adas

Stemox nie zadziała na zarost. Jak już to minox (ale to też nie jest gwarant).

#FREEJACKCURVER

Czytałem kiedyś, że palma działa cuda używana jak czopek.

No eksperymentuj i daj znać ;P....

Następny oświecony, teraz czekam na PDF za 50 usd jak w przypadku Hair Like a Fox ... Dieta ma mały wpływ na stan włosów i na każdy typ diety znajdziesz 10 plusów dla włosów i 10 minusów. Przykład? Dieta ketogeniczna. Mega przeciwzapalna. Skutki uboczne możliwe wypadanie włosów looooool. Ale wiele osób na forach zagranicznych ją stosuje. Pomaga na wiele przypadłości. Dieta Raya Peata - całkowite przeciwieństwo, wpieprzają białko i cukier (mleko z cukrem itd. zobaczcie na YT). Twierdzą, że mieszek włosowy jest najbardziej chętnym do spożywania glukozy w naszym ciele, a ograniczanie węglowodanów powoduje zwiększenie kortyzolu, co z tym idzie upośledzenie pracy nadnerczy i tarczycy. A tarczyca wg nich i metabolizm ma największy wpływ. Oni też wstawiają badania z pubmeda żeby to poprzeć. Ah i najbardziej liczą na eliminacje PUFA. Co u nas jest chyba w Polsce niemożliwe, bo raczej nie znajdziesz mięsa nie karmionego ziarnami... Dwa skrajne przypadki, dwa fronty i każdy jest święcie przekonany, że to jest najlepsze dla włosów i całego ciała. Co do drugiego człowieka w temacie z linią goryla (komplement) chłop nie ma MBP albo się jeszcze u niego nie aktywowało...

Mi lekarz też powiedział 4 lata temu, że jest ok. Dzisaj mam lekko przerzedzone gniazdo i 1 cm większe zakola plus ogólnie zmniejszona gęstość. Używałem różnych rzeczy, m.in. Ru, Seti, PGE2. Nic nie przyniosło zadowalających efektów, więc po tych 4 zmarnowanych latach (nie tylko pogorszony stan włosów) zacząłem brać fina. Nie wiem czy coś da, czy nie. Na razie bez zmian. Znaczy 'kló' mojego wpisu jest takie, że dermatolodzy (jak i inni lekarze) to w większości idioci. Zresztą nawet jeśli dermatolog stwierdziłby u Ciebie łysienie 'męskie' to i tak jedyny lek jaki może Ci podać to finasteryd w dawce 1mg w formie Propeci lub jej generyku. Więc po co bulić 200 zł za wizytę u konowała? Lepiej przekonać rodzinnego, żeby Ci przepisał receptę na proscar. 30 zł i masz kurację na 4 miesiące.

Używają w praktyce klinicznej, bo mogą naciąć Kowalskiego na 200 zł 4 razy w tygodniu za sesyjkę. Tak samo pomoże na łysienie androgenowe jak wstrzykiwanie witamin w łeb. W całe.

Nadzieja matką głupich.

Ale są ludzie na forach dla łysoli, którzy płuczą głowę tylko wodą (niektórzy jakimiś z butelki) i nie używają szamponów, ale to przy okazji łojotoku - Ty masz z deka inny problem... Próbowałeś olej kokosowy?

Ja stosowałem RU prawie rok, lałem na łeb dużo i nigdy nie miałem żadnych uboków. Co oczywiście nie oznacza, że ktoś może nie mieć. Natomiast jak testowo nakładałem minoxa na policzki w celu zwiększenia zarostu, to po 2 tygodniach miałem tak suche gardło, że nie byłem wstanie wyrobić bez tabletki do ssania (pierwszy raz w życiu), parę dni zajeło za nim domyśliłem się, że to może być loxon. Poczytałem ulotkę i były uboki w postaci bolącego gardła... To świadczy tylko o tym, że człowiek jest niezwykle skomplikowaną maszyną i wiele czynników może mieć wpływ na to czy doświadczysz jakiś nieprzyjemności przy stosowania jakiegokolwiek leku.

Ja stosowałem i nic to nie dało. Zmieniło się dopiero po MNIEJSZYM stresie i diecie ketogenicznej przez niemal rok. Teraz jem lody, mleko z cukrem pijam (testuję inną dietę) i nie mam nawet łupieżu w uszach. Fajny jest też szampon Selsun Blue, używam go co 2 dni nakładam na 5-10 minut spółkuję i powtarzam.

Kolega pisze, że nie może się ściąć na łyso, bo ma kanciastą głowę - ja tej kanciastej głowy nie widzę to raz, a dwa masz tak krótkie włosy (te co zostały), że i tak jakby coś miało widać to będzie. Jeśli nie przeszkadzałoby Ci ścinanie się maszynką elektryczną na zero raz na tydzień (2 razy w tygodniu) to jakimś rozwiązaniem jest 5-10k graftów + mikropigmentacja). Żeby zrobić zarys linii. Jak będą trochę dłuższe (na długie nie możesz liczyć) to ludzie po prostu pomyślą, że masz rzadkie włosy, ale takie 2 mm nie powinno być widać.

Minox nie działa na wszystkich przez jakieś tam enzymy czy coś. Ale fakt jak masz gówniany stan i nic do stracenia to minox z blokerem może wszystko odmienić. Niestety niszczy twarz (kolagen), worki pod oczami - ponoć. Ostatnio czytałęm jakiś tekst, że minox ma działa nie antyadrogenowe - to by wyjaśniało dlaczego parę osób stosuje tylko jego a mimo to nie łysieje dalej. Bo była obiegowa opinia, że minox przyspiesza wzrost włosa i polepsza jego stan, ale nie blokuje łysienia. Ja osobiście źle toleruje, więc nie chciałbym próbować. I być od niego zależnym

Człowiek, który stworzył temat żyje jeszcze nadzieją, że to wszystko tylko nie łysienie androgenowe ... Dajcie mu się wyżyć, wróci za jakiś czas.

Z tego co czytałem na AA tak jest, następuje wypadanie w pewnym momencie - zwiększone. Najlepsze efekty widać po 12 miesiącach.