Witam. Mam 19 lat, 2 lata temu (17 lat), na początku 2014 zauważyłem że robią mi się zakola. Poduszka rano była pewna włosów, które miałem średniej długości. Dużo czytałem na ten temat i stwierdziłem że nie ma na co czekać - w marcu udałem się do dermatologa. Mój ojciec również ma zakola (teraz już mniejsze ode mnie!), dziadek jest całkowicie łysy. Dermatolog stwierdziła łysienie androgenowe. Przepisała mi Loxon 5%. Stosowałem go przez rok, według zaleceń zawartych w ulotce (bodajże 1ml - 10 psiknięć rano i 1ml wieczorem), na całym czubku głowy i zakolach. Na początku pojawiło się słabe linienie, po 2 miesiącach włosy na czubku zaczęły się zagęszczać, przestały wypadać, jednak zakola zostały. Po roku włosy wyglądały naprawdę dobrze, nawet na zakolach zaczęły pojawiać się pojedyncze odrosty. Odstawiłem jednak Loxon, ponieważ zauważyłem skutek uboczny w postaci nadmiernego owłosienia (klata, plecy, barki). I tu pojawia się pierwsze pytanie: Czy to na pewno od tego? Czytałem że u kobiet zdarza się "wąsik", ale czy ktoś miał podobne doświadczenia i czy jest to teoretycznie możliwe skoro lek jest stosowany miejscowo? O dziwo odstawienie Loxonu po roku nie spowodowało wzmożonego wypadania włosów, jednak odstawiałem go "z głową". W ostatnim miesiącu stopniowo zmniejszałem dawki zanim odstawiłem go całkowicie. Z tego co wyczytałem na forum niektórzy odstawiają go nagle i dziwią się że wypada im dużo włosów. Życie człowieka jest uzależnione od wody - bez wody człowiek umiera, tak samo życie włosa uzależnionego on minoxidylu jest uzależnione od minoxidylu, więc włos wypada - mam nadzieję że rozumiecie sens Jest 2016. Myślę o powrocie do Loxonu, jeżeli chodzi o efekty nie było szału (zależało mi na odrostach na zakolach), ale w sumie nie martwiłem się tak tym łysieniem i o wypadanie włosów. Boję się jednak tego nadmiernego owłosienia, że będzie jeszcze gorzej a nie jest kolorowo. Jeżeli chodzi o jakieś szampony, ampułki to nie wierzę w bajki. Stosowanie finasterydu jest dla mnie głupotą, ze względu na wiadome skutki uboczne. Na przeszczep jestem jeszcze za młody. Chciałbym poznać zdanie bardziej doświadczonych w temacie na temat mojego łysienia. Co myślicie o tym Loxonie i skutkach ubocznych? Stosowaniu go na całej głowie? Odstawianiem go? Wracać do niego? Jakie są inne środki które mogłyby zablokować łysienie? I ogolnie co sądzicie o tym co napisałem? Liczę na odzew. Pozdrawiam.