free web hit counter Skocz do zawartości

matekkk

Members
  • Liczba zawartości

    105
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez matekkk

  1. Ja tak mam od lipca do tej pory i końca nie widać.
  2. Wyczuwam sporą zmianę nastawienia do fina w porównaniu z tym co pisałeś jeszcze kilka miesięcy temu. Przejrzałem stare forum, i co prawda Twoje wypowiedzi były wyważone, ale jednak zawsze broniłeś go, zwracając uwagę na to, że ludzie często koloryzują, albo że trwałe skutki uboczne to rzeczy bardzo mało prawdopodobne. A teraz idziesz w drugą stronę- piszesz że ten lek wcale nie jest dobrze poznany, że nie wiadomo co jeszcze może wyniknąć z jego stosowania, że pokrzywdzeni wciąż walczą o swoje, itd. Z drugiej strony dziwię się ludziom, którzy boją się fina, bo " nie wiadomo jakie jeszcze skutki uboczne może wywołać w przyszłości", a biorą się za środki które nawet nie zostały dokładnie przebadane pod kątem skutków ubocznych, nie zostały wprowadzone na rynek, i podpierają się przy tym argumentami na chłopski rozum, typu " środek X wydaje się być bezpieczniejszy, bo przenika do krwioobiegu w dużo mniejszych ilościach". Jest to argument nieuprawniony, bo nikt nie ma pojecia jaka ilość danej substancji spowoduje skutki uboczne i jakie one będą. Koniec końców jesteśmy królikami doświadczalnymi jeśli chodzi o "nowe kuracje", czyli o stosowanie rzeczy, nad którymi zaniechano dalszych badań.
  3. Zakładam wątek ze swoimi sprawami, bo nie chcę zaśmiecać forum ogólnego, a czasem mam potrzebę wysłuchania waszej opinii, lub po prostu przelania gdzies swoich myśli. Tytułem wstępu: 23 lata na karku, zauważalnie łysieję odkąd skończyłem 21, chociaż zaczęło się to wszystko pewnie pod koniec gimnajzum, na zdjęciach z tamtego okresu już widać lekkie zakola, a wcześniej miałem linię jak od garnka. Od 13 miesięcy biorę proscar,który raczej nie spowodował żadnych odrostów, ale też łysienie przez ten rok nie posunęło się do przodu. 3 miesiące temu zacząłem wcierac nizoral krem na całą głowę, ale bardzo nieregularnie, i przestałem trzy tygodnie temu z powodu swędzenia. tydzień temu wystartowałem z AHK-Cu na same zakola, ale stosowałem tylko dwa czy trzy razy i narazie przestałem z racji tego, że musiałem wyjechać na pewien czas. Na dzień dzisiejszy jest jakas totalna masakra. Zaczęło się dwa miesiące temu,kiedy zauważyłem że włosy lecą mi nieco bardziej niż zwykle. Od 2/3 tygodni to jest jakieś mega linienie. Np dziś od razu jak obudziłem zrobiłem test na wypadanie( coś jak suszenie włosów ręką) i na dzień dobry wypadło ok 40 włosów. Później przez cały dzień zauważam wypadanie pojedyńczych włosów, czy to na klawiaturze, na stole, jak przejadę ręką po głowie, itd. Cały czas wypadają. Po południu prysznic, i tu jest prawdziwy dramat. podczas samego suszenia włosów ręcznikiem wypada ok 50, podczas mycia to jest przynajmniej dwa razy tyle, nie mówiąc o tym, że po myciu włosy są wszędzie, na twarzy, szyi, w ustach itd. Ok, Teoretycznie to co miało wypaść wypadło po prysznicem, ale nie. Robie test kilka godzin później, wypada kolejnych 50 włosów. Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek wypadały mi w takich ilościach, nawet jak brałem loxon to nie było aż tak tragicznie, chociaż miałem wtedy porządne linienie. Fryzura ewidentnie mi się przerzedziła w porównaniu z tym co było choćby dwa miesiące temu. Z drugiej strony cienkie włoski długości kilku milimetrów na zakolach, które mam od dawna, nagle zaczęły rosnąć. Na głowie wyczuwam sporo odrostów, ale ale przy takiej ilości wypadających to normalne, że coś tam musi odrosnąć. Generalnie jest dwóch podejrzanych tego stanu rzeczy: 1. Finasteryd kompletnie przestał działać. Trochę to dziwne, bo stosuję go dosyć krótko. 2. Nizoral wywołał u mnie jakąś reakcję alergiczną. Z tym że nie mam ani zaczerwienionej skóry, ani mnie nie swędzi. Łupież mam, jak zawsze. 3. Trzecia opcja jest taka, że nizoral zaczął walczyć z grzybem i stąd to wypadanie. Ale to też dziwne, bo na całą głowę wcierałem go max kilkanaście razy. Niestety najbardziej prawdopodobna jest opcja nr. 1.
  4. Na stoplysieniu.pl czytałem, że okres największego wypadania włosów to sierpień/wrzesień. Wtedy najmniej mieszków włosowych jest w fazie anagenu. Jak czytam, że wam wypada 10 czy 30 włosów, to wam zazdroszczę . Mi obecnie wypada przynajmniej 200, a myślę że nawet więcej. Podczas mycia ok 100 i w ciągu dnia przynajmniej drugie tyle.
  5. Jest taki mit, który nazywa się orgazm bez wytrysku. Cała filozofia polega tu nie-jak błędnie pisze wiele osób- na zaciskaniu mięśnia kegla tuż przed finałem, ale wręcz przeciwnie, na takim opanowaniu i kontroli tych mięśni, aby w kulminacyjnym momencie były cały czas rozluźnione, czyli aby nie doszło do ich skurczu.
  6. Kurde stary, ja już pomału wpadam w panikę Już dawno mi włosy nie wypadały w takich ilościach. Podczas mycia to jest przynajmniej 100 włosów, nie mówiąc o tym, ze wystarczy że przejadę ręką po głowie i za każdym razem kilka włosów spadnie. W przyszłym tygodniu idę po nowy proscar, jeśli to nie pomoże, to chyba znaczy że finasteryd przestał na mnie działać.
  7. Hej, Od ok 50 dni zauważyłem wzmożone wypadanie włosów. Jakieś dwa i pół miesiąca temu do proscaru, który biorę od roku, dorzuciłem krem nizoral. Pierwszą myślą było to, że to ketokonazol powoduje wypadanie( swędziała mnie głowa gdy wcierałem krem na całą jej powierzchnię). Ale teraz mam mętlik w głowie, z dwóch powodów. Po pierwsze, nizoral najczęściej stosowałem tylko na zakola, poza tym z różnych powodów robiłem przerwy, najdłuższa trwała ok 10 dni, a mimo to, po tych 10 dniach, włosy nadal wypadały w takiej samej ilości. I po drugie- zorientowałem się, że od ładnych paru miesięcy wystawiałem tabletki proscaru na działanie światła słonecznego. Aktualny "listek", z którego brałem tabletki, nie był trzymany w opakowaniu. Jak myślicie, czy to może być przyczyna tego, ze proscar przestał działać? I jeszcze jedna sprawa. Gdy macie linienie, a jednocześnie stosujecie jakieś mocne blokery, to zauważacie odrastające włoski? Bo ja za cholerę nie jestem w stanie zauważyć odrostów. To znaczy że włosy, które mi ostatnio wypadły nie odrastają?
  8. Szkoda, bo miałem jakieś nadzieje na odrost, a tymczasem włosy lecą jak głupie odkąd stosuje keto. W takim razie przerzucam się na mikonazol
  9. Czyli mikonazol zwiększa grubość włosów. Bo chyba nie tworzy mieszków włosowych tam gdzie ich nie było PS. Swędzi kogoś głowa po tym kremie? Bo mnie bardzo. Co to może oznaczać?
  10. matekkk

    Siła reklamy...

    To ja pójde jeszcze dalej i wprowadze kosmetyk o prawie takim samym składzie jak DX2, tylko jeszcze bardziej pościemniam. Więcej niż ci od DX2 nie jestem w stanie obiecać, bo oni juz obiecali wszystko , ale ja popracuję nad wiarygodnością przekazu. W reklamie wspomnę coś o badaniach potwierdzających skuteczność, wyjaśnię dokładnie jak mieszki się regenerują i uodparniają na DHT, itd. To może być krociowy biznes
  11. matekkk

    Siła reklamy...

    Mnie dziwi, że firmy sprzedające kosmetyki mogą bezkarnie kłamać i nikt tego nie kontroluje. Jak w reklamie słyszę, że jakiś środek poprawia kondycję włosów, sprawia że są bardziej puszyste, czy ogranicza wypadanie( a drobnym druczkiem: ogranicza wypadanie spowodowane łamliwością), to jeszcze potrafię to przełknąć, bo ciężko im udowodnić kłamstwo przy tak ogólnikowych sformułowaniach. . Ale Ci od DX2 kłamią w żywe oczy, obiecują odrosty i ODPORNOŚć NA DHT, a na dodatek bezczelnie opisują, w jaki sposób ich szampon tego dokonuje. To już jest przegięcie na całej linii. Wytoczyłbym proces tym skurwysynom.
  12. Własnie dlatego nie zamawiam drogich rzeczy , bo nie ma opcji zweryfikowania ziom-a. Tutaj zaraz polecą pretensje i obrażanie się, że ziom załatwia dla nas i stara się, a my mu tak odpłacamy. Ale nie bądźmy dziećmi. W grę wchodzą duże pieniądze, dlatego transparentność- przy świadomości ograniczeń wynikających z rodzaju zamówień- jest czymś potrzebnym, i uważam, że należy się nad tym zastanowić.
  13. Wcześniej pisałeś , że jeden cykl to przynajmniej 100 mg NEOSH101, a więc nawet 1000 zł. 7- 9 tygodni można uśrednić jako 2 miesiące, więc cena za miesiąc w najgorszym wypadku to jakieś 500 zł , w najlepszym 200 + "koszty własne".
  14. ziom, nieraz pisałeś o stabilizacji wypadania włosów w kontekście dodania stymulatora. Skąd w takim razie będziesz wiedział kiedy Ci się sytuacja ustabilizuje? Ze zdjęciami jest kłopot, przynajmniej dla mnie, bo mimo że robię dużo zdjęć i mam porównanie, to np nie jestem w stanie powiedzieć czy przez ostatni rok sytuacja na głowie mi się minimalnie nie pogorszyła, czy zakola nie poszły o te kilka milimetrów do przodu, itd. Z drugiej strony to ile włosów wypada dziennie też nie jest może super obiektywnym miernikiem, ale jednak daje jakiś obraz sytuacji. Np stosując minoxa, podczas "trzepania" włosów wypadało ich nawet kilkaset na raz. Zazwyczaj wypada mniej niż 10, ale ostatnio to jest nawet 30/40 i już się zaczynam martwić . Z tym że to nie jest tak, że jak wcześniej wypadało 10, to znaczy że tyle wypadało mi włosów dziennie. Bo gdybym je trzepał( głupio brzmi ale nie wiem jak to inaczej nazwać) kilka razy dziennie, to za każdym razem wypadałoby te ok 10 włosów. Teraz za każdym razem wypada ich ponad 20.
  15. O NEOSH wiem tyle co przeczytałem w innym wątku na tym forum, więc niezbyt wiele. To jest naprawdę tak zajebisty środek, żeby dawać za niego nawet 400/500 zł za miesiąc kuracji?
  16. Jak sprawdzacie ile dziennie wypada wam włosów? Ja zawsze "pocierałem" mocno ręką o czuprynę i liczyłem ile włosów mi wypada, ale to jest niezbyt dokładna metoda z wielu przyczyn.
  17. Zastanawiam się po co w takim razie zamawialiśmy to AHK jeśli ani za bardzo nie hamuje łysienia ani nie jest specjalnie dobrym stymulatorem. Ja to traktowałem jako nadzieję na odrost, a widzę ze tym ziom traktujesz to jako mało znaczący dodatek do kuracji. I to drogi dodatek, bo w granicach 100 zł/ miesiąc kuracji ( w przypadku ciut większych stężeń).
  18. Czytałem ostatnio artykuł z 2002 roku, gdzie podniecali się komórkami macierzystymi. I że niby lada chwila miało to wchodzić na rynek. Mija 10 lat i słyszę te same gadki, te same obiecywania. Na lysienie.info w temacie o histogenie eryk zjebał mnie za pesymizm. Teraz sobie myślę, że z nowymi terapiami na łysienie jest jak z naszymi piłkarzami. Niby Nie ma co ferować wyroków zbyt wcześnie, ale i tak wszyscy wiedzą, że będzie kicha. To co teraz słyszymy nie różni się wiele od tego, co słyszeliśmy 10 lat temu. Że przełom, że już niebawem, że lada chwila. Dlatego jeśli pytasz o szanse na pojawienie się czegoś skutecznego, to najmądrzejszą odpowiedzią jaka przychodzi mi do głowy jest: albo się coś pojawi albo nie.
  19. Lion, wiem że nie jesteś wróżką, ale powiedz jak myślisz, czy lepiej jest stosować szampon nizoral np na cała noc, tak jak Ci dwaj koledzy, czy po prostu krem nizoral na cała powierznię głowy? Masz zdanie na ten temat?
  20. Tyle w teorii, a w praktyce bywa inaczej. Przynajmniej tak mi się wydaje sądząc na moim przykładzie. W pierwszym etapie łysienia włosy wypadały mi garściami przez ok. 4 miesiące, w tym czasie fryzura przerzedziła się okrutnie. później sytuacja się unormowała, ale włosy się nie zageściły ani trochę. Tak samo obcecnie, biorę fina już 10 miesięcy, do 8-go miesiąca nie odnotowałem żadnych zmian ani na plus ani na minus. W 8 miesiącu przez kilka/kilkanaście dni stosowałem minox. Efekt jest taki, że dosyć znacznie przerzedził mi się przód. A nowych krótkich włosków nie ma. Wydaje mi się, że mieszki wrażliwe na DHT po wypadnięciu włosa mogą już w kolejnym cyklu produkować włosy podobne do meszku.
  21. Ziom, mógłbyś napisać coś nt tego neosh101?
  22. Dam Ci tylko jedną radę- jeśli mocno zależy Ci na włosach to lepiej jak najszybciej zacznij skuteczną kurację. Ja zrobiłem ten błąd że kurację zacząłem o rok za późno i teraz mam przez to zjebane życie. Podstawa to utrzymać za wszelką cenę to co się ma, bo o odrosty jest zazwyczaj cholernie trudno. Radzę Ci przeczytać całe to forum( narazie treści jest tu stosunkowo niewiele), szczególnie poradnik Lion'a w dziale "artykuły" , a potem wszystkie tematy z działu " Leki zapobiegające wypadaniu włosów i stymulujące odrost"
  23. Temat był już poruszany na starym forum, a także jest tego pełno w necie, ale nadal nie mogę znaleźć bardziej szczegółowych informacji na ten temat. Z jednej strony krąży obiegowa opinia, ze zarostu na twarzy nie da się zagęścić. Jednak czytałem gdzieś że za zarost odpowiedzialna jest 5-AR typu I ( więc w domyśle manipulacja tym enzymem mogłaby wpływać na zarost). Jeśli ma ktoś jakiekolwiek informacje na ten temat, bardzo proszę o podzielenie się tym na forum. Pozdrawiam
  24. Jesteś strasznie nieprecyzyjny. Kilkaset dolarów to może być 300 albo 900
×
×
  • Dodaj nową pozycję...