Zastanawialiście sie kiedyś jak dużo jest osób, które zazywaja fina z duzym sukcesem, bez skutków ubocznych? Poprostu zauważyli problem, odwiedzili lekarza i poprostu żyją jak gdyby nigdy nic. Myślę, że na forach jest nas mniej. Główne przypadki udzielania się na forach internetowych to osoby szukajace rozwiązania (dowiadują się co robić, kupują tabletki i znikają. Problem z głowy), osoby na które fin działa słabo lub po czasie przestał działać oraz oczywiście ludzie odczuwający skutki ubpczne, szukające alternatyw. Widząc przypadkowego faceta z włosami myślimy, że jest genetycznie odporny, a tak naprawdę stosuje z powodzeniem kuracje. To samo z celebrytami, ktorzy zarabiają na wyglądzie. Co 3 pewnie coś bierze.