łysienie w wieku 25 lat

[Seba23 0]

Witam. W dobie internetu dobre jest to że ludzie mający te same problemy mogą sobie pomagać na forach. Na każdy problem można znaleźć jakieś forum.

Zawsze miałem słabe, rzadkie włosy i wysokie czoło. specjalnie się tym nie przejmowałem, widziałem że niestety mam to po ojcu, który bardzo szybko wyłysiał. Od kilku miesięcy a szczególnie tygodni zauważam jednak że łysienie postępuje dużo szybciej niż np. jeszcze rok temu. Od czasu do czasu odczuwam też swędzenie. Zaczęło mnie to przerażać że w tak młodym wieku będę już łysy.

U lekarza nigdy z tym problemem nie byłem. Brałem niedawno tabletki DX 2, jednak po przeczytaniu kilku wątków na tym forum wiem że nic mi nie dadzą.

W załączniku dodam kilka zdjęć. Z racji tego że nie ufam lekarzom (doświadczenie sprzed jakiegoś czasu ) chciałbym żebyście napisali najpierw swoje opinie na temat ewentualnego leczenia. Chcę pójść do lekarza już z jakąś wiedzą. Zainteresował mnie finasteryd, o którym przeczytałem na tym forum. Dodam że nie jestem aż tak zdesperowany aby poświęcać swoje zdrowie kosztem włosów ponieważ zdrowie mamy jedno i jest ono najważniejsze.

z góry dzięki za opinie i pozdrawiam

[Maciej233 0]

Fin albo RU w KB ze sklepu forumowego. Twój stan nie jest jeszcze na tyle zły, że potrzeba było by coś więcej, a to na pewno by utrzymało obecny stan i bardzo możliwe, że wręcz go poprawiło.

[barthezz 0]

Fin albo RU w KB ze sklepu forumowego. Twój stan nie jest jeszcze na tyle zły, że potrzeba było by coś więcej, a to na pewno by utrzymało obecny stan i bardzo możliwe, że wręcz go poprawiło.

 

Dodatkowo jakieś suplemenciki na poprawę jakości włosów (boitynka, MSM, ewentualnie cynk).

 

Zakładając, że pozwalają Ci finanse możesz stosować finasteryd i RU jednocześnie. Efekt, przynajmniej teoretycznie, powinien być lepszy niż przy jednym blokerze.

[ziom1990 0]

Fin albo RU w KB ze sklepu forumowego. Twój stan nie jest jeszcze na tyle zły, że potrzeba było by coś więcej, a to na pewno by utrzymało obecny stan i bardzo możliwe, że wręcz go poprawiło.

 

Dodatkowo jakieś suplemenciki na poprawę jakości włosów (boitynka, MSM, ewentualnie cynk).

 

Zakładając, że pozwalają Ci finanse możesz stosować finasteryd i RU jednocześnie. Efekt, przynajmniej teoretycznie, powinien być lepszy niż przy jednym blokerze.

 

Jeśli decydowałbyś się na finasteryd to według mnie nie ma sensu dokupować jeszcze RU, zwłaszcza że wtedy koszty rosną o 50-100zł miesięcznie w zależności od dawki. A może okazać się że jest to dla Ciebie wystarczające. Poza tym nie będziesz mógł wtedy obiektywnie ocenić co jak na Ciebie działa.

 

Najrozsądniej jest dodawać / rezygnować ze składników kuracji z czasem w zależności od obiektywnej oceny efektów lub ich braku.

 

Stan jest na tyle dobry że powinieneś skupić się na utrzymaniu co sugerują też koledzy powyżej.

 

Co do lekarzy to przy obecnej tak niewielkiej ilości dostępnych substancji jakie mogą rekomendować szkoda kasy - poza tym nie porozmawiasz z nimi bo 99% z nich nie ma kompletnie o tym pojęcia, nie interesują się tym co za tym idzie nie aktualizują na bieżąco wiedzy. Według mnie większość użytkowników forum, którzy zapoznali się z ważniejszymi wątkami forum pozaginałoby ich wiedzą na temat MPB. Lepiej ta kasę poświęcić np. na badania trychologiczne żeby zorientować się w kondycji skóry głowy (ważna kwestia)

[Seba23 0]

Dzięki za odpowiedzi, już myślałem że nikt nie odpowie i dawno tu nie byłem. Czytałem trochę o finie i trochę obawiam się możliwych skutków ubocznych. To dla mnie dość trudna decyzja, tym bardziej jeśli prawdą jest że odstawienie fina skutkuje szybszym wypadaniem włosów. Z drugiej strony widzę że jest coraz gorzej. Jak wygląda ewentualne zamówienie ze sklepu forumowego? Aha i jeszcze jedno czy wszyscy tutaj uważają że palma sabałowa nic nie daje? Widzę że na tym forum jest wiele kompetentnych ludzi, którzy mam nadzieję i tym razem mi odpowiedzą.

Pozdrawiam

[Gość]

Fakt, że po odstawieniu fina wlosy lecą to bardzo istotna sprawa. Ja jednak postawiłem na fina- jako kuracja 2-3 letnia. Zdecydowałem sie na to ,bo widzę ostatnio ruch w interesie i według mnie za 2 -3 lata pojawi się jakąś skuteczna alternatywa dla finesterydu. Mam tu na mysli:

 

-RU - które za 2 lata będzie już raczej gruntownie przetestowane przez naszych forumowiczów

- fin - wersja w płynie

- Follicept - narazie pełen dystans do tego

- CB-03-01 - a wlasciwie pojazd do niego

- inne

[AngelOnTheEarth 0]

Dzięki za odpowiedzi, już myślałem że nikt nie odpowie i dawno tu nie byłem. Czytałem trochę o finie i trochę obawiam się możliwych skutków ubocznych. To dla mnie dość trudna decyzja, tym bardziej jeśli prawdą jest że odstawienie fina skutkuje szybszym wypadaniem włosów. Z drugiej strony widzę że jest coraz gorzej. Jak wygląda ewentualne zamówienie ze sklepu forumowego? Aha i jeszcze jedno czy wszyscy tutaj uważają że palma sabałowa nic nie daje? Widzę że na tym forum jest wiele kompetentnych ludzi, którzy mam nadzieję i tym razem mi odpowiedzą.

Pozdrawiam

 

Palme sobie daruj na dzien dzisiejszy atakuj z finem albo RU. Dodajesz sabe i masz najlepsza kuracje na dzien dzisiejszy a w poscie wyzej masz wymienione na co liczymy w miejmy nadzieje bardzo bliskiej przyszlosci;]

[Seba23 0]

Więc jeśli bym się zdecydował na fina mam iść do dermatologa żeby mi przepisał tak? I jeszcze pytanie do osób, które używają lub używały fina. Jeśli pojawią się u mnie skutki ubocze takie które będą dla mnie nie do zaakceptowania, to kiedy odstawię fina wszystko wróci do normy? Bo na tym forum widziałem wypowiedź że np. libido może już nie wrócić. ??

[jack_carver 2]

Wszystko wroci do normy. PFS to wymysl prawnikow i zyciowych oferm, ktore zwalaja kazde niepowodzenie na fina. Zazwyczaj na miekka fajke narzekaja ci, ktorzy mieli ja relatywnie miekka juz przed rozpoczeciem kuracji, ale nie zdawali sobie do konca z tego sprawy, potem naczytali sie o ubokach po finie i przypisali mu sprawstwo tegoz nieszczescia. Nie mowie, ze tak zawsze jest, ale bardzo watpliwe, zebys mial ewentualne problemy po odstawieniu fina. Zreszta jakos dermatolodzy przepisuja izotek na tradzik, ktory jest bardziej niszczycielskim dla organizmu srodkiem i nikt nie boi sie zostania impotentem, krwiomoczu, brainfogu etc.

[mali118 0]

Bralem fina ponad 3 lata i u mnie wszystko wrocilo do normy.

[eckixd 0]

Wszystko wroci do normy. PFS to wymysl prawnikow i zyciowych oferm, ktore zwalaja kazde niepowodzenie na fina. Zazwyczaj na miekka fajke narzekaja ci, ktorzy mieli ja relatywnie miekka juz przed rozpoczeciem kuracji, ale nie zdawali sobie do konca z tego sprawy, potem naczytali sie o ubokach po finie i przypisali mu sprawstwo tegoz nieszczescia. Nie mowie, ze tak zawsze jest, ale bardzo watpliwe, zebys mial ewentualne problemy po odstawieniu fina. Zreszta jakos dermatolodzy przepisuja izotek na tradzik, ktory jest bardziej niszczycielskim dla organizmu srodkiem i nikt nie boi sie zostania impotentem, krwiomoczu, brainfogu etc.

 

 

Jack Carver mowisz, ze to tylko wymysl zyciowych oferm? Nie jestem tego taki pewny. Napisze na swojej podstawie a mianowicie zawsze libido mialem bardzo wysokie, moglismy z dziewczyna dzialac w tych tematach dzien w dzien. Po jakims miesiacu stosowania finasterydu libido gwaltownie zmalalo, do tego erekcja duzo slabsza... zaczely sie problemy w tej sferze. Jakoś od 2 miesiecy biore dodatkowo cynk, nie wiem czy to mialo jakis wplyw ale od miesiaca zapomnialem o problemie i praktycznie czuje sie tak samo jak przed kuracja.

[jack_carver 2]

Przekreciles kompletnie znaczenie moich slow. Pisalem o sytuacji, w ktorej skutki uboczne trwaja mimo zaprzestania przyjmowania finasterydu.

 

Cynk jest dobry na lagodzenie ubokow po finie. Rownie dobrze moglo byc tez tak, ze udalo Ci sie przeczekac wstepne uboki, ktore czasem sie pojawiaja.

[mali118 0]

eckixd sadze ze cynk nie mial tu nic do rzeczy. Cynk ma za zadanie podniesc testosteron ktory na finie i tak jest wyzszy z racji blokownia przeksztalcania go do DHT. Mysle ze poprostu oraganizm w jakims stopniu unormowal hormony i przyzwyczail do fina skoro libido i erekcja wrocila do normy.

[Seba23 0]

Witam Panowie. Odświeżam temat ponieważ chcę się podzielić moją decyzją ( a nikomu z otoczenia się jeszcze nie „chwaliłem”). Po wielu tygodniach namysłu, po wielu nieprzespanych nocach oraz po obserwacji coraz gorszego stanu moich włosów podjąłem decyzję o stosowaniu fina. Byłem u dermatologa, przedstawiłem mu moją sytuację, ten od razu zabrał się za przepisywanie properci, mówiąc że szału nie będzie ale może zahamować proces. Do recepty dodał mi jeszcze tabletki revalid, jako suplement. Ktoś stosował? Warto je kupować? Obecnie suplementuje się samym cynkiem. Powiedział że po jakimś czasie można dodać zabiegi mezoterapii. Zdziwiło mnie to że kiedy podpytywałem go o skutki uboczne fina odpowiedział że nawet witamina C może mieć skutki uboczne Nezyr kupiony i od dzisiaj zaczynam tą nierówną walkę Nie myślę o RU i innych dodatkowych rzeczach bo mnie obecnie po prostu nie stać na droższą kurację. I mam pytanie. Zacząć brać fina od 1mg na dobę czy mogę spróbować od np. 0.5mg? (od pierwszej tabletki wkręcam sobie skutki uboczne ) I polecacie jakiś dobry szampon na włosy cieńkie i przetłuszczające się? (bo zauważyłem że wygląd moich włosów w ciągu dnia w dużej mierze zależy od szamponu. Dodam że myję włosy codziennie)