Myśle, że jest to bardzo indywidualna sprawa każdego stosującego Izotek albowiem czytałem na forach całkowicie różne wpisy, np. a to że komuś nie pomógł w ogóle a to że kogoś innego wyleczył całkowicie z przetłuszczania. I bądź tu mądry. W moim przypadku izotretynoina zmniejszyła łojotok o jakieś hmm... 20%? Ale i tak bylem zadowolony, bo ja brałem Izotek na naprawde silny trądzik i tłustą skóre. Trądzik minął jak ręką odjął i nie wrócił, łojotok powrócił po ok. 3 tygodniach od zakończenia kuracji ale z tym wspomnianym 20-25% mniejszym nasileniu.
Swoją drogą, zastanawiało mnie zawsze jak to jest - mówi się, że trądzik jest od nadprodukcji łoju, który blokuje się w tych ujściach gruczołów łojowych, wchodzą bakterie no i powstaje stan zapalny. To ciekawi mnie jaki jest mechanizm działania izotretynoiny na te gruczoły łojowe i ich ujścia, skoro łój jest nadal produkowany a jednak ujścia się nie zatykają i nie powstaje syf?