free web hit counter Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Dnia 2015.06.19 zaktualizowałem odnośniki do zdjęć we wszystkich postach, które już wygasły.

 

Na bieżącą będę aktualizował wątek, uzupełniając go zdjęciami oraz spostrzeżeniami.

Moja sytuacja w wieku 13 lat - wysokie czoło od zawsze:

---- zdjęcia obecnie brak ---- (dodano 2015.06.19)

, a tu w wieku 19 lat

http://s1341.photobucket.com/user/rafal ... at%20-2003

 

Nie wiem kiedy proces łysienia się zaczął ale zauważalny dla mnie stał się gdzieś w wieku 22 lat (obecnie mam 27). Od razu napomnę, że na punkcie włosów jestem wyjątkowo wrażliwy więc nie sądzę, że ktokolwiek oprócz mnie zauważył jakąkolwiek różnicę. Wtedy kupiłem sobie Merz Special i zadowolony, że kupuję tabletki w cenie około 50 zł wmawiałem sobie, że wszystko już jest ok. Trzy lata później (szkoda, że tak późno) znalazłem łysienie.info i dokształciłem się na tyle w materii aby rozpocząć sensowną kurację. Między czasie byłem także u dermatologa który opowiedział mi o Propecii i wypisał mi na nią receptę.

Kurację zacząłem w grudniu 2010 i wyglądała ona tak:

- codziennie Propecia (1mg finasteryd) o tej samej porze dnia

- Nizoral szampon (2% ketokonazol) dwa razy w tygodniu

- czasami psiknąłem Loxonem 2% ale nie więcej niż 30-40 razy - nie sądzę, że miało to jakikolwiek wpływ

Stan w momencie rozpoczęcia kuracji - miniaturyzacja na prawym zakolu, a na lewym brak już około 1 cm2:

http://s1341.photobucket.com/user/rafal ... 20grudzien

 

4 miesiące później (marzec 2011) - tak chciałbym aby było zawsze.

http://s1341.photobucket.com/user/rafal ... 1%20marzec

 

I wszystko było fajnie tylko, że w kwietniu pojawiły się efekty uboczne, tkliwość lewego sutka - przerwałem branie fina, lekko podłamany. Około 3-4 miesięcy później (sierpień 2011) nastąpiła delikatna recesja na lewym zakolu:

http://s1341.photobucket.com/user/rafal ... 20sierpien

 

We wrześniu wróciłem do fina. Od stycznia moja kuracja wygląda tak:

- codziennie finasteryd 1 mg (MSD Propecia) - 1 tabletka

- codziennie biotyna 5 mg (Puritan`s Pride SUPER Biotin 5000 mcg) - 1 tabletka

- codziennie paba 500 mg (Puritan`s Pride PABA 500 mg) - 1 tabletka

- codziennie cynk 5 mg + miedź 0,3 mg (Axxon Zincuprin) - 1 tabletka

- co drugi dzień szampon z ketokonazolem 2% (Mcneil Nizoral) - 5 minut i spłukanie

- co drugi dzień szampon z witaminami A, E i cyklopiroksolaminą (Medana Pirolam) - 5 minut i spłukanie

 

Zdjęcia od tej pory będę przedstawiał bardzo blisko, tak aby wyraźnie przedstawić zachodzące zmiany.

Mój obecny stan (włosy postawione "na żela" jedynie na potrzeby przedstawienia sytuacji):

http://s1341.photobucket.com/user/rafal ... 20czerwiec

 

Widać wyraźnie zminiaturyzowane włosy. I tutaj mam problem co dodać do kuracji aby je ratować. Lada moment rozpocznę kurację 5% RU w KB. Nie lubię leków eksperymentalnych i boję się ich dlatego RU będę stosował jedynie na zakola i linię. Ze względu na rodzaj pracy, kuracja nie może zabierać mi czasu - dlatego też wcierki w postaci kremu odpadają. KB solution z opinii wydaje się akurat wygodne w zastosowaniu. Zastanawiam się nad jeszcze jedną wcierką. Myślę o powrocie do alfatradiolu w stężeniu 0.025% i dodaniu do niego minoxidilu w stężeniu 2%. Większe stężenie minoxidilu nie wchodzi w rachubę ze względu na możliwy odwrotny efekt od oczekiwanego.

 

Bardzo wdzięczny byłbym za jakiekolwiek sugestie, krytykę i opinie na temat kuracji.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznij stosować RU i po kilku miesiącach zdecyduj czy trzeba jeszcze coś dorzucić.

 

Może się okazać że świetnie reagujesz na RU i nie będzie potrzeby poprawiania sytuacji. I tak rzeczywiście RU w KB solution jest idealne do stosowania na dzień, nie zostawia żadnego śladu na włosach i w praktycznie 10 minut wysycha kompletnie

 

Ja z finasterydu zrezygnowałem, bo nie miałem pozytywnych efektów (skutków ubocznych również) ale obecna kuracja działa na mnie bez porównania lepiej, dlatego jestem pewny że RU w KB solution jest dużo mocniejszym środkiem, zwłaszcza na linię włosów gdzie receptory są bardziej wrażliwe, bo blokuje testosteron i jego metabolity, a nie tylko DHT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie KB wydaje się być idealne. Zdjęcia będę wykonywał co miesiąc (to i tak za często), a po 6 miesiącach ocenię wstępnie RU w KB5.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie niestety nie mogę obecnie, przez pewien czas, rozpocząć kuracji z RU (problemy techniczne) co zmusza mnie to do podjęcia alternatywnych kroków. Na linii włosów mam zminiaturyzowane włoski które są o połowę krótsze od "zdrowych" i zapewne nie będą długo czekać aby opuścić swoje miejsce. Na okres oczekiwania na RU chcę dorzucić do kuracji dutasteryd w dawce 0.5mg na tydzień. Gdy już dostanę RU w swoje ręce chciałbym zrezygnować z duta i kontynuować kurację fin wewnętrznie + RU w KB5.

Czy to jest dobry pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro wchodzisz w duta to nie lepiej już przy nim pozostać a odstawić finasteryd?

 

Jeśli chodzi o duta + RU to blokowanie konwersji testosteronu do DHT + blokowanie w skalpie pozostałości DHT oraz testosteronu miejscowo to teoretycznie powinno przynieść całkowite zatrzymanie postępu łysienia, także na linii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
skoro wchodzisz w duta to nie lepiej już przy nim pozostać a odstawić finasteryd?

 

Jeśli chodzi o duta + RU to blokowanie konwersji testosteronu do DHT + blokowanie w skalpie pozostałości DHT oraz testosteronu miejscowo to teoretycznie powinno przynieść całkowite zatrzymanie postępu łysienia, także na linii

 

No to już połączenie musi być niesamowite, poza tym kiedyś o tym myślałem, żeby dodać jeszcze duta, ale na razie z tego pomysłu rezygnuje, może kiedyś w przyszłości jeszcze dodam, ale oby nie było takiej potrzeby;)

Jeżeli nie będziesz miał uboków to jak najbardziej dobre rozwiązanie by było


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż problem polega na tym, że włosy na linii zaczynają rosnąć krótsze i cieńsze, ale nadal są to włosy określane jako "terminal hair". Przy ścięciu na 15mm nie widać żadnej różnicy. Ponieważ muszę poczekać trochę na RU to wpadłem na pomysł aby tymczasowo wspomóc kurację dutasterydem.

 

Dlaczego w dawce 0.5mg/tydzień wraz z finasterydem? Ponieważ:

- chcę w jak najmniejszym stopniu zmniejszyć inhibicję ARI

- chcę ustabilizować poziom ARII właśnie poprzez dodanie dutasterydu

- nie chcę aby nastąpiła jakaś totalna upregulacja mieszków włosowych na DHT

- liczę, że te troszkę gorsze włosy zyskają na sile

- Case Study - Dutasteride Plus Finasteride Saw Dramatic Increase in Hair Growth

 

Swoją drogą jeszcze nie podjąłem decyzji. Ogólnie jestem za teorią, iż przy finasterydzie 1mg wewnętrznie + RU58841 w KB5 powinienem zatrzymać miniaturyzację na bardzo długo, a nawet zauważyć lekką poprawę, tych prawie zdrowych włosów. I mam nadzieję, że tak będzie.

Do chwili kiedy dostanę RU muszę zadziałać czymś alternatywnym. Stąd pomysł na duta, bo niestety lepszego nie widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, do tej pory nie udało mi się zdobyć duta. Przy użyciu mojej karty MasterCard mogę kupować jedynie w GoldPharma ale tam są generyki o których nie mogę znaleźć kompletnie żadnej opinii. WIęcej o tym tutaj: Dutasteryd - skąd i jaki?

Dlatego jak najbardziej jestem zainteresowany dalej zdobyciem, kupnem lub zamówieniem z kimś duta.

 

Dzięki pomocy forumowiczów, na szczęście zdobyłem 3g RU, które od jutra w końcu zaczynam stosować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm w sumie też zastanawiam się czy nie zacząć duta. Obiecałem sobie, że zostawię sobie go na koniec i chyba tak też zrobię... Muszę więcej o nim poczytać co i jak i jak coś możemy razem zamówić. Sprawdź RU może akurat na CB podziała dobrze i nie będziesz nic innego potrzebował:)


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie, w skrócie, kuracja finem zadziałała na początku znakomicie i po niecałych 4 miesiącach było super. W tej chwili po 1.5 roku kuracji finem jestem w gorszej sytuacji niż na początku.

Dziś pierwsza aplikacja z RU w KB5. Kuracje z dutem chcę stosować przez 3-4 miesiące aby wzmocnić włosy na linii. Po tym chce pozostać przy kuracji fin+RU.

 

Jeżeli to nic nie da, to rezygnuje z farmakologii, ponieważ wtedy dla mnie będzie jasne, że nie ma to większego sensu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No moim zdaniem bardzo dobry plan masz, ale dlaczego nie chcesz później pozostać przy ducie plus ru tylko fin plus ru?? Dut wydaje się być z tego co wynika z badań bezpieczniejszy i lepszy w działaniu.

No niestety jeżeli przyszła kuracja Ci nie pomoże to już raczej nic innego nie ma... Ja osobiście też chce z dutem spróbować, ale obawiam się uboków, bo po finie miałem sporo. Jeżeli dut by mi nie pomógł chociaż w zatrzymaniu to nie wiem czy potrafiłbym się całkiem poddać, ale raczej ograniczę się do RU/ASC lub RU/AHK... Po tym mam chociaż spowolnienie...


Dut 0.5 mg E4D

CB-03-01 2% 1ml ED

Witaminy:Biotyna,Cynk,Żelazo,Wapń,Magnez,D3

Zoxin Med

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...ale dlaczego nie chcesz później pozostać przy ducie plus ru tylko fin plus ru??

Mimo wszystko, dut dla mnie jest nie znany. Dostępny jest od 10 lat, stosowany głównie przez starsze osoby, więc nieznane są efekty uboczne wynikające z długoterminowego stosowania leku, zwłaszcza u młodych osób. Swoją drogą RU też się boję, ale nie tak bardzo jak duta.

Jeżeli chodzi o badania, to dla przykładu wyniki niektórych, mówią same za siebie i problemu łysienia dzisiaj być nie powinno, a tak wcale nie jest. Nie podważam tu wiarygodności, lecz widzę, że wszystkie te oszałamiające wyniki należy traktować z przymrużeniem oka.

 

No niestety jeżeli przyszła kuracja Ci nie pomoże to już raczej nic innego nie ma...

Osobiście jestem zawiedziony z dwóch powodów. Pierwszy, to chyba większość tu, że w ogóle przejmuje się tematem włosów. Dużo osób po prostu to olewa i ścina włosy na krótko. Jakbym komuś z moich znajomych powiedział ile energii wkładam w walkę o utrzymanie włosów to nie sądzę, że zostałbym jeszcze kiedykolwiek potraktowany przez kogoś poważnie. Może trochę naginam, ale bardziej odzwierciedla to problem. Czasami jestem wkurzony na siebie i zadaję sobie pytanie - Jak to się w ogóle stało, że włosy zabrały mi tyle życia?

Druga sprawa to walka z tą przypadłością jest wyjątkowo mało efektywna, pracochłonna, kosztowna i zazwyczaj wiążąca się z ingerencją w gospodarkę hormonalną człowieka, a na koniec dająca efekty które nie można nazwać naturalnymi (w sensie powrotu do NW1 z normalną gęstością). Osobiście jestem zawiedziony. Patrząc na mój przypadek, osoby u której łysienie następują powoli (zahaczam dopiero NW2 w wieku 28 lat), wydawało mi się, że taki finasteryd faktycznie utrzyma mój stan na głowie przez 5 lat. Obecnie po 1.5 roku wchodzę w eksperymentalne leki po to aby bardziej spowolnić łysienie i już nie patrzę na to wszystko tak różowo.

 

Jeżeli nie pomoże fin, ru i itp. to przeszczep u mnie odpada ze względu na zbyt dobrą sytuację. W zasadzie po nie udanym leczeniu farmakologią, musiałbym czekać aż sytuacja się wyklaruje i okaże się czy celuje w NW4 czy NW7. Czekanie i patrzenie jak lecą włosy - to już wolę przestać o nich myśleć.

 

BTW jestem po pierwszej aplikacji RU .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polus, pytanie o PABĘ. Na fotkach nie widać siwych włosów. Stosujesz profilaktycznie, czy masz już jakieś siwawe, ale ich na zdjęciach nie widać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, mam siwe włosy. Na zdjęciach ich nie widać bo są albo mokre albo nażelowane, a jak wiadomo wpływa to na przyciemnienie siwych włosów na tle czarnych. Stosowałem PABE przez 7 miesięcy wraz z biotyną ale efektów nie zauważyłem, dlatego PABY w mojej kuracji niema. Na pewno podczas kuracji siwienie postępowało.

 

Kiedyś @majette polecał Odsiwiacz Delii i od tamtej pory go stosuję. Raz na trzy tygodnie go aplikuję, i wykorzystuje połowę saszetki. W jednym opakowaniu znajdują się dwie saszetki, więc starcza mi to na 3 miesiące, przy koszcie jednego opakowania 20zł. Miesięcznie więc za czarne włosy wydaje około 7zł. Opłaca się. Dodatkowo producent dostarcza odżywkę do włosów która moim zdaniem jest świetna. Ma fajny zapach oraz nadaje świeżości włosom. Osobiście dzielę sobie ją tak, aby starczyła na 1.5 miesiąca przy moich obecnie krótkich włosach.

 

Na mnie PABA nie zadziałała, więc prawdopodobnie do niej już nie wrócę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po dłuższej przerwie chciałem się podzielić małym doświadczeniem.

Otóż przerwałem kurację finem na 2 tygodnie = chęć odpoczęcia od obciążania organizmu. Efekt ?. Nie sądziłem, że aż tak szybko nastąpią zmiany. Skoczyłem o jakieś NW0.2 w złym kierunku. Osobiście, uważam to za głupią decyzją z mojej strony.

 

Zdjęcia zamieszczę na weenedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po dłuższej przerwie chciałem się podzielić małym doświadczeniem.

Otóż przerwałem kurację finem na 2 tygodnie = chęć odpoczęcia od obciążania organizmu. Efekt ?. Nie sądziłem, że aż tak szybko nastąpią zmiany. Skoczyłem o jakieś NW0.2 w złym kierunku. Osobiście, uważam to za głupią decyzją z mojej strony.

 

Zdjęcia zamieszczę na weenedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to oznacza w takim razie, że fin(może nie z taką mocą jak na początku) ale ciągle na Ciebie działa. Ja na Twoim miejscu spróbowałbym go wymienić na dutasteryd, może nawet Ci się stan poprawi.


Aktualna Kuracja (data rozpoczęcia)

RU 5% w KB 2 ml dziennie ( 9.08.12)

Biotyna 10 mg (22.01.14)

MSM 1.5g (15.01.18)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mimo wszystko, dut dla mnie jest nie znany. Dostępny jest od 10 lat, stosowany głównie przez starsze osoby, więc nieznane są efekty uboczne wynikające z długoterminowego stosowania leku, zwłaszcza u młodych osób. Swoją drogą RU też się boję, ale nie tak bardzo jak duta.

 

Podstawowe zasady farmakologii kolego z którymi niektórzy jak widzę są tu na bakier, a biorą się za leczenie.

 

1. Każdy lek farmakologiczny szkodzi (każdy jeden) - jest to tylko kwestia dawki.

2. Jeśli dany lek nie szkodzi wogóle, to zachodzi uzasadnione podejrzenie, że wogóle też nie działa. Nie ma cudów, żeby lek coś np. blokował i były wynikłe z tego pozytywy, a uniknęło się wynikających z tego negatywów.

3. Nauka idzie do przodu, a nie do tyłu! i stare leki są w zdecydowanej większości mniej bezpieczne niż leki nowej generacji.

Po prostu nowe leki są bardziej subtelne i ingerują w to co rzeczywiście trzeba, robiąc to w bardziej precyzyjny sposób.

Dobrym przykładem były posty vestelior'a (studenta psychiatrii), który wyjaśniał różnice np. antydepresantów starej i nowej generacji. Po tych starej generacji efekty uboczne były często nie do zniesienia. Nowe zaś są bardziej wyrafinowane, bo i zwiększa się nasza wiedza, więc działamy bardziej precyzyjnie (tylko tam gdzie to rzeczywiście potrzebne), w mniejszym stopniu ingerując w organizm.

 

Sytuacja fin -> dut -> RU wygląda podobnie. Z resztą jak można leczyć łysienie ?

1. Można się wykastrować i to kiedyś był chyba jedyny sposób.

2. Ktoś wpadł, że wystarczy blokować DHT i tak powstał finasteryd, a później jego ulepszona wersja dutasteryd, który w drobnym stopniu poprawiał jego wady - niestabilność działania (dla mnie to jakby finasteryd wersja 2).

3. Ktoś wpadł, że bez sensu jest zmieniać chemię całego organizmu skoro rzecz dzieje się tylko w skórze głowy i tak powstał RU o skróconym czasie pół-trwania.

4. Ktoś wybadał, że nie trzeba wogóle ingerować w hormony, bo za łysienie odpowiada finalnie zwiększony poziom prostaglandyny PDG2 w łysiejących miejscach, ale niestety brak jeszcze 100% sprawdzonych środków (choć pojawił się już 0C000459, ale ma jeszcze za mało testów żeby potwierdzić czy jest wystarczająco skuteczny na łysienie).

 

Tak działa cała nauka. To tak jakby ciekła nam np. woda po ścianie gdzieś w piwnicy (ostatnio miałem taki problem). Co możemy zrobić ?

1. Zakręcić wodę w całym budynku.

2. Zakręcić wodę w mieszkaniu z którego cieknie (o ile wiemy które to mieszkanie).

3. Zlokalizować usterkę, rozkuć i naprawić (o ile wiemy mniej więcej gdzie).

 

W miarę jak mamy większą wiedzę dotyczącą usterki to działamy bardziej subtelnie i tam gdzie trzeba, powodując coraz mniejsze "działania niepożądane" i w coraz mniejszym stopniu zakłócając funkcjonowanie nieruchomości.

 

Jeśli wiec uważasz, że blokowanie znacznej ilości DHT finem jest bezpieczne, a dutem nie, to życzę powodzenia z taką logiką.

Każdy lekarz, który kończył studia po epoce Breżniewa, potwierdzi ci, że to nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo zasady farmakologii są zawsze takie same.

Nie ma czegoś takiego, żebyś pomagał sobie blokując DHT i nie szkodził sobie blokując DHT. Różnica między finem a dutem a innymi sposobami jest tu tylko w Twojej głowie.

Niestety 99% ludzi o tym nie wie, dlatego m.in. łapie się na takie dupstwa jak Proceriny, Saw Palmetto itp., które na wszystko pomagają, na nic nie szkodzą i jeszcze mają trwały efekt. Czyli słowem wszystko to, co jest niemożliwe do osiągnięcia w farmakologii i przeczy jej podstawowym zasadom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@polus - z tego co piszesz (jeśli masz rację, a nie wyciągasz subiektywnych złych wniosków) to Twój organizm dość silnie reaguje na finasteryd. Jest szansa, by brać fina skutecznie, i teoretycznie z najmniejszą szansą na efekty uboczne. Jak wiadomo fin jest skuteczny od 0,2mg. Skoro używasz propeci, to podziel ją na przynajmniej 4 jak najbardziej równe części i bierz ćwiartkę dziennie. Z proscarem jest trudniej, ale też się da. Trzeba rozpuścić tabletkę proscaru w alkoholu (nie wiem czy jest jakieś zalecane stężenie, czy po prostu należy jedynie uważać, by brać 4% danego roztworu dziennie). Teoretycznie może pomóc, w praktyce nie wiem bo nie próbowałem. Kiedyś sam brałem fina i odstawiłem ze względów właśnie zdrowotnych i przymierzałem się, by spróbować dzielić proscar w płynie, ale jakoś nie mogłem się nigdy zmobilizować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, w jaki sposób można mówić, iż w kwestii leczenia łysienia, dutasteryd jest "lepszym" lekiem. Lepszy by był gdyby był jedynie inhibitorem 5-α-reduktazy typu II, ale o stabilności i parametrach dzisiejszego dutasterydu (99% inhibicji i dużej stabilności). Po co blokować 5-α-reduktazy typu I?.

 

Aktualne zdjęcie, robione na szybko.

http://s1341.photobucket.com/user/rafal ... 20grudzien

 

Co sądzicie?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polus, według mnie dużej różnicy między tym co miałeś wcześniej (oczywiście nie mówię o tym stanie po 4 miesiącach po finie gdzie było nw1) nie ma dużej różnicy. Ja też doradzałbym Ci się przerzucić na dutasteryd, bo nie masz agresywnego łysienia, a jest on silniejszy z tego co ludzie piszą bezpieczniejszy przy stosowaniu długoterminowym.


Aktualna Kuracja (data rozpoczęcia)

RU 5% w KB 2 ml dziennie ( 9.08.12)

Biotyna 10 mg (22.01.14)

MSM 1.5g (15.01.18)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest gorszy. Chyba źle mnie zrozumiales. Mialem na myśli, że polus nie ma agresywnego lysienia i z dutem jest ogromna szansa na odzyskanie czegoś.


Aktualna Kuracja (data rozpoczęcia)

RU 5% w KB 2 ml dziennie ( 9.08.12)

Biotyna 10 mg (22.01.14)

MSM 1.5g (15.01.18)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie rozumiem, w jaki sposób można mówić, iż w kwestii leczenia łysienia, dutasteryd jest "lepszym" lekiem. Lepszy by był gdyby był jedynie inhibitorem 5-α-reduktazy typu II, ale o stabilności i parametrach dzisiejszego dutasterydu (99% inhibicji i dużej stabilności). Po co blokować 5-α-reduktazy typu I?.

 

1. Można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że typ I 5-alfa-reduktazy odpowiada również za łysienie.

Był o tym długi temat na zagranicznym forum i w badaniach dutasterydu stwierdzono, że przy ponad 90-procentowej blokadzie 5-AR-II, dalsza blokada 5-AR-I powodowała dalszą poprawę stanu włosów. Więc blokada 5-AR-I prawdopodobnie działa na zahamowanie łysienia, wbrew opiniom co poniektórych.

 

Poza tym zacytuję GSK:

5 alpha-reductase has been shown to exist as 2 isoenzyme forms, Type 1 and Type 2. Type 1 is predominantly located in the skin, both in the hair follicles and sebaceous glands, and is also found in the liver and kidney . Type 2 is the dominant form in male genitalia, including the prostate, although it has also been reported to be present in the inner root sheath of the hair follicle. The presence of both isoenzymes in the hair follicles suggests that both forms are likely to be important in the pathogenesis and treatment of androgenetic alopecia.

 

2. Rozkład obu typów 5-alfa-reduktazy jest nierównomierny na poszczególnych obszarach głowy. I tak np. w części frontalnej, dominuje typ I co mogło by tłumaczyć słabą skuteczność finasterydu na tym obszarze.

 

3. Wiele osób cierpi na łojotok towarzyszący łysieniu. Więc u tych osób, z uwagi na dominacje 5-alfa-reduktazy typu I w gruczołach łojowych, jego inhibicja jest jeszcze bardziej wskazana.

 

4. Przy braniu dutasterydu raz na tydzień (jak ja biorę), poziom blokady 5-alfa-reduktazy typu I jest na tak minimalnym poziomie, że cała ta debata nie ma sensu. Podejrzewam, że niektórzy wręcz chcieliby, by ta blokada była dużo silniejsza (równomierna poziomowi blokady typu II).

 

Swoją drogą to dziwi mnie to myślenie, że blokowanie 5-alfa-reduktazy typu II jest ok (nawet 99%), a tylko tknij 5-alfa-reduktaze typu I, to zostaniesz kaleką. Tymczasem to typ II jest zlokalizowany w męskich genitaliach (patrz cytat powyżej).

Mimo to uważam, że blokowanie obu typów jest potencjalnie niebezpieczne - wszystko zależy od procentowego poziomu tej blokady.

Z niewielką blokadą, zdrowy organizm sobie zawsze poradzi.

 

Abstrahując od całości dyskusji, to uważam, że oba leki (finasteryd i dutasteryd) nie nadają się do długoterminowego stosowania i przy obu lekach pojawi się to o czym pisał Mesjasz w swoim wątku (czyli powolny spadek libido).

Ja sam przymierzam się do przejścia na equol, a jeśli nie sprawdzi się on w swej roli, będę musiał wysupłać kasę na RU, bo nie będzie innego wyjścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...