free web hit counter Skocz do zawartości

Jared

Members
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Jared

  1. Jared

    Nanogen i inne...

    Moje wrażenia po użyciu Nanogenu Kinetic (średni brąz): Zużycie - 15 g wystarcza mi na 1-1,5 miesiąca sypania 2-3 razy w tygodniu na obszar całej korony Cena - prawie 100 zł z przesyłką Załączone zdjęcie porównawcze pokazuje moją czachę po pierwszym użyciu. 27 lat, łysina rozległa, silne światło i włosy dł. kilku cm. Osobiście jestem zadowolony, mimo że mógłbym lepiej przykryć to gniazdo ale staram się oszczędzać I tak.. - lepiej działa na włosach dłuższych (5-7 cm), do krótszych nie ma się za bardzo do czego przyczepić i opada na skórę głowy; - nie likwiduje zakoli, chyba że ma się na nich jeszcze trochę włosów - lepiej działa na gniazdo, słabiej na przednią linię włosów; - w moim przypadku mikrowłókna są niemal niezauważalne, poza lekkim osadzeniem się pyłu z przodu czaszki; - najlepiej wybrać o jeden stopień ciemniejszy kolor; - bez lakieru spokojnie wytrzyma cały dzień + 50 % z mikrowłókien utrzyma się do następnego dnia, jeśli nie myło się głowy przed snem; - zaleca się używania lakieru, wtedy fryzura utrzyma się pomimo wiatru i nakrycia głowy, nie ma jednak mowy o silnym deszczu; - lepiej nie dotykać czachy ani drapać się po głowie, bo na palcach zostaje trochę pyłu; - jak to bywa z prochami - uzależniają ;P. Każde użycie Nanogenu - tak jak mówili przedmówcy - przynosi tymczasowy przypływ komfortu i pewności siebie, ale jego używanie z czasem jest bardziej uciążliwe i nieskuteczne, więc w końcu trzeba będzie się kiedyś pogodzić z faktem i ogolić się na Bruce'a; - używanie jest z początku trudne, gdyż trzeba użyć dodatkowego lusterka w celu dokładnego posypania tylniej części głowy. Mi osobiście poprawił pewność siebie i wizualnie polepszył fryzurę, choć raczej nie ma mowy o powrocie do czasów liceum Przy dobrych wiatrach do 30stki pociągnę ;P 4/5 Nie mogę porównać mikrowłókien konkurencyjnych firm bo ich nie używałem. Pozdrawiam
  2. Wiec po kolei. Lysienie androgenowe, ojciec lysy, jeden ze starszych braci rowniez. Nigdy nie mialem gestych wlosów, natomiast lysienie obserwuje od dobrych kilku lat. Nic z tym nie robilem, poniewaz w ogole mi to nie przeszkadzalo. Zwykle mialem fryzure kilka cm, i choc przerzedzenia byly widoczne, ludzie niezbyt zwracali na to uwage. Ostatnio sytuacja sie zmienila, gdyz postanowilem ogolic sie na 2 mm, z ciekawosci sprawdzic jak bede wygladal. Po scieciu wlosow problem jest bardzo widoczny, co widac na zamieszczonym zdjeciu. Nie mam zbytnio duzych zakoli, ale gora (a zwlaszcza czubek) jest mocno przerzedzony. Dodam jeszcze ze ostatnio przechodze dosyc nerwowy okres (praca, problemy osobiste). Wczoraj odwiedzilem dermatologa, ktory polecil mi... biotyne . I dodal ze nic nie jest w stanie zachowac wlosow poza przeszczepem. W skrocie - mozna bylo darowac ta wizyte. Co polecacie na kuracje? Mysle zeby leciec od razu z grubej rury, tj. proscar, loxon, ewentualnie biotyna i jakis szampon z ketokonazolem. Z gory dzieki za pomoc. ps. jakosc zdjec troche slaba, dwa gorne zdjecia zostaly zrobione tuz przed scieciem, tj polowa lipca 2013. Pozostale pochodza z tego miesiaca. http://speedy.sh/ZPCkc/hyry.JPG
×
×
  • Dodaj nową pozycję...