free web hit counter Skocz do zawartości

der

Members
  • Liczba zawartości

    108
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez der


  1. Zulana, jak tam postępy, to chyba drugi miesiąc dobiegł końca ?

    Nie wyłysiałaś nam z tego stresu do reszty ?

     

    Zulana, zmień tytuł z pozdrowień na nazwę "kliniki" i datę, niech będzie dla potomnych.

     

    Czy jakiś admin czy moderator mógł by przenieść ten wątek (oczywiście jeśli autorka się zgodzi) do "leczenia chirurgicznego ?

    W końcu jest o przeszczepie i rozpoczęta jakaś relacja, chyba tam bardziej pasuje.

     

    Dzięki.

     

    p.s. wiem wiem, a gdzie moja ?

    Pisze się w formie dzienniczka, teraz już z większymi przerwami a folder ze zdjęciami w telefonie ma już ponad 100 sztuk na liście. Jak już coś sensownego zacznie się dziać posklejam to w jedną całość i zamieszczę wybierając z tego kilka, kilkanaście ciekawszych. Bo takie na raty, zwykle jest rozstrzelone przez mnóstwo bezsensownych postów takich jak ten mój .. i gubi się istotna treść.

    W telegraficznym skrócie. Dobiega 4 tydzień, donor czasem trochę swędzi, przeszczepów trochę wypadło, ale większość się jeszcze trzyma. Moje włosy jeszcze nie poleciały (biorę proscar, to może się uratują). Zaczerwienienia są. Podsumowując nic nowego.Żadnych rewelacji.


  2. -- 22 paź 2015, 23:09 --

     

    Na tych fotkach nie widać różnicy między graftami natywnymi a graftami z zarostu , które wszczepiono w donor .

    No, nie widać, bo właściwie nic nie widać, kasza straszna, majette, bądź dobrym człowiekiem, użyj chociaż raz aparatu a nie kalkulatora. Dzięki.

     

    der: a to wiesz juz twój problem ,ja widze co trzeba,mojego canona sprzedałem bo zbieram na mikropigmentracje ,wiec sa tylko z telefonu

    sugaar: na tej na fotce widac wyraźnie róznice wg mnie miedzy rodzajami włosów,chociaż na zywo mniej ,ale jednak

    Proszę Cię...

     

    Myślisz że to zdjęcie czym było robione ?

    http://zapodaj.net/1f472b95c462d.jpg.html

     

    Odpowiem, telefonem oczywiście, takim nijakim za 600zł.

    Intrygujące, że im więcej ktoś wydaje na przeszczep, tym mniej w kwestii zdjęć się od niego wymaga. Choć chyba powinno być odwrotnie, czyż nie ?

    Tak mi się przypomniała relacja Alexa i jego fotki 20Mpix .. a i to było mało. Bo ktoś się doszukiwał w nich white dotsów, których nie było.

     

    Cieszę się twoim szczęściem, nie mam w związku z tym żadnego problemu.

    Ale fajnie by było zobaczyć efekt dobrej roboty (a nie tylko wyraz samozadowolenia choć chwała Ci i za to ), zwłaszcza takiej za 70 klocków, po latach (bo zwykle ludzie giną w akcji w trakcie relacji, albo kilka miesięcy po). Najlepiej nie w formacie i jakości fotek z Tele Tygodnia.

     

    Tylko tyle i aż tyle. Dziękuję.


  3. cześć, mam pytanie odnośnie przeszczepu włosów. Mam pytanie, jakby ktoś miał ochotę ze swojego doświadczenia to mi na nie odpowiedz. Dziś jest 19 dzień po zabiegu, Strupki już dawno poodpadały, włoski jeszcze nie wypadły ale nurtuję mnie to zaczerwienienie w okolicy dawczej. Jak dotykam czuje lekkie zgrubienia pod skórą ( nie widoczne ) ale najgorzej denerwuję mnie zaczerwienienie...

    czy stosowałeś jakiś lek / maść na to zaczerwienie żeby znikło? po jakim czasie u Ciebie znikło?

     

    Pozdrawiam

     

    -- 18 paź 2015, 19:15 --

     

    zabieg S.A.F.E.R

     

    No to weź się proszę zdecyduj.

    To, gdzie ci włosy przeszczepiono to okolica biorcza. Tam będzie jeszcze bardziej widoczne, jak ci włosy wypadną. Z tego co czytałem z wielu źródeł, smarowanie nie ma większego sensu, bo różnice pomiędzy pacjentami którzy smarowali jakimiś specyfikami i nie robili nic były żadne czy niemal żadne (a wynikać mogły raczej z predyspozycji organizmu pacjenta, wrodzonej długotrwałości gojenia etc) .


  4. Widzę, że mamy podobny okres po zabiegu. Również mam zaczerwienienie. Ale widoczne tak na prawdę tylko robiąc zdjęcie z lampą z bliska, bo w świetle dziennym słabo widoczne, jeśli nie wcale, bo już sowicie zarosło. Bardziej widoczne są ciemniejsze obwódki przy każdym grafcie w miejscu biorczym. Jako, że wszczepiane w gołe, to pewnie musi się ukrwić (tak gdybam).

     

    wTpyc6pl7iidrFnwYvpAJpWjxEnv5qf7HCwHPEQ5.jpg?v=0

    Dwa dni temu pojawiły się pierwsze "odpdady" w trakcie mycia głowy. Wyglądają jak po strzyżeniu, co daje nadzieję, że to co najcenniejsze się przyjęło i zostało w środku.

     

    Sugaar, dlaczego twierdzisz, że po 19 dniach nie powinno być śladu ?

     

     

    FUE.


  5. W lenovo (ja) bym nie wchodził choć rwónież brałem pod uwagę, na te najciekawsze nie ma oficjalnej dystrybucji w PL, jest problem ze spolszczeniem.

    Ekranem po dwóch latach w jakimkolwiek telefonie jaki kupujesz bym się nie martwił (chyba że w używkę wchodzisz), pewnie prędzej go zbijesz albo ci się znudzi. Całkiem niedawno miałem podobny dylemat jak ty z podobnym a nawet niższym budżetem.

    Ostatecznie wybrałem samsunga j5. To mój pierwszy samsung na androidzie, choć w domu same samsungi, więc broniłem się strasznie (w między czasie był K&M Drive, Motorola Razr, LG l90, dawno temu miałem wavea i byłem bardzo zadowolony).

    Dlaczego ?

    Bo spełnia kilka założeń, jakie dla moich potrzeb ma spełniać telefon.

    Ma mieć jasny ekran, bo często służy jako nawigacja. Ma mieć dobrą wydajną najlepiej wymienną baterię, niezły aparat robiący dobre filmiki dzieciom, ma mieć rozmowy video i ma po prostu dzwonić .

    Najbardziej wymagającymi aplikacjami od zawsze są gry. A za stary jestem by brać to pod uwagę.

     

    J5 to jeden z niewielu samsungów z totalnie odelżonym androidem 5.1.1 (dzięki czemu 1,5 giga spokojnie wystarcza), żadnych nakładek, wodotrysków, czujników linii papilarnych i innych cudów. Jest optymalne 5 cali, amoled, aparat 13 MPix, frontowa do videorozmów 5 Mpix, wymienna bateria 2600mAh wystarcza na 3 dni, z użyciem ekranu na poziomie 7-8 godzin, 2-3 godziny wifi, no i z racji świeżego modelu duże prawdopodobieństwo dostępu do Androida 6.0 w przyszłości.

     

    Ostatecznie kupiłem niespełna miesięczną używkę z polskiej dystrybucji za 600zł (od jakiegoś miłośnika Iphonów, który wziął go na przedłużenie umowy, bez brandu).

    No i działa.


  6. Zwróć uwagę na to czy ma język PL, no chyba że ci nie przeszkadza i czy czasem nie ma angolskiego simlocka.2-3 letnie modele miały dużo ramu, ale bardziej pamięcio i prądo chłonne procesory, przez co beznadziejnie trzymały baterie. , LG G2 32 odpuść to typowy wymysł na azję, a 16tka na EU nie ma opcji użycia karty SD.

    A co do rozmiaru wyświetlacza, przyzwyczaisz się.


  7.  

    Od mojego zabiegu minęło nie "z 8 lat" tylko 17 lat i nie mam zdjęć przed i po, więc co mam Ci niby zrelacjonować ?

    (...)

     

    Jak ktoś chce przekonywać innych do swojej racji to musi to odpowiednio zaargumentować, pokazać badania, statystyki, zdjęcia a nie wypisywać - że ktoś się nadaje do psychiatry bo nie wierzy w jego rewelacje.

    (...)

     

    Pozdrawiam

     

    I na tym właściwie powinieneś zakończyć własne wywody. Bo tymi słowami potwierdziłeś jedynie swoje rozległe, niestety stricte teoretyczne doświadczenie wybudowane na cudzych głowach i relacjach z odbytych zabiegów których tak chłoniesz. Samemu nic sensownego w tej materii ani nie doświadczając ani nie wnosząc. Dyskredytując przy tym każdego, kto posiada odmienne do twojego zdanie wskazujesz wyłącznie własne skłonności paranoidalne.

     

    A z paranoikami się nie dyskutuje.

    Tym samym chciałbym prosić Cię jako jego autor, abyś w tym wątku więcej się nie udzielał. Robisz wszystko (nie mam pojęcia w czyim interesie) by został usunięty, choć jasno wskazuje, że jest to zbiór indywidualnych porad jednego człowieka, który w odróżnieniu od Ciebie, niedawno zabieg przeszedł. Zbiór, którego nie należy traktować jako jedyną słuszną receptę, jestem jednak przekonany, że jego treść może się jeszcze okazać dla kogoś pomocna.

     

    Dziękuję.


  8. migdal

     

    Będąc w tematach "chirurgii włosowej" od 2000 r, ile razy się w ostatnim roku z jakąś umawiałeś ? Może inaczej, w ilu przez ostatnie 2-3 lata poza BHR byłeś ?

    Korespondowałem z kilkoma a śledziłem wyniki kilkunastu, ten przemysł rozrasta się w niebywałym tempie, zalogowałem się na tym forum tylko za sprawą zulany, by temat wspomnianego medmixa poruszyć. W odróżnieniu do Ciebie, dokumentację przeszczepów z Medmixa otrzymałem i mogę mieć na ich temat jakiś obraz. Ty jak zwykle oceniasz w formie "nie widziałem to znaczy że nie istnieje, bo w branży siedzę od 15 lat".

     

    Próbujesz doszukać się dzieci błądzących we mgle, a ja widzę dzięki postom moim i zulany informację, że teraz ktoś mieszkający w okolicach Warszawy może podjechać na niezobowiązującą konsultację i również zapoznać się z efektami ich pracy.

    Zatem ja dostrzegam, że już coś dobrego dla forum (ludzi) swoimi postami w tym temacie zrobiłem. A tobie co udało się w tym wątku poza niepopartą niczym sensownym krytyką zrobić ?

     

    Na hairrestorationnetwork.com jestem pod innym nickiem zalogowany od ponad dwóch lat i to mi zupełnie do szczęścia wystarczyło do podjęcia decyzji, która zapadła jeszcze przed rejestrowaniem się tutaj i ostatecznie się nie zmieniła... no ale trzeba się z tego dokładnie zwierzyć przed wizytą, by być "poważnie" przez niejakiego migdala potraktowanym.

     

    Coś niesamowitego dzieje się na tym forum. Najpierw nowi są traktowani jak naganiacze, potem jeśli się rozmijają zdaniem w stosunku do 3-4 "samozwańczych guru" z traumatycznymi doświadczeniami z własnego życia są traktowani jako idioci, a jeśli dokonają wyboru innej niż jedyna słuszna klinika jako jadący po bandzie kretyni marnotrawiący pieniądze.

     

    W kwestii relacji. Ta się tworzy. Kiedy już jakiś sensowny materiał się uzbiera z pewnością się nim podzielę. Czy to będzie tutaj ? No cóż, co raz bardziej zaczynam powątpiewać.

    Właściwie nie ma to większego sensu, gdyż własnym wyborem, różnym od jedynego słusznego, zdyskredytowałem wynik na samym wstępie. Bez względu na to jaki on rzeczywiście będzie. Wykonany w jednej z klinik, w których robi się rzeczywiście do 4 zabiegów dziennie i którymi tak bardzo gardzisz. Zatem nie ma sensu się zagłębiać w szczegóły.

    Rejestracja na tym forum nic sensownego do mego życia nie wniosła, poza odebraniem stosownej dawki jadu na dzień dobry.

    Miej jednak świadomość, że ludzie nie żyją tak długo jak to forum istnieje i nie łysieją tak długo, jak tu są zarejestrowani. Nie stanowi ono jedynego źródła oceny, czy podejścia do tematu transplantacji włosów. Forum dyskusyjne to ludzie. Nie ma ludzi, nie ma dyskusji. Nie ma dyskusji nie ma forum. A ty wymagasz by zamieniło się w transplantacyjnego instagrama.

     

    Pytasz mnie jakie włosy mieć najlepiej ?

    Moja odpowiedź brzmi, najlepiej włosy mieć. Czego tobie i innym obecnym tutaj życzę.

     

    p.s. Chciałem doszukać się najbardziej konkretnej relacji w historii tego forum, tak by mieć dokładny wzorzec na przyszłość. Tak bardzo konkretnej jak tylko się da. W jedynej słusznej formie, jakiego to forum potrzebuje. Bez komentarzy na temat cudzych sugestii, odczuć, czy analiz.

    Migdal, gdzie twoja relacja ?


  9. Jak to jest w końcu z tymi włosami u blondynów. Z jednej strony jest naukowo udowodnione, że blondyni mając więcej włosów, a z drugiej nie mogą sobie oni pozwolić na pobranie zbyt dużej ilości tak jak napisał Der.

    W wielki skrócie myślowym chodziło o to, żeby nie wyglądać jak wyskubany kurczak. Jeśli masz ich dużo, ale są jasne i są sporo cieńsze, aby ciągle wyglądało dobrze, możesz ich wyskubać mniej. Ot co.

     

    Ogólnie nienajgorszy tekst choć z pkt 8 kompletnie się nie zgadzam.

    Większość najbardziej znanych klinik, to obecnie zakłady produkcyjno przeszczepowe, w których wykonuje się od 2 do 4 zabiegów dziennie.

    Dopóki się nie nauczymy klonować fachowców, tak po prostu będzie. Czy będziemy się z tym zgadzać czy też nie.

     

    Praca Der'a bardzo rozległa ale w wielu miejscach nie merytoryczna i chyba napisana pod wpływem emocji - im bardziej będziecie się podniecać tym dziwniejsze będą odpowiedzi na prosto zadane pytanie:)

    Emocji nie było, to zbiór zasad, jakie sobie określiłem na podstawie rozległej lektury nie tylko tego forum, jakich się starałem trzymać przed swoim zabiegiem. Po tym jak zadziałało, pozwoliłem się nimi z wami podzielić.

     

    Zaznaczyłem na wstępie, że pewnie każdy by dopisał by coś od siebie (a może i kompletnie zmienił...). Nie traktujcie tego jako prawdę objawioną. A jedynie sugestie jednego z tych, który ma też już to za sobą.

    Ludzie zwykle wiele pytają, a potem nie dając nic od siebie. Znikają i tyle ich widzieli. I strasznie mnie tego typu postawa denerwuje. A tak nie wiele potrzeba.


  10. Jestem przekonany, że każdy kto jest po dokonaniu wyboru, potrafiłby dopisać do tego jeszcze kilka ważnych punktów. Nic nie stoi

    na przeszkodzie. Póki co takiego zbioru rad postępowania nie znalazłem. Mam nadzieję, że komuś kiedyś się to przyda. Liczę na to,

    że ktoś w ślad za mną może napisze podobny kodeks postępowania po zabiegu transplantacji włosów.

     

     

    1. Włosy nie są najważniejszym organem potrzebnym do życia. Oswój się z tym. Jeśli masz z ich powodu kompleksy a coś nie wyjdzie,

    twoja psychika siądzie na dobre. Sytuacja zwykle bywa mniej poważna niż myślisz. Spojrzenia ludzi, które czujesz na swojej głowie,

    najczęściej znajdują się w niej samej. A bujniejsza czupryna przysporzy ci pewności siebie, ale nie przysporzy nagłego szacunku

    innych. Jeśli pomimo tych zapewnień twierdzisz, że jest inaczej, odpuść sobie czytanie kolejnych punktów i najpierw

    poszukaj specjalisty o zupełnie innej specjalizacji, na przykład psychologa.

     

    2. Nie śpiesz się, daj włosom i sobie czas na przeszczep. Określ swoje oczekiwania, zweryfikuj je z rzeczywistością i czytaj

    czytaj, czytaj. I oglądaj, zdjęcia ludzi, którzy chcą się podzielić efektami własnych przeszczepów. Szukaj pośród nich tych

    najbardziej podobnych do twoich i żyj nadzieją. Że u ciebie wyjdzie podobnie.

     

    3. Nie wydawaj ostatnich pieniędzy na przeszczep. Nie zapożyczaj się. Są w życiu ważniejsze rzeczy. Scenariusz naszego życia jest

    nieprzewidywalny.

     

    4. Nie kieruj się ceną ani odległością, skrajnie w żadną stronę. Metody wykorzystywane przez najróżniejsze kliniki są obecnie na

    tyle podobne, że różnica w cenie wynika najczęściej z jakości obsługi i kosztów utrzymania samej kliniki. Całej otoczki związanej

    z zabiegiem, utrzymaniem regionalnych konsultantów, zagranicznymi konsultacjami etc. Kwestia doświadczenia, praktyki i możliwości,

    to sprawy na osobną zasadę a być może i kodeks.

     

    5. Traktuj przeszczep, jak by to miał być twój ostatni w życiu. Choć prawdopodobnie tak nie będzie. Staraj się określić swoje

    wymagania, zweryfikuj je z ofertą klinik i przepuść przez sito wyników jakie udało ci się znaleźć w indywidualnych relacjach.

     

    6. Odległość, język, logistyka, to są sprawy drugorzędne. Te bierz jako najmniej istotne pod uwagę. mamy XXI wiek. Codziennie

    podróżują dziesiątki milionów ludzi. Możesz i ty. Jeśli barierą jest język, zabierz ze sobą kogoś, kto ci w tym pomoże. To pozorna

    oszczędność. Pamiętaj, to ma być twój ostatni zabieg, każda kwestia wymaga wyjaśnienia.

     

    7. Jeśli nie możesz znaleźć rzetelnych relacji z wyników transplantacji kliniki, której oferta wydaje się być interesująca,

    znaleźć rzetelnych informacji na temat specjalisty, który zabiegi wykonuje, odpuść ją sobie. Taka klinika wymaga królików by

    nabrać doświadczenia. Wcale nie musisz być jednym z nich.

     

    8. Popularność nazwiska firmującego klinikę jest odwrotnie proporcjonalna do prawdopodobieństwa wykonania transplantacji na twojej

    głowie przez tą osobę. Innymi słowy, Im klinika jest bardziej znana, popularna tym bardziej wątpliwe, że ta akurat osoba będzie

    przeszczepiać twoje włosy. Ale nie martw się tym. Na dobre imię pracuje się latami, zhańbić jest je niezwykle łatwo. Dlatego taka

    "osobistość" będzie dobierała najlepszy możliwy personel, a do ciebie wejdzie się co najwyżej przywitać i rozrysuje ci ładną

    szachownicę na twojej czaszce.

     

    9. Znane nazwiska hodują sobie na własnej dłoni przyszłą konkurencję. Jeśli cię nie stać na mistrza, może będzie stać cię na

    ucznia, który całkiem możliwe, że mistrza przerósł wykonując przez lata za niego całą robotę i w końcu zechciał popracować na

    swoim. Szukaj, czytaj, pytaj i nie spiesz się. Wtedy wcale nie potrzebujesz szukać efektów pracy ucznia, bo one już są, tyle że

    pod marką kogoś zupełnie innego.

     

    10. Najlepszym terminem w naszym klimacie dla wykonania przeszczepu wydaje się być wczesna jesień. Pamiętaj o tym uzgadniając

    termin z odpowiednim wyprzedzeniem. Nowe włosy na wiosnę, czy może być coś lepszego ?

     

    11. Nie wstydź się pytać. Ludzi z forum, konsultantów z kliniki, pytań nigdy zbyt wiele. Kilko razowa wymiana korespondencji z

    kliniką nie jest w żaden sposób dla ciebie wiążąca. Jeśli klinika ociąga się z odpowiedzią, albo udziela wymijającej, odpuść ją

    sobie. Oko w oko nie otrzymasz jej tym bardziej. Zadawaj techniczne pytania. Bądź pewny, że "konsultant" ma bezpośredni kontakt z

    menadżerem czy doktorem. Żadne pytanie nie powinno pozostać bez odpowiedzi. Archiwizuj korespondencję. Może się kiedyś przydać.

     

    12. Nie ulegaj magii cyfr. Jeśli ktoś pisze, że jest w stanie wykonać zabieg na 4000 graftów w jeden dzień prawdopodobnie kłamie,

    albo ma pluton ludzi do jego wykonania który skończy robotę przed północą. Poważne kliniki taki zabieg dzielą na dwa dni. Stąd

    najczęściej cena usługi rośnie dwukrotnie, bo ktoś za ten drugi dzień musi zapłacić. Płaci oczywiście pacjent.

     

    13. Patrz z przymrużeniem oka na cyferki jakimi karmi się pacjentów po wykonanym zabiegu. Co do dokładnej ilości pobieranych

    graftów, ich podziału na wielokrotność włosów, lokalizacji umieszczenia. Ilość potencjalnie koniecznych do pobrania graftów nie

    równa się tym rzeczywiście pobranym. Ilość pobranych graftów nie równa się tym, które nadają się do obsadzenia. Te obsadzone nie

    równają się tym, które wyrosną. Te 3 włosowe, po wyrośnięciu wcale już 3 włosowymi być nie muszą. Prawdopodobnie w trakcie zabiegu

    będziesz miał dogęszczany obszar biorczy. Bo pobierane grafty okażą się być słabsze lub włosy zbyt cienkie. Staraj się wybrać

    klinikę, która skupia się na wykonaniu dobrej roboty, a nie liczeniu każdego wsadzonego włosa. Uzgodnienie ceny na jakimś bliżej

    określonym poziomie niezależnie od dokładnej ilości przeszczepów wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Asystenci mogą się skupić

    na pracy a nie na liczeniu.

     

    14. Bądź realistą. Nie oceniaj wyników na podstawie ilości. Im powierzchnia obsadzenia jest większa, tym wynik będzie

    prawdopodobnie mniej atrakcyjny. Staraj się szukać relacji przypadków najbardziej zbliżonych do twojego. z Kolorem włosów i

    karnacją. W ten sposób unikniesz rozgoryczenia. Jeśli jesteś łysiejącym blondynem z rzadkim frontem i cieniutkimi włosami, nie

    spoglądaj z zazdrością na bujne czupryny długowłosych szatynów po przeszczepach. Twoje 2000 po przeszczepie (bo pewnie twój donor

    nie pozwoli na wiele więcej) nigdy takie nie będzie. Nawet jeśli ci ktoś obiecał że wsadził ich 3500 i skończył przed 18tą.

     

    15. Doceń obsługę. Przeszczep to nie tylko samo sadzenie pobranych graftów, ale zainteresowanie pacjentem od jego pierwszego maila

    do wielu miesięcy po przeszczepie. Jeśli przeczytałeś o tym, że jakiś konsultant korespondował z kimś po zabiegu z własnej

    inicjatywy choćby w celach kontrolnych (być może tylko uzupełnienia katalogu ze zdjęciami, ale jednak zawsze), doceń to jako

    wartość dodaną. Klinika dba o dobre imię i na pewno będzie jej zależeć na dobrze wykonanym zabiegu. O potencjalnie spartolone nikt

    nie będzie pytał. Nie dbający o imię traktują pacjentów jak świnki skarbonki do rozbicia. Takie omijaj z daleka.

     

    16. Jeśli słabo rokujesz bądź gotów na rozgoryczenie. Słynne nazwisko może ci odmówić wykonania przeszczepu. Zbyt duże ryzyko nie

    powodzenia. Oni są już na tym poziomie, że wszystko musi być "najlepsze", jeśli rokuje na "średnie" a obłożenie jest spore, odmówią,

    lub sypną terminem przyszłorocznym, tak byś o nich zapomniał. Już ustaliliśmy, że na nazwisko pracuje się latami. jeśli ci zależy

    na tej samej "szkole" szukaj być może pośród usamodzielnionych uczniów.

     

    17. Nie uzależniaj wyboru od długości potencjalnej rekonwalescencji. Klinika, która wypuszcza cię jeszcze tego samego dnia do

    hotelu wcale nie musi być lepszym specjalistą od tej, która chce cię przetrzymać kolejne 3 dni na obserwację. Możesz być

    największym twardzielem a po zabiegu spłynąć jak woda po ścianie, albo kolejnego dnia spuchnąć jak bombka. Bierz pod uwagę

    wszelkie możliwe konsekwencje. Przecież ktoś ma ci wiercić tysiące małych dziurek w głowie.

     

    18. W końcu wybrałeś, nadszedł upragniony termin, dojechałeś na miejsce, obserwuj i nie bój się poznawać ludzi. Jeśli w pokoju na

    przeciwko jest ktoś zupełnie obcy, kto jest jak ty przed a może już po transplantacji zagadaj do niego. Wierz mi, będziecie ze

    sobą rozmawiać, jak byście znali się od lat. Macie wspólny cel. Taka rozmowa z kimś "po" dobrze ci zrobi. Zweryfikuje twoje

    oczekiwania i pozwoli określić tor działania. Być może poprzednik pominął w ustaleniach jakieś bardzo istotne dla ciebie

    szczegóły, o których będziesz pamiętał i skonsultujesz przed zabiegiem z doktorem. "Po" już będzie za późno. Przypomnij sobie, to

    ma być twój ostatni zabieg.

     

    19. W trakcie konsultacji nie bój się pytać. Nie bój się być wnikliwym i dociekliwym. Być może nie zaskarbisz sobie w ten sposób

    czyjejś przyjaźni, ale nie po to tu przyjechałeś. Jesteś nie tylko pacjentem, ale przede wszystkim klientem. To nie jest PCK. Oni

    to robią przede wszystkim dla pieniędzy. Przyjechałeś z pieniędzmi i masz prawo wiedzieć za co płacisz.

     

    20. Jeśli wywodzisz się, a z pewnością tak jest, z jakiejś grupy społecznościowej podkreśl to tak i w kontakcie z konsultantem jak

    i w trakcie konsultacji z doktorem. Masowy rozwój przemysłu transplantacji włosów ruszył wraz z rozwojem internetu. To nie

    przypadek. Jeśli twierdzisz, że to nie ma znaczenia przypomnij sobie dzięki czemu tu, do tej akurat wybranej przez ciebie kliniki

    trafiłeś. Internet ją stworzył (markę) internet ją karmi, internet może ją zabić, a właściwie oni sami złą jakością usługi.

    Internet jest cierpliwszy od papieru, nie tylko przyjmie wszystko ale zachowa wszystko. Kliniki bardzo dobrze o tym wiedzą. Zrobią

    wszystko, by rozwiać twoje wątpliwości i obawy. A jeśli masz zastrzeżenia postarają się do nich zastosować. Jeśli jest inaczej, to

    znaczy że prawdopodobnie pominąłeś któryś z powyższych punktów podczas dokonywania wyboru albo masz niezwykłego pecha i teraz

    pozostał ci tylko płacz i zgrzytanie zębami.

     

    21. Właśnie jesteś po zabiegu, ale jego przebieg nie wyglądał tak, jak ci to opisywano w trakcie korespondencji,konsultacji, albo

    optymistycznie zachwalano na stronie internetowej kliniki - reklamuj to !.

    Nie jesteś w szpitalu miłosierdzia. Nie ratują ci życia, nie musisz im okazywać wdzięczności za wszelką cenę. Przeszczepiają włosy

    za pieniądze. Nie musisz się wcale oswajając ze świadomością tego w ciszy pustego pokoju. Być może zmiana postępowania wynikała ze

    specyficznych uwarunkowań twojego owłosienia, stanu zdrowia albo predyspozycji. A może z zaniedbania, wisimizmu lub ignorancji ?

    Bądź pewny, że za dwa miesiące nikt nie będzie o twoim przypadku pamiętał. Staniesz się kolejnym katalogiem zdjęć i wymiany

    korespondencji w długim łańcuchu pacjentów głodnych lepszego owłosienia.

    Jeśli masz wątpliwości rozwiej je natychmiast. Masowa krytyka ze strony społeczności, w której ewentualnie swoimi wątpliwościami

    się podzielisz za kilka czy kilkanaście tygodni nie poprawi ci ani stanu twoich włosów ani samopoczucia. A podzielić się

    powinieneś. To twój obowiązek !. Musisz go spełnić choćby z szacunku do ludzi, dzięki którym wyboru dokonałeś i dla pożytku

    innych, dla których twoja relacja będzie niezwykle ważna. Równie ważna jak te wszystkie które zanim dokonałeś wyboru przeczytałeś.

     

    Skrupulatne dostosowanie się do wszystkich 21 zasad nie gwarantuje ci udanego zabiegu, bujnej czupryny ani też armii przyjaciół

    głaszczącej cię z podziwem po niej. Ale przynajmniej będziesz świadomy, że ze swojej strony zrobiłeś/aś niemal wszystko aby dobrze

    wybrać. A właściwie wszystko, co przyszło kiedyś derowi do głowy i w jednym długim poscie to pozbierał.

    Reszta już leży w cudzych rękach, w które oddajesz właśnie swoją własną rozczochraną.


  11. Wszystko w swoim czasie. Będzie na pewno. Dla smaczku tylko dodam, że będzie o czym pisać a i czytać, a ci którzy mi to robili/jeszcze dorobią już mnie na pewno nie lubią

    Bo ja wredna k..a jestem, która chętnie płaci, nigdy się nie targuje ale ma dostać to za co płaci. Tym bardziej, jeśli zasady umowy dyktuje sprzedawca. Półśrodki na odczepne nie mają prawa istnienia.

     

     

     

    Macgregor przepraszam za zaśmiecanie wątku. Już więcej nie będę

    Może dla powrotu na dobry tor napisz, ile u ciebie utrzymywała się opuchlizna i jaką postać przybrała ?


  12. A to już od człowieka zależy. Mam w otoczeniu kilka osób, które się opier..lają niemal na łyso z czystej wygody. A jeden taki przez ponad 20 lat zwany był "łysym", po czym mu przeszło i przestał się golić i teraz ... ma czuprynę jak ... cholera nie wiem, tutaj takiej nie widziałem. Ale już siwieje W każdym razie jest nie do poznania.

    Nigdy nie rozumiałem tych, którzy się golą z wyboru, ale by móc oceniać, trzeba choć raz znaleźć się po drugiej stronie barykady. W czwartek mnie owalili na niemal zero i ... kurcze, nie wygląda to wcale tak źle A jeszcze 12 lat temu miałem włosy daleko sięgające za ramiona i miałem wszystko w d... A dziś, właśnie skończyłem nakładać odżywkę, bo znów trzeba strupki nakarmić. Jakie to życie potrafi być przewrotne.

     

    p.s. nie miałem żadnego kompleksu, ot taka zachcianka w okolicznościach nadchodzącego kryzysu wieku średniego. Jak człowiek sobie życie poukłada i ma wiele innych obowiązków z rodziną na czele na głowie... to ta prawdziwa odchodzi na trzeci plan.


  13. Der...że co?!

     

    Że nic. Wkleiłaś na forum fajną fotkę z opuchlizną.

    images?q=tbn:ANd9GcRwbVuHTga8l66mGYA701hxBZTaLlUgM2lK9i4h_1iLa9sSX2Wk

    Bo jesteś baba "z jajami" a tu chłopy się boją profilu pokazać.

     

    U mnie opuchlizna właśnie zaczęła schodzić i oparła się na moich znienawidzonych kościach płatu czołowego nad skroniami. I wiesz co ? Wreszcie wyglądam jak człowiek !. Kolejne co sobie zrobię po włosach to ostrzykiwanie własnym tłuszczem w tym miejscu. Bo włosy to była zachcianka, ale te pieprzone kości wypomniała mi już moja pierwsza dziewczyna ponad 20 lat temu... jak bym kurcze je sobie w markecie zamówił i źle wybrał.

    Żona mi wmawia, że dodają mi charakteru, a większość modeli ma twarze z charakterem, a nie wygładzone lalusie... ale ja wiem swoje

     

    Póki co moja sprawa ma jeszcze charakter rozwojowy, jeszcze jedno PRP i prawdopodobnie doróbka nie planowanej wcześniej korony.

    Trudno, będzie się dłużej wykruszać niż reszta, jakoś to przeżyję. Nie chcę wracać z niedosytem jak kilku tutaj... a może trzeba było...

    Bilet powrotny zabukowany na środę.


  14. Zulana w bieszczadach buszuje, niedźwiedzie nie mają internetu to może sobie pozwolić na fotki maskotki michelin

    Nie pomyliłeś kolejności ? Najpierw otwory a potem pobieranie z donoru ? U mnie nakłuwanie było po przerwie a i tak pod koniec już się strupki pozasychały (mam dobrą krzepliwość) i musieli to skrobać. Mało przyjemny dla ucha odgłos. Z drugiej strony tysiąc to nie ponad dwa. Może nie miało to większego znaczenia.

    Jak strupy, zlazły czy jeszcze jakieś pozostały ?


  15. Zulana, Ja bym na twoim miejscu na PRP jednak pojechał. Jeśli nawet nie przyśpieszy to porostu nowych, to z pewnością wzmocni osadzenie starych włosów.

    W wątku MEDMIXa i moich zakoli, jednak stało się tak, jak zapowiadałem (wbrew pomówieniom o kryptoreklamę itp.). Pierwszy wybór jest tym ostatnim. Pojawił się bardzo szybki termin, 30tego wylatuję do Antalyi. Wizja "potencjalnie 60% więcej za tyle samo" wygrała.

    Co z tego wyjdzie ? To się okaże. jeśli wszystko dojdzie do skutku, założę stosowny wątek i będę się starał go w miarę regularnie uzupełniać. Należy się to innym, którzy kiedyś tu z pewnością jeszcze trafią.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...