free web hit counter Skocz do zawartości
drako28

25 lat - Łysienie, a łojotok/przepacanie skóry

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

 

Jako, że jest to mój pierwszy post na forum to chciałbym się przywitać i napisać, że już teraz znalazłem wiele pomocnych wskazówek i informacji o suplach/lekach itp. Założyłem ten wątek ponieważ chciałbym się poradzić Was w poniższym temacie.

 

Otóż mam 25 lat, od kilka dobrych lat mój styl życia jest dosyć intensywny do tego dochodzi stres, niezbyt restrykcyjna dieta (staram się unikać po prostu jakiś słodzonych napojów itp) co spowodowało nie tylko, że dosyć mocno przerzedziły mi się włosy ale też w znacznej części posiwiały. Codziennie przy układaniu włosów zostaje mi ich po 10 na rękach za każdym razem kiedy tylko się przeczesze.

W mojej rodzinie zarówno od strony ojca jak i matki mężczyźni dosyć szybko wyłysieli - mój ojciec w tej chwili ma 6 w skali noorwoda u mnie to będzie pewnie 2a-3 w tej chwili? Powyższe świadczy o tym, że genetycznie też jestem narażony na łysienie, co już się dzieje tylko nie jestem do końca przekonany czy jest to łysienie androgenowe czy też spowodowane dodatkowo chorobą skóry.

Kiedy byłem młodszy miałem bardzo duże problemy z cerą i trądzikiem, kilka miesięcy temu przy okazji innego problemu byłem u dermatologa i ten stwierdził, że mam łupież (chociaż sam jakoś go nie zauważyłem u siebie) - kazał mi myć włosy Nizoralem co też robiłem, potem jednak przestałem teraz zdarza mi się umyć głowę tym szamponem raz na jakiś czas. Dodatkowo dochodzi u mnie problem przetłuszczającej się cery i potu szczególnie w okolicach czoła. Wystarczy, że nie umyje przez jeden dzień włosów są one bardzo przetłuszczone. To przepocenie i tłuszcz powoduje wręcz, że jak rano wstanę to czasem nawet czuję nieprzyjemny zapach z okolic głowy. Swędzi mnie również skóra w okolicach linii wlosów z przodu ale też na środku głowy, za to nie widzę, żeby była zaczerwieniona.

 

Jak wspominałem z powodu dosyć intensywnego trybu życia jakoś nigdy nie było czasu żeby na poważnie zająć się tym tematem ale jednak problem jest co raz bardziej widoczny, więc chcialbym się Was poradzić jaki należy wykonać pierwszy krok kuracji? Na razie od kilkunastu miesięcy ograniczałem się tylko do tego, że myłem włosy codziennie DX (xD) ale jak się domyślacie nie wiele to pomogło + ten Nizoral, którym do czasu do czasu umyje łeb.

Rozumiem, że do stwierdzenia jakiego typu łysienie mnie dotyczy potrzebne są badania ale myślałem najpierw o tym, żeby spróbować zastosować samemu jakieś środki. Chciałem zacząć używać Loxon 5% ale z powodu tego, że najwidoczniej mam jakieś problemy ze skórą/poceniem najpierw musiałbym się pozbyć tego, a potem zacząć kurację? Nie chciałbym na razie stosować fina jest to dla mnie może nie ostateczność ale wolałbym uniknąć zażywania sterydów.

 

Od czego należy, więc zacząć leczenie i czym? Czy uderzać od razu do dermatologa czy jednak spróbować na sam początek samemu czymś się podleczyć?

Z góry dziękuje za wszystkie wskazówki.

 

Dodaje jeszcze foty jak to wygląda w tej chwili, oceńcie proszę czy da się to jakoś uratować jeszcze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RU/CB jeżeli tak panicznie boisz się finasterydu chociaż moim zdaniem RU ma gorsze uboki niż fin.

Minox minimum po 3 miesiącach kuracji, 2-3 razy w tygodniu Nizoral/Zoxin-Med i czekasz 6 miesięcy do 1 roku i oceniasz czy kuracja działa czy trzeba coś modyfikować.

W razie czego masz kilka tematów dotyczące RU/CB wystarczy poczytać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sluchaj , tu nie ma latwych sposobow inaczej by nie bylo lysych ludzi . Najpopularniejsza i najlepsza z ,,lekkich'' kuracji jest fin + minox albo sam fin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, fin + minox to standardowy zestaw z tego co tutaj wyczytałem ale to dotyczy androgenówki, a co z objawami typu swędzenie skóry głowy, przetłuszczanie włosów, łupież - chyba najpierw muszę to wyeliminować i dopiero bawić się w fin + minox?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łojotok spowodowany jest tez aktywnoscia dht. Mozesz sprobowac duzej dawki vit d. Mi pomoga. A na wlosy sprobuj fina we wcierce. Jak bedziesz mial uboki to tym bardziej bedziesz je mial od tabletek. Fin we cierce wolniej sie przedostaje do systemu i organizm ma wiecej czasu zeby sie przystosowac ale to nie znaczy ze ubokow nie bedzie. Dodaj sabe i dermapen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na łojotok wiele osób poleca mycie głowy mydłem siarkowym. Dodatkowo absolutną podstawą na ograniczenie łojotoku jest zażywanie dużej dawki witaminy B5 - 500mg/ dobę powinno starczyć. Kup sobie też dobre szampony odpowiednie do Twojej skóry głowy np firmy Ducray czy Laroche-posay dają radę na różne rodzaje łupieżu, łojotok itp. Przy nich Nizoral to jak śmiech na sali.

 

Najważniejsza kwestia - jesteś w takim momencie, że jeszcze masz w miarę przyzwoicie wyglądające włosy, co za tym idzie jest co ratować, więc w Twoim przypadku finasteryd powinien być absolutną podstawą kuracji. Oczywiście nikt Cie do niczego nie namawia, piszę Ci tylko jak wygląda sprawa, bo za "chwilę" możesz nie mieć czego ratować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dokładnie ten sam problem. Włosy bardzo mi się przetłuszczają, podobnie okolice skroni i czoła. Od dwóch miesięcy stosuję mydło siarkowe, co nieco ogranicza łojotok, a włosy wydają się nieco bardziej sprężyste i podatne na układanie. Nie zmienia to faktu, że muszę je myć codziennie rano...

 

Fin działał na mnie bardzo negatywnie, ale podobno nie każdy miewa skutki uboczne, więc możesz spróbować. Dodatkowo stosuję tabletki Kerabin Booster i łykam magnez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo wiekszosc ludzi ma swedzenie skory i przetluszczanie sie wlosow jak sie zaczyna problem z lysieniem , przewija sie to w 80% relacji na zagranicznych forach. Od swedzenia skory wlosy nie leca w takich ilosciach i nie znikaja zazwyczaj to jest czas kiedy ludzie sie sami oszukuja i wymyslaja jakies historie ,ze to nie lysienie tylko jakas choroba skory itp , radza spojrzec prawdzie w oczy i radze dzialac szybciej bo czas gra na twoja niekorzysc. Nie chcesz chemi i chcesz latwej drogi ? ok .... golarka za jakis czas sie przyda do wlosow , broda , przypakuj na silce i powinno byc ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...