Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Members
Napisano (edytowane)

Cześć, 

Jako że od lat, z przerwami, korzystałem z forum w celach głównie edukacyjnych, a czasami też wsparcia psychologicznego (tak, inni mogą mieć gorzej), postaram się opisać swój zabieg w Aestepool w listopadzie 2024r. 
Mam 36 lat, start łysienia zaczął się w ok. 24 roku życia i postępował do ok. 32 roku. Od 4 lat nie zauważałem zauważalnego postępu łysienia, co jest dużym plusem. 
Swoje braki maskowałem przez ok. 8 lat mikro włóknami, które ratowały sytuację związaną z koroną. Wyższe czoło i zakola nie przeszkadzały tak mocno, jak biskupia dziura. 
Na tyle doszedłem do perfekcji z maskowaniem korony, że nawet mój barber nie mógł uwierzyć, jak dobrze i naturalnie udaje się chować braki.  
Obawiałem się też zgolenia na krótko, chciałem mimo wszystko zachować włosy za wszelką cenę. Trochę niesłusznie, bo po zgoleniu głowy w klinice okazało się, że aktualnie rozważam taką fryzurę w przyszłości na okres lata... : )

Co do farmakologii: Finasteryd brałem w 26-27 roku życia, ale wtedy negatywnie wpływał na moje libido, więc zrezygnowałem z niego całkowicie. Następnie przyszła pora starania się o dziecko, więc powrót do farmakologii wydawał się nierealny.
Próbowałem też w międzyczasie minoxidilu (wcierek), palmy sabałowej, ale w pewnym momencie odpuściłem tę nierówną walkę. Od kilku lat nie przyjmuję nic, oprócz "ogólnych" suplementów diety wspomagających funkcjonowanie - w tym omega3, B complex, wit. D itp. 

Temat przeszczepu monitorowałem okresowo, gdzie początkowo brałem pod uwagę dr. Bisangę. Byłem na konsultacjach w Warszawie, ale po przedstawieniu podsumowania i oferty cenowej uznałem, że zabieg u doktora jest poza moim zasięgiem finansowym. 
Szukając alternatywy, skierowałem się w stronę Turcji. 
Nie ukrywam, ilość memów, instagramowych rolek czy żartów z "turkish hairline" oraz wiele uprzedzeń czy stereotypów dotyczących samego kraju nie ułatwiało decyzji związanej z wyborem kliniki w tym miejscu. 
Dodatkowo spora ilość reklam przeszczepu "all inclusive" za 999 euro sprawiała, że Turcja i zabieg tam może kojarzyć się masówką, tanizną, wybrakowaniem. 

Aestepool wybrałem bazując głównie na efektach widocznych na forum. 
Umówiłem się na spotkanie w momencie, w którym dr. Altan był w Warszawie. Doktor potwierdził to, co dr Bisanga - bardzo dobry donor, dobry wiek, dobre warunki do przeszczepu. 

W momencie podejmowania decyzji w Aestepool weszła oferta związana z pakietem Premium - czyli jeden pacjent w jednym dniu, liczenie graftów, linia składająca się tylko z pojedynczych graftów, która cenowo była wyższa niż standardowy pakiet, niemniej dawała dodatkowe bezpieczeństwo związane z "nielimitowanym" czasem zabiegu i brakiem konieczności presji czasowej, w razie konieczności. 

Wraz z przyjacielem zdecydowaliśmy się zarezerwować termin i obaj wybraliśmy pakiet Premium, dzień po dniu. 

Krótki opis całości doświadczenia:

Przed wylotem otrzymuje się na gupie WhatApp dokumenty, filmiki do zapoznania się. Dokumenty są jasne, klarowne, tłumaczą wszystkie istotne kwestie.

W dniu przylotu udaje się na lotnisku się do miejsca, gdzie zostaje się zabranym do kierowcy.
Kierowca jest dedykowany dla kliniki, w samochodzie jest nawet wifi dla tych, którzy nie wykupili pakietu internetu (nam nie udało się połączyć w celach testowych), oczywiście wykupiliśmy pakiet wcześniej.

Przyjazd do hotelu: hotel 5* tureckich, ale nie można się do niczego przyczepić. W hotelu bar z restauracją, gdzie można zjeść w miarę smacznie do 23:00. Śniadania bez zastrzeżeń.
Lokalizacja z dala od głównych atrakcji, Uber kosztuje ok 60zł w jedną stronę, jedzie się ok 50min – 1,5h w zależności od korków (a korki są mam wrażenie 24h/7 w Stambule).
P.S. Zabierzcie kąpielówki, hotel ma wewnętrzny basen, więc dzień przed można jeszcze skorzystać 😉
 

W wieczór przed zabiegiem odzywa się Dominika, która informuje o godzinie przyjazdu kierowcy oraz konieczności zabrania dokumentu tożsamości i pieniędzy.

W dniu zabiegu Dominika wraz z kierowcą czekają przed hotelem, gdzie następnie w około 30min dojeżdża się do kliniki.
Klinika to budynek, w którym znajduje się wiele firm specjalizujących się w medycynie estetycznej. W samym budynku znajdują się jeszcze 2-3 inne kliniki przeszczepu włosów, ale z tego co zrozumiałem , targetowane na inne rynki (chociaż czytając opinie na google, widać było też nieliczne opinie Polaków).

Następnie przywitanie z doktorem, opis zabiegu, rozliczenie, przebranie się oraz wstępne wyznaczanie linii przez dr Altana wraz z dyskusją, akceptacja linii włosów oraz badania krwi.

Po potwierdzeniu negatywnych wyników krwi, golenie głowy oraz finalne dopasowanie linii włosów.

Następnie toaleta oraz pierwszy etap zabiegu, czyli pobranie graftów.
Najgorszym etapem jest znieczulenie, które wielokrotnie już było opisywane.
Następnie 2-2,5h leżenia na brzuchu i przekręcania głowy tak, aby ułatwić proces pobierania.

W pakiecie Premium, w tym czasie Panie liczą i selekcjonują każdy wyciągnięty graft pod mikroskopem.

Po tym etapie czas na toaletę, obiad lub kolejny etap, czyli nacinanie kanałów przez doktora. Znana też jest liczba graftów „wyciągnięta” z obszaru. Doktor siada i nacina otwory. Trwa to ok 1,5h, słychać tylko odgłos nacinania. Doktor w trakcie liczy nacięcia, stąd nie ma pola do zbyt długiej rozmowy.

Tutaj ciekawostka wyciągnięta od doktora: Doktor nacina dokładną ilość graftów, które zostały policzone. W przypadku, gdy uzna, że nacięciami nie pokryje obszaru, dokłada nacięcia, a następnie pobierana jest reszta graftów brakująca do pokrycia. Nie było u mnie takiej potrzeby, więc nie wiem na ile to się zdarza, niemniej brzmi profesjonalnie.

W moim przypadku było to 3623 graftów.

Następnie przyszedł czas na obiad, toaletę oraz ostatni etap – osadzanie graftów.

W tym etapie jednocześnie dwie panie implementują włosy. Czuć, że nie robią tego pierwszy raz, zabieg idzie bardzo sprawnie, trwa ok 2-2,5h. Na tym etapie można mieć słuchawki, słuchać muzyki lub podcastu.

Po skończeniu okolica głowy jest jeszcze czyszczona, a na strefę dawczą nakładany jest opatrunek.

Po upewnieniu się, że można normalnie funkcjonować, otrzymuje się bluzę, aby nie zabrudzić własnych ubrań, następnie jest rozmowa z doktorem podsumowująca ilość graftów z podziałem na ilość włosów, otrzymuje się leki, szampon, piankę wraz z dokładnym opisem tego, jak korzystać oraz zostaje się odwiezionym do hotelu.

Kolejnego dnia, w zależności od wylotu, odpowiednio wcześniej kierowca ponownie zabiera nas do kliniki na zdjęcie opatrunku, pierwsze mycie głowy, otrzymuje się osocze oraz weryfikację poprawności wszczepionych włosów przez doktora.

Po całości, jest się odwożonym samochodem na lotnisko.

Osobny punkt chciałbym dedykować Dominice, czyli polskiej opiekunce pacjentów w Stambule. Będzie to swego rodzaju laurka, ale w pełni zasłużona.

Przy takim zabiegu, gdzie człowiek udaje się do innego kraju, posiadanie osoby, która dba o Ciebie, wręcz "chucha i dmucha" oraz przewiduje sytuacje potencjalnie niebezpieczne, jest nieocenione.

Dominika od początku do końca dba o Twój komfort, bezpieczeństwo oraz dobre samopoczucie na miejscu. Komunikuje się z personelem po turecku (na poziomie C1 jak się dowiedziałem), więc jest to ogromna zaleta, gdyż Turcy z definicji średnio mówią w języku angielskim.
Dominika w dniu zabiegu jest, pisząc wprost, na każde zawołanie. Jesteś bezpieczny, zaopiekowany i możesz zadać każde pytanie, nawet to potencjalnie najbardziej oczywiste. Dominika nawet asystuje Ci idąc do toalety, mając na uwadze, że możesz poczuć się źle lub może zakręcić Ci się w głowie.

Dominika to ogromny plus kliniki, dzięki której ma się poczucie bardzo wysokiego poziomu bezpieczeństwa.
Przede wszystkim to, co ważne, dziewczynie się „chce” dbać o pacjentów, a nie jest tam tylko ładnie uśmiechającym się manekinem :) 

Podsumowując, oceniając zabieg z perspektywy niecałego tygodnia, jestem bardzo zadowolony. Uważam, że do tego momentu (poczekam na efekty, wtedy mam nadzieję potwierdzę swoje obecne zdanie), był to strzał w dziesiątkę.
Mam też swoje drobne przemyślenia, które być może klinika weźmie pod uwagę – komunikowałem to już Dominice w trakcie pobytu, a które wg. mnie mogą jeszcze ulepszyć odbiór przez pacjentów:

1. Mail/ Informacja zbiorcza po zarezerwowaniu terminu / opłacie wstępnej informująca o dalszych krokach, tj. utworzenie grupy WhatsApp, przesłanie dokumentów do zapoznania się wraz z przewidywanymi terminami.
Taka grupa i dokumenty są przesyłane, ale mam wrażenie,  że w naszym przypadku było to losowe względem czasu. Jeden otrzymał wcześniej, drugi nie. Ja musiałem prosić o takie dokumenty wiedząc, że przyjaciel otrzymał je już tydzień temu.
Gdyby była jawna informacja od początku np. 4 tygodnie przed utworzymy grupę i prześlemy wszystkie niezbędne dokumenty do zapoznania się, to byłoby to jaśniejsze i klarowne.

2. Informacja dzień przed planowanym przylotem.
Coś, czego zabrakło. Przydałaby się informacja o tym, że wszystko jest przygotowane, gotowe, a kierowca będzie czekał na lotnisku. Dałoby to pewność, że nie leci się „w ciemno”.
Oczywiście, można spytać się Damiana na grupie i otrzymać potwierdzenie, niemniej oczekiwałbym wyjścia z takimi rzeczami w stronę klienta.

3. Podkreślenie realizacji badań krwi (na własną rękę). Umowa determinuje fakt, iż w przypadku pozytywnych wyników w dniu zabiegu, zabieg jest odwołany, a część kwoty przepada.
Aby uniknąć takich nieprzyjemności, warto zrobić takie badania na własną rękę, co jest napisane, ale mam wrażenie, że niezbyt podkreślone w umowie.
W teorii jest to tylko formalność, w praktycznie mój przyjaciel miał niejednoznaczny wynik badań krwi na miejscu, co (na szczęście) tylko nieco opóźniło całą procedurę po potwierdzeniu wyników krwi w szpitalu. Swoją drogą – klinika zachowała się bardzo odpowiedzialnie, bardzo szybki transfer do szpitala, pobranie krwi bez kolejki, wynik po 1,5h.

4. Dominika zarzekała się, że to jasno komunikowała (:D), więc być może to ja byłem spięty i podekscytowany samym zabiegiem, niemniej na miejscu oczekiwałbym i chciałbym mieć informacje szczegółowe o krokach, tj. co będzie realizowane, przed każdym etapem, np.: zabieg pobierania będzie trwał 2,5h, zacznie się od znieczulenia, które będzie bolesne i będzie trwać ok 10 minut. Następnie … Taka informacja przed każdym z 3 etapów mnie osobiście by uspokoiła i przygotowała mentalnie na ewentualny ból lub czas trwania samego etapu.
Panie średnio mówią po angielsku, poza tym jednak nie chce się przeszkadzać w tak sprawnie przeprowadzanym zabiegu.

 

Uzupełnię zdjęcia jeszcze dziś, aby pokazać, jak to wyglądało u mnie.

 

I na sam koniec przemyślenie, które może będzie kontrowersyjne, ale czułbym się źle, gdybym zapłacił za ten zabieg 3-4x więcej. Ilość powtarzalności w tym zabiegu powoduje, że z czasem będą one jeszcze tańsze, a nie droższe. Posiadanie sprawnej i wykwalifikowanej załogi to 50% sukcesu. W Aestepool zabieg i tak jak na standardy Tureckie jest tym droższym, niemniej ma się poczucie odpowiednio wydanych pieniędzy.

 

W razie jakichkolwiek pytań, chętnie odpowiem.  

Edytowane przez czub3k
  • Like 2
  • Members
Napisano (edytowane)

Czy wg Ciebie zabieg „premium” rozni się czymś od standardowego? 
użytkownicy tego forum pisali, że nie opłaca się „dopłacać”

Edytowane przez Piterpiter
  • Members
Napisano

Ciężko mi powiedzieć, bo nie byłem świadkiem zabiegu standardowego (widziałem tylko w kolejnym dniu jak dwójka pacjentów jest obsługiwana). 

Osobiście uważam, że gdybym miał drugi raz pojechać, to raczej zdecydowałabym się, WAŻNE przy mojej głowie i ubytku oraz OCZEKIWANIACH, na zabieg standardowy. 

Nie widzę tak dużej wartości dodanej, a główna obawa, czyli pośpiech załogi, została odpowiednio rozwiana podczas pobytu tam. 

  • Members
Napisano

Bardzo fajna i szczegółowa relacja. Lecę w styczniu także bardzo mi pomogłeś. Napisz jeszcze jakieś badania krwi są wykonywane przed zabkegiem? I oczywiście czekamy na foto relacje również stanu przed zabiegiem:-)

  • Members
Napisano

Hej,

Cieszę się, że pomogłem. 
Badania dotyczą HCV, HBV i HIV. Osobiście ich nie robiłem, gdyż uznałem jak napisałem wyżej, to formalność, ale okazuje się, że niekoniecznie. 
Warto zrobić to w Polsce dużo wcześniej, aby czuć się komfortowo już na miejscu. 

  • Members
Napisano

Zapytam jeszcze apropo lotu: ile płaciłeś za bilet i na ile przez wylotem go kupowałeś?

A także czy w samolocie po zabiegu wielu leciało "przeszczepieńców" można to zakryć jakąś czapką , która nie będzie dotykała strefy wszczepów? 

  • Members
Napisano
7 minut temu, Rafal77 napisał:

 

A także czy w samolocie po zabiegu wielu leciało "przeszczepieńców" można to zakryć jakąś czapką , która nie będzie dotykała strefy wszczepów? 

tutaj ja odpowiem że absolutnie Doktor odradza jakiekolwiek czapki, a jak ja leciałem to oprócz mnie było z 10 facetów po przeszczepie i kobieta jedna, nikt na nic nie zwracał uwagi, nawet na lotnisku w Warszawie nie czułem na sobie spojrzeń

  • Members
Napisano
Godzinę temu, Rafal77 napisał:

Zapytam jeszcze apropo lotu: ile płaciłeś za bilet i na ile przez wylotem go kupowałeś?

A także czy w samolocie po zabiegu wielu leciało "przeszczepieńców" można to zakryć jakąś czapką , która nie będzie dotykała strefy wszczepów? 

Myślałem, że będzie to dyskomfort dla mnie, ale po samym zabiegu poczucie wstydu jakoś mocno schodzi i sam powrót do domu był w miarę przyjemny. Sporo osób na lotnisku w opaskach uciskowych. Należy bardzo, bardzo uważać na półki w samolocie, bo jednak ludzie wychodząc po ładowaniu potrafią być bardzo nieostrożni. 

Co do biletów, kupowałem 2 Msc przed, wybraliśmy Turkish Lines z Warszawy, koszt ok 1300zl. Okazuje się, że w Turkishu masz posiłek i napoje w samolocie. Zależało nam na wczesnym przylocie, aby móc cokolwiek pozwiedzać oraz sensownym wylocie. 

  • Members
Napisano
Godzinę temu, Esaroth napisał:

tutaj ja odpowiem że absolutnie Doktor odradza jakiekolwiek czapki, a jak ja leciałem to oprócz mnie było z 10 facetów po przeszczepie i kobieta jedna, nikt na nic nie zwracał uwagi, nawet na lotnisku w Warszawie nie czułem na sobie spojrzeń

Czapka mocno odradzana do 10 dnia po zabiegu. 

  • Members
Napisano
Godzinę temu, Piterpiter napisał:

Jak wyglądał zabieg osocza? Pobierali Ci krew w dniu wizyty kontrolnej i ostrzykiwali głowę po myciu? 

Po zabiegu, drugiego dnia, przed myciem głowy została mi pobrana krew. Samo osocze było podawane po myciu głowy, mało przyjemne podanie, ale ma się nijak do samego podania znieczulenia w dniu zabiegu. 

  • Members
Napisano

Obiecana fotorelacja. 

Moim priorytetem była korona, co też zapowiedziałem doktorowi. Z samymi zakolami chyba bym się nie pojawił. 

Na koronę poszło 2000 graftow, 1623 na zakola i resztę głowy. 

Problem :

Collage_20241112_180057.thumb.jpg.87d305c76de8d8c883700085640f5cd9.jpg

 

Linia wstępna zabieg:

Collage_20241112_180152.thumb.jpg.3f236edb5768403600bc04f2870fe489.jpg

 

Linia docelowa i obszary przed pobraniem:

Collage_20241112_180210.thumb.jpg.20d494c987f7354723465f94af1c621b.jpg

Sianie włosów:

Collage_20241112_180351.thumb.jpg.1f976f2e623838c1e1e67d9f9b859e64.jpg

 

5 dni po :

Collage_20241112_180429.thumb.jpg.1b60d565e95268869edcd3175d328674.jpg

  • Like 1
  • Members
Napisano

Mam podobny problem także będę śledził Twój wątek, choć do czasu mojego zabiegu (połowa stycznia 2025) raczej efektów nie będzie.

Wygląda to naprawdę bardzo fajnie. A fryzura na "zero" też Ci pasuje:-)

Także życzę fajnych odrostów :-)

  • Thanks 1
  • Members
Napisano

Ehhhh jeszcze jedno mi się przypomniało; również jak i Ty doszedłem do perfekcji jeśli chodzi o maskowanie problemu mikrowlóknami.

Uzyskałeś jakieś informacje po jakim czasie po uzyskaniu już jakiegoś odrostu będziesz mógł używać mikrowłókien? 

 

  • Members
Napisano
26 minut temu, Rafal77 napisał:

Ehhhh jeszcze jedno mi się przypomniało; również jak i Ty doszedłem do perfekcji jeśli chodzi o maskowanie problemu mikrowlóknami.

Uzyskałeś jakieś informacje po jakim czasie po uzyskaniu już jakiegoś odrostu będziesz mógł używać mikrowłókien? 

 

Tak, doktor mówił o ile pamiętam o 10 dniach już, natomiast warunkiem koniecznym jest brak używania lakieru. Jeżeli jeszcze będę używał sam, to po 30 dniach najwcześniej myślę, wcześniej i tak niewiele jest co kryć :)

  • Like 1
  • Members
Napisano

Możesz opisać proces podawania znieczulenia? Jest to aż tak bolący moment? Jakby, zastanawiam się nad przeszczepem, ale po tym, że najprawdopodobniej jest to bolesny zabieg, zacząłem wątpić czy na pewno jest mi to potrzebne. Jakbyś mógł opisać znieczulenie, czy jest to długotrwały ból przez cały zabieg etc. to byłbym wdzięczny.

Relacja fascynująca i szczególowa!

  • Like 1
  • Members
Napisano (edytowane)
W dniu 13.11.2024 o 12:45, kamilkamil napisał:

Możesz opisać proces podawania znieczulenia? Jest to aż tak bolący moment? Jakby, zastanawiam się nad przeszczepem, ale po tym, że najprawdopodobniej jest to bolesny zabieg, zacząłem wątpić czy na pewno jest mi to potrzebne. Jakbyś mógł opisać znieczulenie, czy jest to długotrwały ból przez cały zabieg etc. to byłbym wdzięczny.

Relacja fascynująca i szczególowa!

Hej. Znieczulenie podawane jest najpierw w potylicę igłą, co około 3-5cm (ciężko ocenić, mogę tylko estymować). Takich nakluć jest sporo, bo całość trwa ok. 10 minut. Następnie przed dążą otwierania kanałów, ponownie podawane jest w przód głowy, ale tutaj 4-5 pierwszych wkluc jest nieprzyjemnych, później działa znieczulenie. 

Jest bo bolesne, trzeba wyobrazić sobie to jako podanie środka płynnego pod skórę, którego obojętność rozpiera tkanki. Czujesz ból i szczypanie. 

Nie jest to jednak w ogóle bloker wg. mnie. Ból jest mimo wszystko chyba mniejszy niż wizyta u dentysty bez znieczulenia, za to nieco dłuższy czasowo. Poziom bólu wg. mojej skali to takie 6/10, gdzie przy wyższych fragmentach tyłu głowy boli coraz mniej, gdyż znieczulenie zaczyna działać i propagować się. 

Coś nieprzyjemnego, ale w perspektywie całego zabiegu niezbędnego po to, aby w późniejszych fazach nie czuć absolutnie nic :)

 

Mam nadzieję, że pomogłem. 

Edytowane przez czub3k
  • Like 1
  • Members
Napisano
W dniu 19.11.2024 o 10:23, Rafal77 napisał:

Już możesz śmiało na ulice wychodzić.

Powiedz mi bierzesz jakieś blokery DHT lub stosujesz jakąkolwiek suplementacje?

Blokerów żadnych. Jeżeli chodzi o suplementy, to multiwitaminkę daną przez Aestepool (wiem, że już od jakiegoś czasu w umowach zrezygnowałi z tego) Kerastin Booster, omega 3 + Wit d3 i b compelx. 

  • 2 weeks later...
  • Members
Napisano
W dniu 12.11.2024 o 11:58, czub3k napisał:

Dominika to ogromny plus kliniki, dzięki której ma się poczucie bardzo wysokiego poziomu bezpieczeństwa.
Przede wszystkim to, co ważne, dziewczynie się „chce” dbać o pacjentów, a nie jest tam tylko ładnie uśmiechającym się manekinem

Nareszcie udało mi się znaleźć czas aby prześledzić twoją "premium" relację. W mojej ocenie nie różni się ona od standardu, poza selekcjonowaniem pod mikroskopem i bycia jedynym pacjentem tego dnia. W standardzie również dają jedynki na przód, tyle tylko, że oceniają to gołym okiem no i loteria czy będzie się samemu czy nie ;) . Cała reszta jest taka sama. Tam ekipa ma doświadczenie i każdego traktuje z uwagą. Ale rozumiem twoją decyzję o wyborze pakietu i fajnie, że nam ją zrelacjonowałeś. 

Co do Dominiki to powielam co napisałeś. Jest tam niezastąpiona, pomocna i stanowi turbo wsparcie podczas całego zabiegu.

 

W dniu 12.11.2024 o 11:58, czub3k napisał:

W teorii jest to tylko formalność, w praktycznie mój przyjaciel miał niejednoznaczny wynik badań krwi na miejscu, co (na szczęście) tylko nieco opóźniło całą procedurę po potwierdzeniu wyników krwi w szpitalu. Swoją drogą – klinika zachowała się bardzo odpowiedzialnie, bardzo szybki transfer do szpitala, pobranie krwi bez kolejki, wynik po 1,5h.

Dlatego warto zrobić sobie badania jeszcze w PL. Dla spokoju i pewności, że na miejscu nie będzie żadnej niespodzianki. Na miejscu robią szybkie testy kasetowe, można je wykonać sobie nawet w domu zamwiając z sieci. Hiv i hcv można zrobić też za darmo w punktach PKD.

 

Ogólnie rzecz biorąc pojechałeś w dobre miejsce i będziesz zadowolony z pierwszych efektów już za około pół roku od zabiegu.

 

W dniu 20.11.2024 o 16:25, czub3k napisał:

) Kerastin Booster, omega 3 + Wit d3 i b compelx. 

Pytanie odemnie: Kerastin to tran, czyli kwasy omega plus palma i wiesiołek. Bierzesz do tego dodatkowo omega 3 czy na przemiennie? 

  • 3 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...