Od razu przechodząc do sedna napiszę, że zastanawiam się bardzo nad tym aby własne włosy wykorzystać jako implanty włosów niczym Nido czy Biofibre.
Pytanie kluczowe brzmi:
Jak je zakotwiczyć i co tu wymyślić aby w miarę trwale zakotwiczyć w skórze i w jaki sposób zaimplantować w skórę?
Chętnie wysłucham, a właściwie poczytam jakie macie pomysły na to, a później może podzielę się moimi pomysłami na to, bądź rozwinę dyskusję jeśli jakaś będzie.
Biorąc pod uwagę akurat swój przypadek, to mam bardzo małe obszary na przodzie do zagęszczenia/obniżenia linii. Własne włosy to też, nie problem, bo mam ich sporo zarówno tych wypadniętych/wyrwanych, utraconych, jak i tych obciętych, choć te pierwsze lepiej się nadają, jednak nie z powodu posiadania cebulki, tylko bardziej odpowiedniej długości.
Jak zrobić takie implanty we własnym zakresie?
Zaletą takiego rozwiązania byłaby większa ilość włosów na głowie, brak strat spowodowanych HT (a zawsze jakieś są), taniość, brak ingerencji chirurgicznej w donor, natychmiastowy i spektakularny efekt, identyczna struktura i grubość a także kolor tych włosów mimo, że by nie rosły, co normalnie rosnących włosów, i brak potężnych kosztów HT-LH-FUE UNSHAVEN.