Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Members
Napisano

Dosyc ciekawe:

Obecnie najpopularniejszą, w Polsce ogólnie dostępną kuracją do walki z łysieniem jest równoczesne stosowanie środków finasteridum (propecia, proscar) oraz minoxidilum (loxon, piloxidil, regaine). Środki te są przebadane i uznane za skuteczne w znacznej wiekszości przypadków. Niestety mogą one powodować skutki uboczne. Skuteczność tej kuracji jest uznana, jednak zaleca się uzupełnienie jej o inne środki, szczególnie osobom, które w związku ze skutkami ubocznymi musiały zrezygnować z jednego lub obu leków. Bardzo dobrym, naturalnym, nie powodującym żadnych skutków ubocznych uzupełnieniem podstawowej kuracji może być odpowiedni ekstrakt z zielonej herbaty. Substancja czynna w nim zawarta (EGCG) jest wysoce pomocna w walce z łysieniem, skuteczność jej potwierdzają liczne badania medyczne.

 

Opis ekstrakt z zielonej herbaty:

 

Substancja aktywna: Polifenole, min. EGCG (epigallocatechin gallate)

 

Działanie przy stosowaniu miejscowym: - silnie antyandrogenowe (usuwa DHT);

- blokuje enzym 5-alfa-reduktaza (zapobiega powstawaniu DHT);

- redukuje ilość receptorów androgenowych (zmniejsza podatność na łysienie)

 

Działanie: - zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworu;

- zmniejsza poziom cholesterolu;

- zmniejsza ryzyko zawału serca;

- zmniejsza ciśnienie krwi;

- zwiększa odporność;

- działa przeciwutleniająco;

- dobrze wpływa na prostatę;

- przyśpiesza przemianę materii (odchudza);

- działa bakteriobójczo;

- zalecana przy: łysieniu androgenowym, schorzeniach prostaty, trądziku, nadwadze, zapaleniu dziąseł;

 

Sposób użycia: codziennie pić 1 filiżankę ekstraktu z zielonej herbaty, stosować na skórę głowy roztwór ekstraktu i alkoholu.

 

Dokładny opis przygotowania środka: Aby przygotować proponowany ekstrakt z zielonej herbaty o 2% stężeniu EGCG należy użyć proporcji:

- zawartość 5 kapsułek (każda po 300mg) rozpuścić w 15ml alkoholu, następnie dodać 15ml wody odmineralizowanej.

Po zmieszaniu ekstraktu z roztworem alkoholu mieszankę należy odstawić na kilka godzin w celu dobrego połączenia składników. Tak przygotowany specyfik należy nakładać na skórę głowy dwa razy dziennie w małych ilościach.

ktoś moze stosowal ?

Napisano

Szkoda, że jeszcze nie daje życia wiecznego, nie odmładza, itp., bo byłby już komplet.

 

A tak poważnie nie wierz we wszystko co znajdziesz w sieci, część to mity - informacje wyssane z palca.

 

Np. jakim cudem zielona herbata miałaby redukować DHT, blokować 5-AR, redukować receptory i nie powodować tych samych efektów ubocznych co Proscar, Flutamid, itp. ?

Jakim cudem miała by to robić tylko miejscowo, a systemowo już nie ?

Przecież jakbyś to pił i działało by to tak np w twoim penisie, to zapomnij o erekcji.

 

Fajna mitologia, typowa dla sprzedawczyków, którzy muszą coś nawymyślać, żeby skłonić cię do regularnych zakupów w celu wypróbowania tegoż.

 

PS.

A co do tematu, to.... wszyscy piliśmy (kapsułki też stosowaliśmy na różne sposoby) i może to być tylko jako jeden z elementów zdrowej diety. Zdrowa dieta może zaś wpływać pozytywnie na włosy, ale na łysienie to już raczej nie.

To tyle.

  • Members
Napisano

Hehe Lion nie wierze tym bardziej, że nawet chemia nie rozwiązuje problemu Byłem ciekawy czy ktoś używał wcierkę po prostu i czy miał jakiekolwiek efekty.

Napisano

Stosowałem i to tylko placebo (robi się błoto, które zostaje na skórze). EGCG ma zbyt duże cząsteczki i na bank nie przenika przez skórę - pisała o tym Lenna na LaboratoriumUrody.pl bazując na konkretnych naukowych faktach.

  • 2 weeks later...
  • Members
Napisano

Zauważyłem, że siemię lniane wpływa dosyć dobrze na włosy. Libido oczywiście też wyraźnie obniża. Natomiast nie jestem przekonany czy obciąża wątrobę w takim samym stopniu co np finasteryd. Także różnice w działaniu systemowym między chemią a naturą mogą być, choć trzeba wyraźnie zaznaczyć, że substancje naturalne dają dużo słabsze efekty niż zatwierdzone leki (finasteryd).

  • Members
Napisano

A czemu siemię w ogóle ma obciążać wątrobę? Przecież to nie działanie anty-DHT czy antyandrogenowe obciąża wątrobę, a "sterydotowatość" finasterydu. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ogólnie mam złe wspomnienia z siemieniem lnianym ze względu na spadek libido (nie ma się zresztą co dziwić, w końcu zawiera sporo fitoestrogenów), ale od kilku miesięcy codziennie jem kilka łyżeczek oleju lnianego z chudym twarogiem. Włosom pewnie to niewiele daje, ale dla ogólnego zdrowia myślę, że warto.

Napisano
Przecież to nie działanie anty-DHT czy antyandrogenowe obciąża wątrobę, a "sterydotowatość" finasterydu.

 

Działania antyandrogenowe i anty-DHT obciążają wątrobę w ten sposób, że organizm produkuje "w samoobronie" więcej testosteronu, który jest później metabolizowany przez wątrobę.

Przy finasterydzie wzrost ten wynosi do 10% (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14624915), a przy np doustnym flutamidzie, dochodzi nawet do podwojenia poziomu testosteronu.

  • Members
Napisano

W takim razie trochę się myliłem. Ale wydaje mi się, że jednak zmetabolizowanie leku jest bardziej dla wątroby szkodliwe od samego obniżenia DHT i T. A w przypadku jedzenia siemienia lnianego, czy soi szkodliwy wpływ na wątrobę jest minimalny, a że redukują poziom tłuszczu w wątrobie, zawierają dużo błonnika, który odciąża wątrobę, to bilans końcowy jest raczej na plus (pod względem wątroby).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...