free web hit counter Skocz do zawartości

HET

Members
  • Liczba zawartości

    84
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez HET


  1. No nie wiem Lion,można oczywiście dywagować nad tym ale jak dla mnie to na intuicję jak jest taki nazista na głowie to włosy mają auschwitz birkenau.

    Nie zauważałem osobiście u siebie problemu z wypadaniem bez łojotoku.

     

    Ta kuracja terbinafiną wydaje mi się być bardziej spoko. Rafael ją dokładnie opisał. Mnie osobiście wydaje się być bezpieczniejsza od izotretoiny.

     

    A ten eqoul nie znajduje się w jakimś pożywieniu? Gdzieś coś kiedyś było o potrzebie łączenia izoflawonów z zieloną herbatą. Nie wiem czy dzwoni mi w tym kościele co trzeba akurat.

     

    -- 15 cze 2014, 18:01 --

     

    Widzę, że z tym equol to już dawno wojowano

    http://www.laboratoriumurody.pl/forum/e ... t1313.html

     

    -- 15 cze 2014, 18:07 --

     

    No i tu coś nowego ale za słabo znam angielski aby się połapać

     

    http://www.raysahelian.com/equol.html


  2. W tak razie zadam pytanie, które padło wiele razy i zapewne odpowiedź nie jest radosna ale z ciekawości zapytam

    Nie da rady owego eqolu do organizmu dostarczyć?

     

    Nota bene u mnie problem z wypadaniem pojawił się przez łojotok. Przez parę lat bez absolutnie żadnej poprawy chodziłem po dermatologach (aczkolwiek nigdy nie dostałem żadnej kuracji doustnej). Spróbowałem szamponu catzy heling zielonego do włosów tłustych i błyskawicznie mi skórę wyczyścił. I była czyściutka przez 1,5 roku. Potem wrócił. Zaczął mi pomagać znów szampon do włosów tłustych. Tym razem alpecin med.

     

    Od dwóch miechów stosuję sabę i nizoral. Niestety mam jakby łuszczenie naskórka i (chyba) łupież od tego.

     

    -- 15 cze 2014, 12:43 --

     

    No i rozpocznę kurację terbinafiną bo mam już tego dość


  3. Lion, źle się wysłowiłem, to nie czarny humor a gorzka prawda.

     

    Nie chciałem brać fina bo bałem się uboków. Myślałem, że flutamid to mniejsze uboki niż fin a z tego co piszesz to jednak większe. No bo jak nawet 1 raz na 2-3 tygodnie nie byłbym w stanie no to to jest w zasadzie impotencja. Więc chyba i flutamid niestety odpada.

     

    -- 15 cze 2014, 1:36 --

     

    Chyba pozostaje mi jedynie saba, nizoral, biotyna no i jednak izoflawony.

    Może też emu i msm.

     

    Z tego co rozumiem to to ru nie jest chyba takie drogie w przeliczeniu na koszt miesięczny ale na dzień dobry trzeba sporo wywalić.

    Może za parę miechów poprawi się u mnie sytuacja finansowa.


  4. Tutaj Lion się pojawia kilka kwestii.

     

    Po pierwsze jak włosy wyglądają po nałożeniu flutamidu. Czy da radę pokazać się publicznie.

     

    Może mógłbym przejść z saby z hydro na sabę z mocniejszym środkiem i stosować np. 2 dni flutamid, 1 dzień saba.

     

    Nota bene, kiedy przy okazji leków na łysienie, jest mowa o skutkach ubocznych w postaci obniżonej sprawności seksualnej to mam ochotę użyć bardzo czarnego humoru, że przecież u łysiejących sprawność seksualna nie jest już potrzebna

     

    A na serio powiem tak:obecnie spotykam się z jedną koleżanką raz na 2-3 tygodnie. Jeżeli raz na 2-3 tygodnie będę w pełni formy to okey. No bo przecie częstotliwość stosunków ma wpływ na pociąg.

     

    Nie penis w gorszej formie mnie przerażają tylko jeśli po flutamidzie mogą pojawić się rzeczy jak po finie np. trwała impotencja, ginekomastia, podwyższony głos itp, to to już mnie przeraża.


  5. No też pytanie o podjęcie ryzyka jest pytaniem czy ryzyko jest tego warte czyli czy flutamid może sprawić upragnione odrosty.

     

    -- 11 cze 2014, 0:23 --

     

    Zadam Ci Lion już ostatnie pytania aby Cię nie męczyć

    1.Czy uboki flutamidu są tak duże jak uboki po finie? Tak ogólnie porównując.

    2. Co uważasz za sezonowe branie flutamidu? To bardziej kwartał, pół roku, rok?

     

    -- 11 cze 2014, 0:30 --

     

    No i wtedy bym chyba musiał mieć kurację-jeden dzień saba, drugi dzień flutamid, tak na zmianę


  6. No jest to kwestia do przemyślenia.

    Generalnie jednak widze, że ten flutamid nie cieszy się jednak na forum dużą popularnością.

    Może jest jakaś możliwość stosowania go w mniejszej dawcy czy coś takiego mniejsze efekty ale i mniejsze uboki.

    No i zastanawia mnie w jak dużym stopniu jest to osłabiebienie owej sprawności. Czy to na zasadzie, że można rzadziej czy np. penis we wzwodzie nie jest zbyt twardy itp.


  7. Lion ja osobiście myślałem nad ru ale po pierwsze jestem obecnie spłukany więc i tak nie mogę zamówić. Jednak z tego co wyczytałem na forum to niektórzy mają po nim wzmożone wypadanie. Trochę się więc boję.

    Fina nie biorę. Dodam, że łykam od niedawna izoflawony sojowe i prostatan. Wiem, że nie cieszą się one dobrą opinią ale w zasadzie nie mam nic do stracenia. Drogie one nie są.

    Stosuję sabę z hydro. Strasznie mi się skóra łuszczy po niej.

     

    Tak się podczepiłem do tematu.


  8. Witajcie.

    Mam 28 lat.

    Moje włosy jak zapewne wielu z Was również załatwiło łojotokowe zapalenie skóry. Mówi się, że łojotok towarzyszy łysieniu androgenowemu. A może to jest na odwrót? Jestem na na 99% pewny, że gdyby nie łojotok to wielu z nas nie miałoby problemu z włosami.

    Wizyty u kolejnych dermatologów nic nie dawały. W końcu zastosowałem szampon catzy healing zielony (wyszedłem z założenia, skoro to jest tłuste to może jednak szampon do włosów tłustych?). No i wyczyścił mi głowę w 100% już przy pierwszej buteleczce. Normalnie cud nad cudami. Zacząłem też stosować vichy aminexil i naogenic. Moim prywatnym zdaniem one trochę działają. Napewno włosy wyglądają po nich lepiej. Nie mam zamiaru jednak nikomu ich polecać jako panaceum. Mimo wszystko sądzę, że w lżejszych przypadkach mogą być pomocne.

     

    Po półtora roku jednak łojotok powrócił. Czemu? Podejrzewam obżarstwo słodyczami(normalnie ich unikam) i stres w pracy. Jednak szampon alpecin med do włosów tłustych pomaga mi na to więc liczę, że wkrótce znów się go pozbędę.

     

    I tu moje prośba o jakieś wskazówki.

     

    1) Nizoral i ketokenazol. Z tym się już zapoznałem i zacząłem stosować.

    2) Wewnętrzny bloker dht. Szanuję decyzję osób, które zaczęły brać finesteryd jednak ja dziękuję. Chcę barć te bezpieczne rzeczy typu palma sabałowa. Jeżeli z bezpiecznych blokerów możecie mi coś polecić będę wdzięczny.

    3)Minox 5 % z tego co wyczytałem jednak też ma skutki uboczne. Myślałem nad braniem tego 2% np. rogaine dla kobiet. Czy on rownież dałby skutki uboczne czy byłby jednak bezpieczny tak dla włosów jak i dla serca?

    4) Na jakiekolwiek rady byłbym bardzo otwarty i za nie wdzięczny bo przyznam, że powoli się w tych wszystkich środkach zagubiłem

     

    -- 05 mar 2014, 13:50 --

     

    Zapomniałem dodać, że w styczniu zrobiłem sobie zabieg osocza bogatopłytkowego. Zobaczymy czy będą jakieś efekty.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...