mildton

[pyt.] A samo RU nie sprawdziloby się jako podstawowy bloker plus oczywiscie saba itp?

A co to dokladnie jest ten "Insulinopodobny czynnik wzrostu"? Zapobiega starzeniu sie skóry czy jest jakimś sterydem, bo polska czesc internetu odesłała mnie tylko do tematów na SFD.pl gdzie koksy wymieniaja sie spostrzeżeniami czy dawkowac TO przed czy po treningu

 

plus wypowiedz uzytkownika muzyk na samym dole

 

http://www.sfd.pl/IGF_co_to_jest_-t273782.html

A ile kosztowało takie samodzielne zamówienie?

A zarost cos sie wam poprawił od tej biotyny?

Nie chwalić, tylko dzielić sie spostrzeżeniami, które sa bardzo cenne. Bo teraz wygląda to tak, ze w wątku o RU ludzie niestosujacy wiecznie się kłócą, a ta czesc forum która stosuje z pozytywnym skutkiem w większości milczy

No to spoko, szkoda tylko, że ludzie sami nie dzielą sie tym jak RU na nich działa, tylko trzeba samemu wyszukiwac i dopytywać czy w konkretnym przypadku podziałało.

Z tych podanych linków rzuciło mi się tylko w oczy to, że (uogólniając oczywiście) germańskie łysienie jest o wiele bardziej łagodne od naszego słowiańskiego, spotykanego tutaj na forum

I co przy RU poprawiła sie ogolnie mówiąc kondycja włosa itp? Spełnia zadanie twoim zdaniem?

Ale na czym teraz lecisz? Fina skończyłes i przesiadłes się na RU - jak wynika z twojego opisu?

Takie artykuły zawsze traktuje z przymruzeniem oka, jednak to kolejna dawka łysiejąych "celebrytów", którzy usilnie walczą.

 

http://wzrostgwiazd.blox.pl/2013/02/Wlosy-gwiazd-po-przeszczepie.html

No wiem, że to zdjęcie zioma przez prawie cały film, jednak nawet na yt bardzo jest mało filmików z efektami RU

i jak tam sytuacja?

I co stosujesz coś?

Jak tam sytuacja?

Jak to jest z tym RU, ile mam pozytywnych przypadków na naszym forum?

Ktoś od nas?

 

masz na myśli zwykły szampon typu nizoral?

Lion a w jakim wieku najwcześniej ludzie polecają i zaczynają stosować fina? 20 lat to dobry pomysł na chociaz małe dawki, zeby obadac sytuacje jak lek zadziała? W sumie logicznie piszesz, tylko sledze forum ponad pół roku i wszędzie fin opisywany jest w jak najgorszym świetle.

Po odstawieniu moze pogorszyc sytuacje?

Co do skutków ubocznych to po jakim czasie najczęściej sie pojawiały? Wgl to jest zależne od czasu stosowania czy po prostu zalezy od organizmu i jednemu zrobi kuku po kilku miesiącach a inny bedzie stosował 10 lat z dobrym efektem?

 

Jeszcze kwestia wieku osoby chcacej wystartowac z czymś takim. Wiadomo facet po 30 ma wolniejsze łysienie niz 20-latek, (np mój ojciec który ma lekkie zakola utrzymujące się od dobrych 15 lat bez zmian, gdzie u mnie w wieku 19-20 juz sie zaczeło)

 

EDIT:

Już sam się gubie w tych wszystkich rozważaniach na temat tych leków. Tutaj Lion wypowiada się o finie pozytywnie i mówi, że w jego sytuacji nawet pomógł i tak dalej. W temcie "Czy leki ekperymentalne są bezpieczne?" str.2 z jego wypowiedzi wynika cos zupełnie innego..

 

 

I tak co do meritum: Co proponujesz ? Drogę przez fin,minox,flut, itp. - droga do kalectwa. Samodzielne przeszczepy - droga do: w najlepszym razie średniej fryzury za ciężką kasę, a najgorszym do wizualnego kalectwa.

Też interesuję się tą tematyką juz jakiś czas przejrzałem prawie cały kanał HIS, i po tych filmikach można mieć dość mieszane uczucia, czy te efekty nie sa jakies zmanipulowane itp.? Ale znalazłem cos takiego:

 

niejaki Damien, który przy okazji jest moderatorem HIS forum, zrobił sobie mikropigmentacje i umieścili jego BEFORE filmik na oficjalnym kanale:

 

 

Następnie znalazłem zamieszczone juz prywatnie filmiki na yt przez naszego bohatera po obu sesjach:

(Nie znam perfekcyjnie ang także może gosciu podaje w filmach jakies ciekawe informacje.)

 

http://www.youtube.com/watch?v=UBsbtQbytE0

http://www.youtube.com/watch?v=hFHRG77RZIo

 

No i efekt nie jest taki "agresywny" jak w oficjalnych galeriach HIS. Jest dość subtelny, niby gosciu zrobił sobie mikropigmentacje ale zachował bardzo wysoką linię, użyty też jest chyba nie za mocny odcień tuszu. Ale w mojej ocenie efekt jest dość dobry, bo przy takim oświetleniu niby coś tam (linię włosów) widać i nie zlewa sie to w jakąs jednolitą plamę, zawsze lepsze to niż NW7, które miał przed zabiegiem

Wydaję mi się że przy młodych osób takich jak ja, które chcą tylko poprawić zakola (tak jak bobobo) są szanse na lepszy efekt, ponieważ na większej części głowy nadal mamy włosy.

 

Oczywiście na oficjalny kanał HIS nie wrzucono AFTER filmiku Damiena, co też może świadczyć o średnim efekcie? Albo nie wiem o czym..?

 

 

Ciekawą przemianą jest ten gość przy całkowicie łysej głowie:

 

Efekt jest tutaj bardzo wyrazisty i pozytywny, ciekawe tylko na ile prawdziwy i naturalny? A może to zasługa oświetlenia?

Z drugiej strony klinika sie rozrasta, maja juz filie na 3 kontynentach i tysiace klientów, także chyba nie mogą robić fuszerki bo szybko by odpadli i fala krytyki by ich zalała.

 

Apropo mam gorącą prośbę do bobobo, aby jeszcze zrobił kilka fotek w dzień na dworze w końcu to nasz jedyny człowiek z HIS tutaj, dla ciebie jest to kilka minut a będzie można rozwiać wszelkie wątpliwości, jakie by to one nie były. Co do aparatu to z doświadczenia wiem, że nawet komórką 5mpx da sie złapać ostrość i zrobić w miare konkretne zdjęcia przy dobrym oświetleniu

 

EDIT:

Przypadkiem natknąłem się na temat bobobo w dziale Leczenie Chirurgiczne, o ktorym wcześniej nie miałem pojęcia! Są tam dwa zdjęcia, które pokazują mikropigmentacje wraz z dłuższymi włosami. Szkoda, że nie zostały umieszczone przy okazji tutaj!

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e832802df385c86.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/caa069757e8e11a4.html

 

Czyli efekt znowu nie taki wyrazisty i agresywny jak na stronach HIS, rzekłbym taki subtelny troszkę podobny do Damiena, ale w mojej ocenie ładnie to sie prezentuje. Fajnie by było jakbyś w takim oswietleniu jak zdjęcie drugie zapodał zdjecie ogolonej głowy

 

Na tej podstawie widać jak te promujące HIS zdjecia są trochę napompowane, wiadomo marketing itp. I ten efekt troche zmanipulowany dobrym oświetleniem

, ponieważ na ostrym słońcu z daleka i tak będzie postrzegany jako łysy, a z bliska efekt pewnie bedzie taki subtelny jak u bobobo i Damiena.

Np. tutaj

efekt też widać troche napompowany, mozna powiedzieć głowa się za bardzo świeci, jednak wśród ludzie nie mających pojecia o mikropigmentacji na pewno lepiej to sie prezentuje niż ogolona głowa z duzymi zakolami czy resztkami włosów

 

 

#Może jeszcze taka propozycja, czy jest wśród osób biorących udział w tej dyskusji osoba mogąca zrobic zdjecie świeżo ogolonej głowie, a następnie wstawic je tutaj. Tak dla zobrazowania jak to na zdjęciu prezentują się włosy świeżo po goleniu, dla osób które same jeszcze sie nie golą, żeby było jakieś porównanie do tych wszystkich zdjeć krążących po sieci z mikropigmentacją. Czy głowa też sie tak świeci itp.

Czyli masz wrażenie że tylko spowolniło? A jak kondycja włosów? W sensie czujesz jakąś pozytywną zmiane w grubości itp.

I jak tam sytuacja, kuracja podziałała?

Ogólnie to Ru w proszku zaleca sie przechowywać w zamrażalniku tak?

No i piękna sprawa! Jak kuracja nie podziała to najlepsze wyjscie.

No i Basten narobił troche zamieszania, jednak jak zawsze skończyło się na niczym, żadnych argumentów ani z jednej ani z drugiej strony?

 

Ja natomiast natrafiłem na taki temat :

 

http://www.lysienie.info/forum/viewtopic.php?f=2&t=250

 

Zapoczątkowany w 2003r. gdzie ludzie wypowiadają sie o RU z entuzjazmem, śmiało patrząc w przyszłość.

Teraz dwie kwestie czy naprawdę przez 10 lat nikt nie zanotował na starym forum pozytywnych efektów? Oo

 

A z drugiej strony trochę mi to przypomina obecną sytuacje na forum kiedy to od dobrego roku prężnie rozwiją się idea stosowanie RU. Wszyscy w tym upatrujemy jakąś opcje na przeczekanie i mamy nadzieję ze w perspektywie paru lat może cos zostanie wynalezione a za 10 lat to juz na pewno będzie w pełni skuteczny lek albo chociaż klonownaie włosów! Jednak patrząc na ten temat zaczynam w to wszystko wątpić, lata lecą a w tej kwestii bardzo mało się zmienia i za 10 ciągle możemy być w dupie

No temat uboków jest dość ciekawy.

A ja mam takie pytanie, skoro te wszystkie środki powodują odczuwalny spadek libido to czy w perspektywie kilku lat są jakieś informacje lub przesłanki o wpływie na płodność oraz ogólne działanie "sprzętu"?