relaxo 0 Napisano 19 Listopada 2012 Miał ktoś do czynienia z phytoprocenium, phytopoleiną i phytophanere? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 19 Listopada 2012 Popatrzyłem co to jest i dla mnie to totalny scam. Jakieś pierdoły owocowe lub kilka witamin z grupy B za 100pln. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
relaxo 0 Napisano 19 Listopada 2012 Nie wiem co o tym myśleć już, to jest tak, że tonący się brzytwy chwyta i zamierzam to kupić. Pani trycholog wydawała się być przekonująca, z resztą ona nawet na tym nie zarobi. Może istnieje mała nadzieję, że jakoś przyhamuje to łysienie łojotokowe... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 19 Listopada 2012 (edytowane) Jak masz łojotok to malutkie dawki izotretoiny, 10mg dziennie albo 20mg co drugi dzień, 100% skuteczność. Przy tak małej dawce to nawet nie odbije się na włosach. Przewlekły łojotok tak się leczy, de facto nie ma innej skutecznej metody dla mężczyzn. Masz pewnie łojotok androgenny, ale nie będziesz łykał Flutamidu czy Androcur bo staniesz się kaleką seksualnym. Daj sobie spokój z tymi pierdołami kosmetycznymi na łojotok, to nic nie pomoże, to przewlekła choroba która wymaga konkretnego leczenia a nie pitu pitu witaminki srynki i inne wianki jak te głupie szampony anty-łojotokowe czy suplementy anty. Twój wybór. Edytowane 19 Listopada 2012 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano 19 Listopada 2012 No niestety tak jak kolega pisał, łojotok androgeno-zależny to albo anty-androgeny, albo izotretoina (Roaccutane). Niestety izotretoina osłabia także włosy, więc trzeba uważać. Ani jednego ani drugiego ci trycholog nie przepisze, bo to nie jest nawet lekarz, tylko specjalista od kosmetyki, a więc z założenia posługuje się pipidówami. Jeśli zewnętrznie stosowane anty-androgeny ci nie pomogą (a wewnętrznie ich stosować nie możesz, jak już kolega wspomniał), to trochę może pomóc jeszcze także dutasteryd, poprzez inhibicję 5-AR typu 1 (typ 1 jest zlokalizowany głównie w gruczołach łojowych i odpowiada on tam za lokalną konwersję testosteronu do DHT). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
relaxo 0 Napisano 19 Listopada 2012 Dzięki. A jeśli łysienie androgenowe to wtedy powinien być podwyższony dihydrotestosteron? Idzie zrobić badanie i zbadać jego poziom? Wtedy bym już miał wszystko czarno na białym, że będę łysy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano 19 Listopada 2012 Dzięki. A jeśli łysienie androgenowe to wtedy powinien być podwyższony dihydrotestosteron? Łysienie androgenowe nie ma nic wspólnego z podniesionym poziomem dihydrotestosteronu.Łysienie androgenowe to podwyższona wrażliwość mieszków włosowych na dihydrotestosteron, względnie inne androgeny! Idzie zrobić badanie i zbadać jego poziom? Nie idzie. DHT to hormon tkankowy, powstający z lokalnej konwersji testosteronu w tkankach.Nigdzie nie robi się jego badań, za wyjątkiem eksperymentów dla celów naukowych. Pamiętam, że ktoś z naszych forumowiczów szukał takiej możliwości i znalazł gdzieś tam w USA, ekstra płatne, trudno dostępne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
relaxo 0 Napisano 20 Listopada 2012 Istnieje możliwość by hormony się w jakiś sposób "uspokoiły" dzięki czemu przestał by się wydzierać taki łój? Albo gruczoły wytwarzają ten łój to dożywotnie? Bo już rozumiem, że mogę być łysy ale nie chcę by mi się głowa świeciła jak latarnia morska z tego tłuszczu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 20 Listopada 2012 Istnieje, są to antyandrogeny, ale my jako mężczyźni nie możemy ich używać bo jak pisałem staniesz się kaleką seksualnym, impotencja, bezpłodność, do tego rozpocznie się proces feminizacji, będziesz pomału stawał się kobietą. Głównym winowajcą jest testosteron ten produkowany w jądrach, bo jest jeszcze nadnerczowy, ale on raczej nie ma lub ma znikomy wpływ. Łojotok z wiekiem przygasa, ale to może nastąpić nawet po 50 roku życia, więc cała młodość zmarnowana przez łojotok. Tak jak pisałem, malutkie dawki izotretoiny, ona fizycznie zmniejsza(upośledza) gruczoły łojowe, będziesz miał idealnie suchą skórę, zmieni się życie itd. Nie ma innej możliwości żeby tego się pozbyć, chyba, że chcesz być dziewczyną. Przy małych dawkach izo trzeba dobić do dawki skumulowanej 120-150mg/kg, więc to zajmie z 2 lata. Sucha skóra jest już po 3 tygodniach. Zbadaj sobie testosteron i testosteron wolny, możesz też Siarczan dehydroepiandosteronu DHEA-S. Czy któryś z nich nie ma jakiś odchyleń ponad normę. Są ludzie, gdzie testosteron mają w normie a mimo wszystko mają obfity łojotok bo jest nadwrażliwość mieszków na androgeny, które są i tak w normie. Jak to się mówi nobody perfect. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
relaxo 0 Napisano 20 Listopada 2012 Dzięki. Badania wykonam, ale nie chcę brać niczego co może mi zaszkodzić na coś innego tym bardziej na męskie sprawy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 20 Listopada 2012 Do tych trzech badań możesz dorzucić jeszcze:- PRL(prolaktyna): działa na produkcję testosteronu, popęd seksualny czy płodność- Kortyzol: tutaj chodzi o stres, stres też może być przyczyną łojotoku- PGS(progesteron): kobiecy hormon, ale także wytwarzany w jądrach- LH(luteotropina, hormon luteinizujący) odpowiada za produkcję testosteronu- ACTH(kortykotropina)- hormon peptydowy przysadki mózgowej, który pobudza korę nadnerczy do wydzielania kortyzolu i wielu słabo działających androgenów. plus te co pisałem wyżej- Testosteron-T - Siarczan dehydroepiandosteronu DHEA-S-Testosteron wolny FTST Niektóre to są żeńskie hormony, ale mężczyźni je też posiadają tylko w swoich ilościach, tak samo kobiety produkują męski testosteron tylko w małych ilościach( jak mnie pamięć nie myli to przez jajniki, bo nadnerczowy to co innego). Jakbyś zrobił te wszystkie hormony to byś wiedział jak jest, nawet dla samej ciekawości. Jak nie masz pieniędzy to wystarczą te trzy: testosteron, testostoron wolny i DHEA-S, przynajmniej je zrób a jak możesz wszystkie to tym lepiej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
relaxo 0 Napisano 21 Listopada 2012 Wielki dzięki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 21 Listopada 2012 Jak zrobisz badania pochwal się wynikami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
relaxo 0 Napisano 22 Listopada 2012 Witam ponownie. Badania wykonam chyba dopiero po 10 grudnia Natomiast dzisiaj zakupiłem te 3 środki, które poleciła mi pani trycholog tj. phytoprocenium, phytopoleina, phytophanere, już teraz nie wnikam w skuteczność tych środków tyle mam pytanie czy jest możliwe by już po miesiącu stosowania tych preparatów lub jakikolwiek innych były już widoczne postępy? Pytam gdyż, pani trycholog z pełnym przekonaniem tak mi powiedziała... A osobiście jakoś w to nie wierzę, tym bardziej, że za to wszystko zapłaciłem 250 zł... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 22 Listopada 2012 Wydawaj na co chcesz i ile chcesz, nikt tu nie będzie Ci zaglądał do portfela, ale bądź świadom, że kupiłeś scam. Za 250pln miałbyś kurację izotekiem małymi dawkami do maja 2013 mniej więcej i 100% skuteczności. Kupiłeś 100% nieskuteczność. Nie szkoda monety? Pani trycholog niech sobie w pizdę wsadzi te jej specyfiki, tyle w temacie. Nasikaj sobie na głowę, uryna bardziej pomoże niż to co kupiłeś, przynajmniej swoje i darmowe ( żartowałem ). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
relaxo 0 Napisano 22 Listopada 2012 Napisałem cenę po to by się przekonać czy warto było, no ale jak widzę to nie. Wiesz to tak jest, że tonący brzytwy się chwyta...Izotek jest na receptę? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano 22 Listopada 2012 Możliwe, że to co ci przepisała Pani trycholog po prostu będzie np. oczyszczać skórę i w ten sposób pomagać już po miesiącu Ale jeśli chodzi o samo oczyszczenie skóry, to taniej będzie stosować np. polisorbat 80, który powinien skutecznie usunąć łój. Izotek i Roaccutane są dostępne na receptę, bo to silne środki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 23 Listopada 2012 Napisałem cenę po to by się przekonać czy warto było, no ale jak widzę to nie. Wiesz to tak jest, że tonący brzytwy się chwyta...Izotek jest na receptę? To już lepiej zaatakować zew. nizoralem tak dla higieny a wew. Beta Sitosterol, L-Lysine, Biotyna 5mg, b2+b5+b6+cynk chelatowy. Wyjdzie taniej, wyjdzie lepiej niż to co kupiłeś IMHO. Przy okazji wzmocnisz włosy od środka. Tak, izotretoina jest na receptę, musi być na receptę. To nie dropsy tylko poważny lek. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 23 Listopada 2012 Izotek i Roaccutane są dostępne na receptę, bo to silne środki. Jak mnie pamięć nie myli to Roche już dawno wycofało się ze swoim Roaccutane z Polski, ze względu na kosmiczne ceny jakie sobie żądali płacić. Nawet jak da się sprowadzać nikt tego nie robi bo cena izoteku, aknenorminu czy axotretu zabija cenę roaccutane. Jedynie Curacne jest najdroższy z tych wszystkich i do kupienia w Polsce, i chyba jako jedyna firma robi wersje 40mg, inni tylko 10mg lub 20mg. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Skald 0 Napisano 23 Listopada 2012 Tak jak pisałem na tamtym forum - przede wszystkim ze zdjęć wcale nie wynika, że chłopak łysieje, to może być okresowe osłabienie włosów. Chelatowany cynk + chelatowane żelazo + biotyna 5mg. Poużywasz parę miesięcy i zobaczysz czy coś się poprawia. Co do leków, które proponujecie - używać ich tylko dlatego, że włosy nieco szybciej się przetłuszczają? Przecież to jak używanie czołgu do rozganiania 10 osobowej demonstracji. Niech spróbuje mniej inwazyjnych metod na początek, jeżeli te nie pomogą, pomyśli o sterydach i innych mocnych, ale nie neutralnych dla organizmu, lekach. Cytuj Jestem reprezentantem Dr. A's HRC, najlepszej na świecie kliniki transplantacji włosów wg #HairSite.com.http://www.fusehairpolska.blogspot.com Wszelkie opinie wygłaszane na tym profilu są prywatne. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
relaxo 0 Napisano 23 Listopada 2012 Szczerze to z dnia na dzień co raz bardziej się załamuje i już nie wiem kogo mam słuchać... Ale wiem jedno: Łysienie to dla wielu ludzi żyła złota, można nieźle zarobić na takich jak ja... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Skald 0 Napisano 24 Listopada 2012 Szczerze to z dnia na dzień co raz bardziej się załamuje i już nie wiem kogo mam słuchać... Ale wiem jedno: Łysienie to dla wielu ludzi żyła złota, można nieźle zarobić na takich jak ja... Na pewno nie rób niczego pochopnie. Niestety, ale pieniądze wydane na zestaw Phyto są najprawdopodobniej wyrzucone w błoto, tym bardziej więc szkoda powtarzać te błędy. Nie wiesz kogo słuchać - rozumiem Cię, jest tutaj wiele różnych koncepcji. Daj sobie więc trochę czasu, poczytaj zawartość obu for, zastanów się i zadecyduj co robić dalej. Dwa-trzy tygodnie z pewnością wiele dla włosów nie zmienią, ale Tobie pozwolą zgromadzić wystarczającą dozę wiedzy żeby decyzję co do dalszych kroków podjąć w miarę świadomie. Cytuj Jestem reprezentantem Dr. A's HRC, najlepszej na świecie kliniki transplantacji włosów wg #HairSite.com.http://www.fusehairpolska.blogspot.com Wszelkie opinie wygłaszane na tym profilu są prywatne. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
emigrant 0 Napisano 24 Listopada 2012 Kilka razy wyda na scam kasę to się nauczy. Następnym razem nie kupi. @relaxoMyślisz, że ci co ukończyli akademie medyczne to alfy i omegi? Bywa tak, że ich wiedza jest mniejsza niż pacjenta. Bywa tak, że lekarze to jedna mafia z firmami farmaceutycznymi, przepisują to co ma schodzić z aptek. Jak to się mówi, kto się spieszy to się diabeł cieszy. Trzeba było na spokojnie przeanalizować, poczytać, zastanowić się itd. Te 250pln mogłeś wydać na badania hormonalne czy inne, ogólnie zbadać cały organizm. Byś wiedział czy wszystko jest ok czy może jest coś nie tak a Ty poleciałeś kupiłeś warzywno-owocowe bzdury i monety nie ma. Firma zadowolona, że znalazła bez obrazy kolejnego frajera. pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ushikawa 0 Napisano 25 Listopada 2012 Łysienie androgenowe nie ma nic wspólnego z podniesionym poziomem dihydrotestosteronu.Łysienie androgenowe to podwyższona wrażliwość mieszków włosowych na dihydrotestosteron, względnie inne androgeny!Test logiczny zdania. Czy jeśli dwaj osobnicy mają bardzo wrażliwe mieszki włosowe (w takim samym stopniu), ale jeden ma wyższy poziom DHT a drugi niższy to będą łysieć tak samo? Nie. Nawet jeśli obu cechuje niska wrażliwość mieszków, to czy przy różnym poziomie DHT będą łysieć tak samo? Nie. Wynika z tego, że poziom DHT nie ma nic wspólnego z łysieniem tylko w takich przypadkach, gdy mieszki są całkowicie na niego odporne. Jest tak u może 5% mężczyzn, Bill Clinton, David Bowie (ludzie, którzy mimo mocno zaawansowanego wieku ciągle mają bujne czupryny) ale na pewno nikt taki nie zagląda na to forum Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
elmo 0 Napisano 25 Listopada 2012 Łysienie androgenowe nie ma nic wspólnego z podniesionym poziomem dihydrotestosteronu.Łysienie androgenowe to podwyższona wrażliwość mieszków włosowych na dihydrotestosteron, względnie inne androgeny!Test logiczny zdania. Czy jeśli dwaj osobnicy mają bardzo wrażliwe mieszki włosowe (w takim samym stopniu), ale jeden ma wyższy poziom DHT a drugi niższy to będą łysieć tak samo? Nie. Nawet jeśli obu cechuje niska wrażliwość mieszków, to czy przy różnym poziomie DHT będą łysieć tak samo? Nie. Wynika z tego, że poziom DHT nie ma nic wspólnego z łysieniem tylko w takich przypadkach, gdy mieszki są całkowicie na niego odporne. Jest tak u może 5% mężczyzn, Bill Clinton, David Bowie (ludzie, którzy mimo mocno zaawansowanego wieku ciągle mają bujne czupryny) ale na pewno nikt taki nie zagląda na to forum test na czytanie ze zrozumieniem relaxo napisał, że badając poziom dht stwierdzi czy ma łysienie androgenowe, a lion napisał że poziom dht nie ma nic wspólnego z łysieniem androgenowym, co w kontekście tej sytuacji należy odczytywać jako badając poziom dht nie można stwierdzić czy ma się łysienie androgenowe - taki zresztą wniosek nasuwa się jeśli przeczyta się dalszą część tego samego posta liona. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach