Zacząłem łysieć w wieku 18 lat, albo nawet wcześniej. Byłem u dermatologa (do dupy pomysł), bo dawał mi jakieś posrane wcierki, które nie działały, przepisał mi też Loxon 5% i powiedział, że jak nie zacznie działać po miesiącu to odstawić (no idiota!). W końcu zrezygnowałem z tych wcierek i pogodziłem się z łysieniem. Po jakimś czasie rodzice mi powiedzieli, że wyglądam jak gówno (dosłownie) i zapisali mnie do trychologa. Babeczka powiedziała, że mam stosować Loxon 5%, ale co najmniej pół roku. Stwierdziłem, że to bez sensu, ale i tak spróbuję. Byłem mega zaskoczony! Stosuję Loxon 5% od jakichś 8 miesięcy, dwa razy dziennie. Po 3 miesiącach zauważyłem dość dużą poprawę. Teraz moje włosy wyglądają w miarę spoko, jak sobie ułożę odpowiednio fryzurę to nawet nie widać aż tak, że mam zakola - coś jak u Henryego Cavilla. Myślałem, że po pół roku będę miał wszystkie włosy, ale później już nic się nie zmieniło, utrzymuje się to co jest. Liczyłem na większy efekt, ale i tak wygląda to całkiem znośnie, na pewno lepiej niż wcześniej. No i mam tu parę pytań, jakbyście byli tak dobrzy odpowiedzieć mi, bo jestem słaby w tym temacie. - Czy kiedyś Loxon 5% przestanie działać, czy włosy zaczną znów wypadać, mimo stosowania? (nie stosuję żadnych blokerów, bo nie ogarniam po co to i jak działa - finasterydu nie zamierzam brać, zastanawiam się nad ekstraktem z pokrzywy, ale też nie wiem jakbym miał to stosować) - Czy mogę Loxon 5% bez problemów stosować cale życie? (dla mnie to jak mycie zębów, raz dziennie jakbym musiał, a włosy byłyby takie jak są to byłoby super) - Czy powinienem zmniejszyć dawkę do jednego razu dziennie, albo powoli odstawiać, żeby nie przyzwyczajać włosów? Czy po odstawieniu znów zaczną wypadać? (słyszałem historię, ale to jakieś laski, że stosowała i widziała poprawę, później zmniejszyła do Loxon 2%, później raz dziennie, później raz na tydzień, dwa razy w miesiącu i odstawiła i jest z jej włosami wszystko ok. Słyszałem też o lasce co stosuje 15 lat i wszystko spoko, ma gęste ekstra włosy) Wiem, że na pewno dużo zależy od moich genów itp. Ale czy mógłby mi ktoś odpowiedzieć na te pytania dość precyzyjnie, ale szczegółowo, bo trafiam na masę artykułów, z których nic nie rozumiem, a nie chcę tracić czasu, żeby to czytać, bo czy nie będzie tam później w tekście samych bzdur, albo tego co już wiem. Jakby się znalazła jakaś mądrą ogarnięta osoba, która mi odpowie, w szczególności na to, czy jak będę sam loxon 5% stosował raz dziennie do końca życia to czy włosy zostaną takie jakie są, to byłby ogromnie wdzięczny!