Co do blokera i stymulantu to tak jak CI wyzej zasugerowano albo sam bloker i sprawdz jak bedzie dzialac albo dodaj tez minoxa. Tylko lysienie lysieniem pierwsze powinienes zajac sie problemami skory, mowisz ze masz LZS. stwierdzono u Ciebie? zluszcza Ci sie naskorek? zaczerwienienia? swiad? strupy? Jakies zmainy na klatce, plecach, wlosy lonowe... jak obecnie to wyglada? Minoxidil mogl podraznic skore, zwlaszcza jesli faktycznie masz ŁZS to zamiast poprawy mozesz obserwowac pogorszenie. Ja przez ŁZS stracilem wiecej wlosow niz przez samo lysienie. Sytuacje opanowalem, ale te dziadostwa zdazyly mi zrobic mi na glowie jesien sredniowiecza. Dopiero jak dotarlem do izoteku to mam spokoj. Jesli masz silny lojotok i powyzsze objawy, musisz codziennie wlosy szorowac to nawet bym sie nei zastanawial nad izotekiem, natomiast jesli masz ŁZS w wydaniu lagodnym to lamisilat w sprayu powinien sie sprawdzic, sterydem nie jest wiec mozna smialo psikac. Jesli chodzi o szampony to do kuracji mozesz wlaczyc zoxin med, pirolam tez nie najgroszy, katzy healing zielony. Na codzien mozesz uzywac Head & shoulders dla wrazliwej skory,baby dream, green pharmacy z dziegciem, testowalem wszystkie i najlepiej spisal sie u mnie head&shoulders i katzy healing. Nie ma tez co panikowac i wychodzic z zalozenia ze bez wlosow nie przezyjesz i stracisz atrakcyjnosc, bo to CI do niczego nie potrzebne.