Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

kowalski92

Members
  • Liczba zawartości

    188
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kowalski92

  1. Wg oficjalnej broszury Merck'a dotyczącej Propecii (finasteryd): Mean circulating levels of testosterone and estradiol were increased by approximately 15% as compared to baseline Żródło: http://www.hairlosscure2020.com/how-does-finasteride-impact-testosterone-and-estrogen-levels/ https://dailymed.nlm.nih.gov/dailymed/archives/fdaDrugInfo.cfm?archiveid=52853 PS. Jeśli będziesz brał flutamid, to testosteron jeszcze poszybuje do góry. U osób, które biorą dawki o których wspomniałeś (osób chorych na raka prostaty), te poziomy się średnio prawie podwajały. Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałem czy się rąbnąłeś w poście. Mówisz, że od flutamidu testosteron mi wzrośnie? Od fina to ja wiem, że testosteron się zwiększa w sumie po wynikach w następnym tygodniu się dowiem jak jest naprawdę.
  2. Miałem badania testosteronu i wiem co mam we krwi. Sam wszystkie wyniki opisywałem tu już na forum. Mój testosteron całkowity wykazał ok. 20% tego hormonu po za granicą normy. Wiem, że jest wysoki, bo mam trądzik na plecach + nadmierne owłosienie. Przed dłuższy czas nie wyskakuję mi trądzik na twarzy, więc chyba fin trochę pomógł. Ja z niego nie zrezygnuję, bo jest stosunkowo tani, a nawet jak będę brać flutamid. Nie interesuję mnie efekty na temat funkcji seksualnych niech nikt o tym nie wspomina. Może dla kogoś to być śmieszne szczególnie dla osoby, której nie dotknął ten problem, ale czuję się okropnie bez włosów. I zjadłbym chyba wszystko, aby mieć bujną czuprynę i być szczęśliwy. Jednych skutków ubocznych jakich się boję to ginekomastii, ale jakieś większej. Mam kolega w pracy co mam duże cycki i jakoś normalnie żyję. Takiej ginekomastii dostać jak mój kolega to musiałbym najpierw nabrać tłuszczu, a jestem taki chudy, że każdy się ze mnie naśmiewa. Nikomu nie stawię czoła do walki, bo prędzej się połamie mając same kości. Teraz się tylko modlić, abym trafił na jakiegoś lekarza. Będę szedł do tego pierwszego trychologa, który stwierdził u mnie łysienie poprzez zrobienie trichigramu. Dobrze, że to facet mam taką nadzieje, że inaczej podejdzie do sprawy niż kobiety. Jak mówicie, że od 3x branie fluta to kosmos to ja mogę nawet połowę tabletki brać, ważne jest, abym coś dołożył do tej kuracji, bo fin sobie słabo radzi. Wydaję mi się,że przez mój wysoki poziom testosteronu i dlatego też nie mam efektów ubocznych.
  3. Nie mam zamiaru się bawić z tymi wcierkami, bo próbowałem i nic mi nie pomogło. Wszelkie zewnętrzne wynalazki powodują tylko, że mi szybciej włosy wypadają. Zrobię badania hormonalne i podejmę decyzję, bo teraz to nie mam pojęcia co po tych dzielonych tabletkach siedzi mi we krwi. Może przejdę na branie 3x fina na dobę.
  4. Już podałem linka powyżej. -- 24 gru 2016, 21:59 -- 3x dziennie 1 tabletka fluta to jest kosmos kolego Jak tak mówisz, to nawet lepiej, bo właśnie wolałbym brać 1x dziennie na zmniejszenie kosztów. Przeczytałem, że okres półtrwania fluta wynosi 8h dlatego zaleca się stosować 3x na dobę. No, ale przecież fin też ma ten sam okres półtrwania i stosuję się go raz na dobę. Sam jak będę badać poziom dht w następnym tygodniu z rana to zrobię badania tak, abym był już po 24 godzinach od połknięcia tabletki, bo wtedy wyniki będą bardziej realne. Trzeba wiedzieć, że stan tego cholernego hormonu jest cały czas na niskim poziomie, a nie wtedy gdy się jeszcze nie strawiła ta chemia. Jak zacząłem stosować fina 1mg androstatinu po 1.5 miesiąca miałem dht na poziomie 371 ng/l a testosteron 9,63 ng/ml. Teraz obstawiam, że testosteron wskoczył do góry,a dht jest albo na takim samym poziomie albo wyższym, iż libido mam większe po tych 5 miesiącach stosowania niż po 1,5, ale powiem, że libido często skaczę i chyba przez to nie ma tej równowagi i włosy wypadają. Musiałbym chyba brać duta.
  5. Z moimi włosami coraz gorzej odkąd biorę fina. Zastanawiam się właśnie nad dowaleniem do kuracji flutamidu. Wydaję mi się, że jak mam wysoki poziom testosteronu wręcz kosmiczny to nic się ze mną złego nie będzie dziać tylko hormony po prostu wrócą do tzw. normalności czyli średniego poziomu. W następnym tygodniu pilnie lecę zbadań poziom hormonów, i idę na konsultację najpierw do trychologa, a później do endokrynologa jak będzie trzeba. Moje aktualne włosy, gdybym nie zapuszczał przecedzenie wyglądało by gorzej : http://iv.pl/images/89382510896837435921.png -- 24 gru 2016, 20:26 -- Zanim doczekam się roku to już chyba nie będę mieć w ogóle włosów na zakolach i czubku głowy. A nie jestem ślepy widzę, że jest gorzej niż było. 5 miesięcy mi wystarczyło, abym mógł sprawdzić czy zostało zahamowane łysienie w moim przypadku fin jest zbyt słaby, przez mój nadmiar testosteronu dht jest cały czas produkowane. Jedyną opcją jaką widzę to dorzucenia do kuracji flutamidu, on też blokuję dht tylko chyba na innej zasadzie, bo poprzez zmniejszenie poziomu testosteronu. Dobrze, że ten lek nie jest taki drogi, licząc brania zalecanej dawki 3x dziennie to wychodzi ok. 70zł miesięcznie razem z finem.
  6. Z tym to chyba przesadziłeś. Wydaję mi się, że przy moich wysokich hormonach branie raz dziennie flutamidu nie zaszkodziło by mi tylko po prostu wyrównało poziom testosteronu do średniej granicy. Może w końcu bym coś poczuł w sferze seksualnej, ale nie sądzę, że zaraz bym był zalany tłuszczem i nie wiadomo co. Trochę tłuszczu by mi się przydało, bo jestem chudy jak patyk
  7. Jutro może przy dobrym świetle uda mi się zrobić jakieś zdjęcie. Powiem tak niby czuję, że włosy się pogrubiły po finie, ale zakola się powiększają i trochę na czubku głowy. Wydaję mi się, że przed kuracją było lepiej, ale nie robiłem zdjęć. Czekam do stycznia i zamierzam iść zrobić szereg badań i chyba ponownie badania trybologiczne zrobię. Nie mam co czekać, bo jestem w takim wieku, że łysienie przyspiesza tempo. Ps. Może dlatego nie mam efektów ubocznych. Zazwyczaj Ci dostają efekty uboczne od tych leków mają pozytywne efekty w postaci zahamowania łysienia. Z moim testosteronem nie jest fajnie, jestem taki chudy, że ja muszę nabrać masy. Żadna dziewczyna by nie chciała takiego chudzielca, mam 170cm a ważę jakieś 58kg. Jedyny sposób to chyba obniżenie testosteronu, aby zmniejszyć metabolizm. Flutamid chyba byłby dobrym rozwiązaniem, po badanich okażę się jak mi teścio podskoczył do góry. Nie wierzę, że będę porównywalne wyniki do tych po półtora miesięcznej kuracji finem, iż wtedy odczuwałem lekki spadek libido. Teraz mam bardzo wysokie.
  8. Czy to na serio, aż tak Ci spadł poziom testosteronu? Aż trudno mi jest w to jest uwierzyć, miałeś po tym ginekomastię i impotencje? Z moimi włosami jest coraz gorzej, przymierzam się do zrobienia naprawdę szerokich badań od zbadania poziomu witaminy d3,żelaza, po tarczyce, wszystkie możliwe hormony i jak mi to nie pomoże szukam jakiegoś endokrynologa. Póki co będę musiał ustalić czy branie 1mg androstatinu jest tym samym co dzielenie proscaru na 4 części. Oglądałem przed chwilą filmik na youtube trychologa, który mówił, że nie jest możliwe zahamowanie łysienia, tylko jego spowolnienie. Z tego wynika, że wszyscy wyłysiejecie kwestia dłuższego czasu, jeśli jesteście na jakieś terapii. PS. Jeszcze pytanie czy biorąc androcur, który zmniejsza poziom testosteronu zmniejszy również poziom dht? Przecież DHT powstaje z testosteronu, więc jak go nie będzie tym mniejszy powinien być poziom dht. Czy uważacie, że lepszym rozwiązaniem od fina i duta z walką łysienia będzie flutamid? Dopiero zacząłem interesować się i czytać o tym leku. Nie wiedziałem, że też się go stosuję na prostatę.
  9. Odp: Można aż tak? Nie to tylko taki przykład.
  10. Według Ciebie można wyciągnąć następujący wniosek: nie jesteś chory na raka więc coś takiego jak rak nie istnieje? Ludzie sobie wmawiają raka? Czy ktoś od fina dostał raka? Nie. Ty tym bardziej nie dostaniesz, bo widzę w stopce, że nawet nie bierzesz fina. Ja od kiedy przeszedłem z fina 1mg na proscar 1/4 libido u mnie wzrosło. Zastanawiam się czy to jest w ogóle to samo. Może tak naprawdę ludzie od proscaru dostali tzw według ciebie "raka kiełbasy". No cóż z włosami coraz gorzej czuję się jakby mój organizm był odporny na te leki i nie dawał sobie rady. Już myślałem nad tym, aby prosić lekarza o jakieś leki na obniżenie poziom testosteronu, bo też jestem chudy strasznie same kości prawie z czego mam chyba za dobrą przemianę materii. A jak wiem tesosteron jest głównie odpowiedzialny za przemianę materii, może po obniżeniu testosteronu w końcu bym trochę przytył, nabrał masy i pomógł swoim włosom.
  11. Każdy jest inny racja, ale tak to pierdolice głupoty, bo wszystko może tak samo zaszkodzić jak jedzenie czekolady czy picie mleka. pozdro 600
  12. Samo uszkodzenie cebulek nie oznacza stałej utraty włosów. Spójrz na to, że depilacja woskiem nie usuwa włosów na stałe a są przecież wyrywane wraz z cebulkami, więc się o to nie martw. Chyba, że tniesz się jak popek to nie mam pojęcia
  13. Są ludzie, którzy twierdzą że fin zniszczyl im życie i trwale zaburzył sprawność seksualną, jeden gosciu cos pisal ze stale uzywa viagry bo bez tego ani rusz bo ma flaka. Mowie o watkach z hairlosstalk. Wiec nie mow ze nie istnieje zadna taka osoba skoro nie masz takich informacji. Pewnie jakiś narkoman. Tutaj nie ma takiej osoby na forum. Nie zrzucałbym tego na fina, sądzę, że tej osobie co innego zaszkodziło.
  14. Zgadzam się z tobą. Ja jeszcze dodam może tu jeszcze wchodzą nowe osoby na tym forum. Też byłem tzw. debilem panicznym zanim wszedłem na te forum. Lekarze też pierdol** głupoty ostatnio nie wiem po jakiego chu** mi nie przepisała fina usprwiedliwiając się zmniejszenim nasienia i dziecko itp. Czy jest na świecie osoba, która została bezpłodna lub była impotentem od fina nie istnieje. Dlatego powiadam wam jak będziecie w życiu głupcami to was każdy będzie frajerować wciskając bzdury, bo głupim społeczeństwem łatwiej jest manipulować. Lekarze w Polsce są jak POolitycy na nic konkretnego nie odpowiedzą będą uciekać od odpowiedzi robiąc wszystko, aby Ci fina nie przepisać. Kiedyś słyszałem audycje nie pamiętam gdzie, ale było to chyba w radiu Maryja bądź na tv trwam jak wypowiadała się lekarz, że przepisują normalnie fina. Tylko ja akurat trafiam na patologię i chyba będę się modlić o przyszłego lekarza do którego chyba się wybiorę w tym tygodniu. Szkoda, że nie mam dziewczyny to bym z nią wybrał się do lekarza, łatwiej by go zmusić do przepisania leków. Może by się nie tłumaczył zmniejszeniem ilości nasienia jak go w ogóle nie mam i nie będę mieć. Libido Ci spadnie, ale jak będzie Amen Kaplica w trumnie. Szukajcie lekarzy, ale facetów, bo babskie dermatolodzy, jeśli chodzi o leczenie łysienia to się nadają lepiej do garów. Mówię Jak Jest i Pozdrawiam
  15. Mój Ojciec nie ma problemu z łysieniem, więc nie wiem co jest grane. Może po pra, pra, pra, prac ctrl+c, ctrlv ma te problemy. Mówią, że to geny przenoszą te paskudztwa w cholerę wie. Może jakby tylko nie łysiejący mężczyźni zapłodnili kobiety to by ta epidemia wyginęła. Powiem tak, że ok. 10 dni przeszedłem na proscar z 1mg fina androstatinu na 1/4 proscaru i zauważyłem jeszcze mocniejsze libido. Teraz to ja chyba jak bym miał kobietę to bym kilka razy dziennie się z nią kochał. Nie mam problemu ani z erekcją, ani ze zmniejszonym nasieniem, a ni z ginekomastią. Dopiero 5 miesiąc mija, ale cholera jak to po 10 latach będzie tak samo albo porównywalnie to ja na tych lekarzy chyba nasram tym nasieniem na głowę za to co mnie straszyli przez wiele miesięcy,a ja zamiast zacząć wcześniej kurację panikowałem jak małe dziecko z przedszkola. Minoxa brałem i było jeszcze gorzej + łupież cholerny to zrezygnowałem. Dodam, że jestem bardzo szczupły mam wysoki testosteron i może przez to mam trudniej zahamować łysienie, pije bardzo rzadko, nie palę, więc wysoki testosreeron będzie się trzymał jeszcze przez "wieki" i produkował dalej ten cholerny dht co w chu** jest potrzebny do życia. Żałuję, że przed przejściem z 1mg fina na proscar 1/4 nie zbadałem poziomu dht, abym wiedział co będzie dawało lepsze efekty. Dzieląc ten proscar na tak małe kawałeczki miałem wątpliwości czy to coś w ogóle działać będzie. W sumie ten androstatin też są małe te tableteczki, ale po 1.5 miesiąca był spadek - 52% dht, mam wszystko udokumentowane. Następne badania też zrobię za jakieś półtora, 2 miesiące i sprawdzę czy wyniki będą lepsze, bo w sumie lecę już na tej substancji 5 miesiąc. W mojej stopce macie datę kiedy zacząłem stosować. Co do tej ankiety powinny być 2 jedna dla świeżaków druga dla osób biorących powyżej 5 lat. Na początku leczenie mogą wystąpić skutki uboczne, bo organizm się przyzwyczaja później wszystko wraca do normy libido może być nawet jeszcze większe jak się bierze fina, iż testosteron leci do góry, wiec nie ufam zbytnio tej ankiecie. pozdrawiam
  16. Nie sądzicie, że osobom którym pomógł fin zahamować łysienie mają najczęściej skutki uboczne niż te osoby, którym nie pomógł lub słabo sobie radzi to nie mają w ogóle efektów ubocznych. U mnie po 5 miesiącach wydaję mi się, że przed kuracją może miałem cieńsze włosy, ale mniejsze zakole. Nie jestem osobą, która może jeszcze powiedzieć, że w 100% łysienie zostało zahamowane. A skutkach ubocznych powiem, że ich nie mam w ogóle. Może z wiekiem jak dostanę skutków ubocznych to i włosy się poprawią. Nie wiem czy ten lek tak naprawdę powoduję spowolnienie czy zahamowanie łysienia, bo to są 2 różne różnice.
  17. Nie będę tu już spamować, założę osobny temat w kategorii opowiedz swoją historię. Do następnego razu pozdrawiam
  18. No masz rację, bez stałej blokady to nie byłby lek na zahamowanie łysienia tylko na zmniejszenie wypadania włosów. No, ale jak brać fina 2x dziennie to w jakim celu, w większym zredukowaniu dht? Ja idę do pracy, tak czy siak z fina nie zrezygnuję zawsze trochę może spowolni wypadanie włosów jak mają wypaść. pozdro
  19. Ludzie powiedzą że sensu nie ma brać fina 2 x ED, ja natomiast zauważam ten sens choćby z racji tego że fin jako taki ma krótki czas półtrwania i jak i z tego powodu że efekty są jednak zależne od dawki choć nieraz od pewnego jej poziomu już bardzo nieznacznie. Ale reasumując z punktu kompromisu skuteczność uboki (inne niż seksualne) branie np. 2 x Ed po 1mg miałoby sens i lepsze by było niż branie 5 mg 1 x dziennie. Supresja nowej porcji leku była by podtrzymana i częściej uzupełniana a dawka jednak mniejsza niż 5 mg na dobę zatem leczenie efektywniejsze niż poprzez branie 1 mg raz dziennie a ograniczenie złego wpływu na wątrobę czy nerki itd. bo w końcu dawka dużo mniejsza. Jednak większym sensem za pewne byłoby branie dutasterydu jeśli mowa o skuteczności zbijania DHT a wielkością dawki (a to tej samej klasy leki i nawet mają budowę podobną) czyli wywieranego złego wpływu na wątrobę. W USA jest człowiek który bierze duta już praktycznie odkąd tylko dut powstał i był w sprzedaży bo od 15 lat. Z ubokami to nigdy nie mów nigdy bo długotrwała perspektywa leczenia polegającego na wprowadzeniu deficytu najsilniejszego męskiego hormonu to nie to samo co taki powiedzmy test przez 2 -3 miesiące. Ale fakt że uboki nie są tak straszne czy jakieś bardzo poważne nazwijmy lepiej i tak częste jak to ludzie mają w zwyczaju dramatyzować. Fakt em jest że istnieją też osoby które biorą ten lek już prawie 20 lat i takich musiałbyś szukać i ich pytać o to. Ale jest też drugi fakt, wiele osób po prostu ignoruje jakieś tam skromne uboki natury seksualnej mówiąc że jest wszystko ok. Oczywiście życzę tego jak najbardziej abyś mógł się i to pozytywnie wypowiedzieć na tym forum za te 10 lat, bo w końcu na tym forum nie ma chyba żadnego weterana finasterydu czy w ogóle inhibitorów 5AR. Też się zastanawiałem na tym, aby brać 2x dziennie, ale jak fin ma półtrwanie do 8 godzin w organizmie, a ja robiłem badania hormonalne po 24 godzinach od przyjęcia ostatniej dawki po to, abym wiedział czy jest stała blokada. To jakbym miał zrobić taki test to musiałbym zrobić badanie hormonów w ciągu tych 8 godzin, kiedy ta substancja jeszcze nie została całkowicie wydalona z organizmu. Wtedy bym sobie porównał wyniki. Póki co biorę przez 3 miesiące 1/4 proscaru 1x dziennie i później lecę zrobić badanie Trochę zabawy będzie przede mną, aż znajdę dla siebie najbardziej efektywne leczenie.
  20. Wiecie co nie chcę mi się już nic kombinować z lekami. Wiadomo jak to z lekarzami, szukanie dobrych lekarzy jest trudno znaleźć, a później problemy z receptami itd. Jak fin nie pomoże i tak go nie przestanę brać, bo skutków ubocznych u mnie nie powoduję. Żałuję, że dzisiaj nie poszedłem z rana zrobić badania hormonów. Jestem ciekaw czy branie 1/4 proscaru wychodzi na to samo co łykanie 1mg w całości. Nie zawsze wychodzą równe części jak się dzieli tabletki. Zrobię badania za 3 miesiące i sprawdzę jak na procaru będzie stan dht, jak nie będzie się różnił z tych badań z przed ok. 3.5 miesięcy co łykałem 1mg adrostatinu przez półtora miesiąca to będę dalej brał proscar.
  21. A jest sens brać 2x fina, rano i wieczorem? Ja dzisiaj miałem zrobić badania, ale nie chciało mi się wstawać. I tak czuję,że pewnie będą te same wyniki podobne. Dzisiaj przeszedłem na proscar 1/4. Skutków ubocznych nie mam i pewnie nie będę mieć nigdy Z wiekiem spadnie poziom testosteronu wtedy mi libido spadnie samo po 50+ No, ale sam jestem ciekawy jak to będzie czy jestem mądrzejszy od lekarzy czy oni mają rację. Może będę tu pierwszą osobą na forum co po 10 latach stosowania fina będę miał dalej wysokie libido, ale to jeszcze trochę trzeba poczekać.
  22. Na razie to mi się włosy przecedzają po finie. A ty chcesz jeszcze dorzucić minoxa. Byłem na mezoterapii i żałuję nie widzę żadnych efektów, czym więcej kombinuję z włosami czy to jakieś wynalazki tym bardziej one wypadają. Szkoda, że nie ma jakiegoś leku co w 100% hamuję dht. Mógłbym mieć nawet u boki Bierzecie regularnie fina o tej samej godzinie? Nie wiem czy to ma jakiś wpływ, bo ja różnie biorę z rana, raz o 9 raz o 4 jak do pracy wstaję. Często też popijam tabletkę kawą, albo jakimś napojem gazowanym.
  23. Stosował ktoś tutaj coś na obniżenie testosteronu razem z finem. Czy dht jeszcze bardziej powinno się obniżyć przy takiej kuracji? W piątek idę zrobić z ciekawości badania hormonalne. A od piątku po badaniach przechodzę na fina 1/4.
  24. Stosowałem właśnie alopexy i nie podobał mi się za bardzo. A loxon to jest to samo co alopexy chyba tylko porostu inna firma preparatu. Póki co zastanawiam się czy moja przyczyna łysienia to naprawdę przez dht. Nie zauważyłem, aby włosy po finie mi nie wypadały. Biorę go 5 miesiąc, teraz zauważyłem, że czuję się indetycznie tak jak przed braniem tych leków. Moje libido jest bardzo wysokie, nasienia bardzo dużo, odkąd zacząłem nie żreć codziennie chipsów i pić coli czy innych nie zdrowych rzeczy. A lekarze są poje*** i straszą zmniejszoną ilością nasienia, albo ginekomastia w ten sposób odmawiają przepisania fina. Tak się zastanawiam czy moje łysienie nie jest spowodowane np. wysokim poziomem testosteronu. Tylko z tym hormonem akurat się boję obniżać i mogą być problemy u lekarzy. Jak wiadomo dzisiaj lekarz nie leczy tylko bierze pieniądze, mało jest lekarzy, którzy chcą pomagać, na siłę trzeba prosić o recepty. Po braniu fina zauważyłem wzrost owłosienia na ciele i trądzik mocniejszy na plecach. Denerwuję mnie to i jestem ciekaw czy są jakieś tabletki, które np. blokują wytwarzanie testosteronu np. o 30%, aby go nie obniżyć zbyt mocno. Teraz to naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy rezygnują z fina jak im pomaga na łysienie. Te skutki uboczne to są porównywalne jak się wpieprza dużo fast foodów, a ludzie panikują i rezygnują z kuracji, która im przynosi pozytywne rezultaty. Mam jeszcze jednego dermatologa na nfz u siebie i będę się w tym tygodniu wybierać i chyba nagram całą rozmowę. Ciekawe kogo teraz spotkam znowu kolejną lekarz, który nie chcę pomóc tylko będzie pie*** te same głupoty co inni lekarze. Widać jak w tym kraju można opowiadać bajki D. Tusk jest tego przykładem. Głupim społeczeństwem łatwiej jest manipulować, ale ja się nie dam z robić z siebie idiotę. pozdro 600 Ps. Zastanawiam się czy nie brać fina np. 2 razy dziennie czy to coś da. Jak uda mi się sprzedać sprzęt to w tym tygodniu idę zrobić badania dht i testosteronu po 5 miesiącach codziennej kuracji finem.
  25. Moim zdaniem osoba wypowiadająca się na temat skutkach ubocznych czy głosująca w ankiecie powinna w przypadku obniżonego libido poczekać minimum miesiąc. Tak jak powiedziałem u mnie też stwierdziłem, że mi libido spadło na niski poziom,ale to było tymczasowe. Gdybym był głupi to bym zagłosował w tej ankiecie, że powoduję mocno zmniejszenie popędu a tak naprawdę to byłem przeziębiony i może przez to. Zróbcie sobie abstynencje miesięczną i wtedy wypowiadajcie się, że macie niskie libido. pozdro 600
×
  • Dodaj nową pozycję...