mnie do hotelu. Na noc zażyłem jedna tabletkę przeciwbólowa i było dobrze. Następnego dnia śniadanie w restauracji hotelowej (zabawne ile osób było na śniadaniu po przeszczepie) i wymeldowanie o 12. Na transport do kliniki na mycie głowy i drugi zabieg PRP byłem umówiony o 15, wiec 3h spędziłem w lobby hotelowym (tak mi pasowało, żeby później prosto pojechać na lotnisko, ale można dowolnie inaczej się umówić). Lot do Polski miałem o 21:20. Teraz mija 7 dzień od zabiegu. Liczę na dobre efekty. Strefa dawcza ciągle boli w nocy, szczególnie jak się chwile na niej poleży, ale leki przeciwbólowe super działają. Do tej pory musiałem spać na plecach i dla mnie to mega trudne. Ogólnie organizacyjnie super to ogarniają.
×
  • Dodaj nową pozycję...