free web hit counter Skocz do zawartości

kamska

Members
  • Liczba zawartości

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez kamska

  1. Marcinku, przeczytałem całą Twoją historie i jestem pełen podziwu. Ja na Twoim miejscu dawno bym się poddał i ogolił głowę na zero ;). Dobrze, że nigdy nie wpadłem na Twój post, przed swoim zabiegiem. Nie wiem czy po Twoich perypetiach odważyłbym się na przeszczep. Co do "dziury na głowie", to ja też mam podobną i dowiedziałem się o niej jakiej 10 lat temu, gdy po raz pierwszy ogoliłem głowę na zero. Jeśli chodzi o Twój pierwszy przeszczep, to wydaje mi się, że technicy mogą np. pod złym kątem, kierunkiem usadowić włosy. Czy mogą włożyć je zupełnie źle, tak że się nie przyjmą i dr. Bisanga by nie zauważył? raczej mało prawdopodobne. Pousuwałeś chyba wszystkie zdjęcia po drugim zabiegu? nie są dostępne?
  2. Pod koniec 2022r. w BHR przed przeszczepem podpisywałem oświadczenie, że nie ma żadnej pewności, gwarancji jak mój organizm zareaguje na zabieg. Ze ponoszę ryzyko.
  3. A po co niby mi większa gęstość w tym obszarze? żeby bardziej się wyróżniał od reszty głowy? Może następnym razem poproszę aby tę linię niżej zarysował pozdrawiam
  4. Cześć, Konsultacje miałem przeprowadzoną w kwietniu, a zabieg mogłem mieć tylko i wyłącznie koniec grudnia wedle mojego życzenia ( tak mi z praca pasuje). To było moje 2gie podejście w 21r zrezygnowałem, w wakacje termin był już zagrożony- musiałem wpłacić zaliczkę.
  5. Mam 39lat, pierwszy włosek straciłem z linii w wieku 23lat, czyli łysieję od 16stu lat. Bardzo, bardzo powolny proces. Od razu zacząłem stosować bloker- naturalny fitoprost. Później wcierki vichy aminexil ( do dziś stosuje szampon). Po pewnym czasie, upływie kilkunastu miesięcy bardzo przerzedziła mi się korona głowy, zacząłem brać Proscar i dość szybko środek się zagęścił. Aktualnie używam Loxon 1 raz dziennie i biore proscar co 1-2 dzień, czasami zapominam
  6. A dziękuję za miłe słowa. Zadziwiła mnie Twoja 2 część zdania, przeglądnąłem trochę forum i widzę, że TY nie miałeś tyle szczęścia w BHR. Jak będę miał więcej czasu, to przeczytam cały Twój post. Mam nadzieję, że się dobrze skończyło. pozdrawiam
  7. kamska

    Skymed 16.06.2023

    Ładnie, jeszcze na pewno Ci się zagęszczą. Ile ostatecznie wyszło graftów i ile masz lat? pozdrawiam k
  8. Witam, Upłynął już rok od mojej naprawy zakoli oraz linii włosów w BHR u dr. Bisanga. Zabieg odbył się 22 grudnia 2022r i trwał łącznie z formalnościami, w godzinach 8-17 czyli ok. 9h. Po zabiegu byłem w całkiem dobrej formie, dotarłem pieszo 4km do hotelu spacerkiem, było bardzo ciepło jak na końcówkę grudnia ok. 12c. Przed zabiegiem byłem trochę zestresowany co skutkowało bardzo wysokim ciśnieniem tętniczym, w związku z powyższym dostałem valium, co umiliło mi zabieg ;). Szybko zleciał, myślę, że dużo przespałem. Po przeszczepie dostałem leki, środki higieny oraz instrukcję jak postępować dzień po dniu, po ok tygodniu pierwszy raz umyłem głowę wodą a strupy zeszły ( z moją pomocą). Po ok. 2 tygodniach przeszczepione włosy zaczęły bardzo szybko wypadać i pojawił się shock loss lewy bok donor strasznie się posypał. Za pośrednictwem Jana napisałem do doktora, zalecił stosowanie minoxidylu w miejsca ubytku. Nie wyglądało to ciekawe, ale miałem świadomość wykonania mojego zabiegu przez profesjonalistów nie wątpiłem, że włosy odrosną. Trwało to ok. 4-5 miesięcy. Po ok. 3 miesiąca przeszczepione włosy na zakolach zaczęły odrastać ( wcześniej nic się nie działo), w 4 miesiąc wzrost drastycznie wystrzelił, po 5 miesiącach miałem już prawie pełny wzrost, po pół roku pewnie z 90%, później już nie widziałem większych zmian. Dziś upłynęło równe 13 miesięcy i przeszczepione włosy nie wypadły, nadal są na miejscu. Jestem bardzo zadowolony ;). Linia jest bardzo gęsta, mitem jest, że nie da się na 1 zabiegu uzyskać pełnej gęstości- bzdura. Trzeba też zaznaczyć, że dr przeszczepił mi włosy zgodnie z kierunkiem naturalny, a mam mieszane. Pełen profesjonalizm. A teraz trochę małych negatywów: Przeszczepione włosy się kręcą, ponieważ w miejscu biorczym z natury na bokach włosy mi się kręcą, w przeciwieństwie do włosów na górze. Naturalnie problem nie występował, aczkolwiek nie jest to duży problem. Nie przewidziałem tego :). Moja linia nie jest wymarzoną linią. Nie ingerowałem w to co doktor wyznaczył- zaakceptowałem, Nie widziałem linii po ogoleniu głowy, nie zabiegałem o to- mój błąd. Z natury mam wysokie czoło, więc i tak włosy układam na dół więc linia nie jest widoczna. Jasna sprawa nie może też być zbyt symetryczna bo byłaby nienaturalna. Gęstość "nowych włosów" jest większa niż naturalnie ( aktualnie, wiadomo włosy naturalne powoli mi się przerzedzają). Fryzjerki, specjalnie chodziłem do różnych podkreślały moją grzywkę i muszą ją przerzedzać aby było równomiernie. Wydaje mi się, że można było zrobić 10-15% rzadszy ten mój przód, oczywiście nie jest to problem ;). Zapobiegawczo stosuję Proscar ok. 1mg co1-2 dni oraz od około miesiąca po zabiegu nieustannie stosuje Loxon 5% 1 raz dziennie, w miejscach narażonych na łysinie , nie na przeszczepione włosy. To tyle, jeśli ktoś ma pytania chętnie odpowiem. Serdeczne podziękowania dla Dr Bisanga, Jana oraz całemu zespołowi BHR Clinic. pozdrawiam k
×
×
  • Dodaj nową pozycję...