free web hit counter Skocz do zawartości

Kowal57

Members
  • Liczba zawartości

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Kowal57

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Mam takiego pieprzyka na prawym zakolu, którego traktuje za taki punkt odniesienia, a lewe pamiętam jak tak daleko nie wchodziło. No i widać ten język. Walczę i tak prawie 4 lata, więc nie mogę powiedzieć, że leki nie działają. Jakbym wyleczył wcześniej łojotok to na pewno bym miał teraz dużo lepszy stan. Każdy mądrzejszy po czasie.
  2. Witam wszystkich ponownie, po 6 miesiącach nieobecności. Pewnie ciekawi was też jak to jest biorąc fina i duta jednocześnie. Wypadałoby was poinformować także jak to tam u mnie z Łojotokiem skóry głowy bo zaczyna się sezon na jego nasilenie. Pod koniec lipca trafiłem do chyba dobrego dermatologa. Przerwałem natychmiast branie Spironalu i przeszedłem na Curacne (Isotretinoinum), czyli sławienny Izotek, który już wcześniej brałem. I muszę powiedzieć, że od początku sierpnia mam zdecydowany spokój. Zdarzyło się z kilka razy, że pojawiły mi się łuski na języku, ale w ciągu 1-2 dni znikały. Doszedłem w końcu do etapu, że myjąc głowę wypada mi 5-10 włosów, gdzie wcześniej tyle wypadało mi podczas jednego podniesienia grzywki. Jest zdecydowanie lepiej, ale. No własnie jest ale. Nadal łysina się powiększa mimo codziennego brania 1mg nezyru i co 3/4 dni 0,5 mg Dutasteride Zentive. Mam wrażenie, że włosy które mi wypadały podczas łojotoku wcześniej już chyba nie odrosną. Zakola mi się powiększają, teraz przerzedzony mam fragment za językiem, gdzie chce mi połączyć oba łyse zakola. Brakuje włosów na zakrywanie tego. Muszę poczekać jeszcze na wyleczenie z tego łojotoku (jestem na 220 tabletce z 720) i atakuję Marala, żeby chociaż wypełnić trochę te zakola i język. Mam wrażenie, że włosy, które mi wypadały podczas silnego łojotoku (często grube) już nie chcą odrosnąć. Może to skutek uboczny brania tych wszystkich leków, ale niestety nie mogę powiedzieć, że doszedłem do etapu, że to ja wygrywam z łysieniem, a nie ono ze mną. Najważniejsze są zdjęcia, więc zobaczcie, porównajcie. Nie śmiejcie się z mojej fryzury, bo ja czasem jak patrze to wydaje mi się, że nadaję się na klauna Ale chyba wole bardziej to niż 0 na głowie.
  3. z tym, że zakola się powiększyły, zaczeły zmierzać ku środkowi głowy, przód ogólnie dużo się przerzedził. No i jestem pewien, że dużą część włosów straciłem przez te problemy ze skórą. Jeszcze rok temu te łojotoki się kończył jak temperatury były wysokie i słońca było dużo, teraz nic się nie poprawia, walczyć trzeba ciągle z tym dziadostwem.
  4. Czas powrócić do was z aktualizacją oraz wiadomościami jak to idzie z wypadaniem włosów przy kuracji. Niestety dla mnie kuracja daje mizerny efekt. Fin plus Dut biorę regularnie (zdarzy się jakiś jedniodniowy przestój z braniem). Włosy wypadają nadal w dużych ilościach, z końcówkami białymi. Pozbywam się czerwonych plam, które czasem wyskoczą Biotarem dziegciowym, który daje radę, ale na tył głowy zaczyna mniej pomagać. Po jednym dniu znowu wrażenie jakbym miał piach we włosach, z głowy się bardzo mało sypie łupieżu, właściwie to go nie ma, to co jest na skórze głowy nie przypomina tej tłustej łuski jaką miałem wcześniej. Czerwone plamy już wcześniej zaatakowały mi brwi, gdzie też widzę przerzedzenie w miejscach, gdzie pojawiają się one, plus na rogu wąsa - czyli występuje wszędzie tam, gdzie owłosiona część skóry. Dodatkowo, chyba zaczął postępować mi łysienie czubka, chociaż każdy mi mówi, że nic się nie zmienia, jednak według mnie kiedyś nie miałem tam prześwitu. W międzyczasie odwiedziłem Panią dermatolog na wizycie, stwierdziła (ja się z tą opinią nie zgadzam), że jest ZATRZYMANIE i nie postępuje łysienie - zdjęcia jednak pokazują coś innego, zwłaszcza porównując ze zdjęciami z początku założenia tematu. Przepisała mi na łojotok (bo chyba to mam) Spironol 1/2 tab 25 mg codziennie, w celu "ładnej walki z łojem". Biorę je od 2 tyg i różnicy nie widzę. Nie wiem co robić z tą skórą, pojadę do kolejnego dermatologa, bo martwię się, że przeszczep, który zamierzam wykonać w sierpniu (u Marala) może się nie przyjąć, albo przez chorobę skóry będą wypadać te przeszczepione grafty. O CB się boję, że zniszczę skórę głowy jak przy stosowaniu RU ze spirytusem. Biorę chyba wszystko co można od wewnątrz i załamuję ręce:( Co do skutków ubocznych - nie odczuwam zmęczenia, trudności z erekcją, może ilość spermy jest niższa niż kiedyś, ale już tego nawet nie zauważam. Łączać fina +duta + spironol myślę cały czas o Ginekomasti. Na razie jednak nie widzę niepokojących efektów - może dlatego, że regularnie ćwiczę na siłowni i staram się uprawiać często inne sporty. Na dzień dzisiejszy zamierzam znowu zobaczyć, czy rezygnacja z słodkich przekąsek (jadam i tak bardzo mało i rzadko) i odrzucenie pszenicy wniesie jakieś dobre zmiany na mojej głowie.
  5. Z finem od razu od 1mg dziennie zacząć i czekać na efekty z 6-12 miesięcy. Z minoxidilem to musisz pomyśleć i przemyśleć czy zamierzasz to robić cały czas i aplikować go kilka lat. No i być świadomym tego, że jak odstawisz minoxa to będziesz oglądał jak łysiejesz w tych miejscach. Ale jak nie spróbujesz, to nie zobaczysz czy działa. Dermatolog/ Trycholog w Krakowie - byłem u Pani Trycholog z dość głośno nagłaśnianej kliniki i ją polecam, ale ona Ci nie pomoże, oprócz stwierdzenia, że masz androgenówkę i polecenia Ci co możesz zastosować. To samo zrobią tutaj użytkownicy.
  6. Lekka aktualizacja póki forum wróciło (OBY ZOSTAŁO Z NAMI NA DOBRE!!) Łojotok wrócił niestety, nawet chyba ze zdwojoną siłą. Łupież suchy, tłusty, wypadające włosy wraz z łuską czyli chleb powszedni ... Próbuje ratować się tą barwą siarkową i protopiciem, ale to jest takie zatrzymanie, żeby nie pojawiały się czerwone plamy. Dodatkowo zauważyłem, że zaczyna się przerzedzać czubek głowy, tam gdzie łupież chyba występuję w większym stopniu, lecz nie swędzi itd. W następny piątek wizyta u dermatologa, ale nie spodziewam się rewelacji (pewnie powie, że jakieś pochodne izoteku, czy rozłoży ręce i powie, że lipa). Codzienne naświetlanie głowy lampą, przy tych mrozach nie daje super efektów. Wczoraj zastosowałem Salicyol 5%, żeby złuszczyć naskórek i dziś tego są objawy - sypie się tragicznie. Dziś dojdzie mi szampon Biotaru Dziegięciem i próbujemy z tym, plus chyba zainwestuje w jakiś żel aloesowy, albo emu oil, bo już sam nie wiem, czy mam ten łupież i łuskę przez nadmierne wysuszenie skóry, czy przez nadmierną produkcję łoju. Skórę bardziej mam wysuszoną. Zdjęcia wrzucę za tydzień po wizycie. Myślę też czy nie prosić o skierowanie na badania do endokrynologa. [update 06.03.18] Biotar dziegciowy po 2 razach plus peeling głowy, zakończył (oby nie chwilowo) zmaganie z łupieżem/zaczerwienieniem/łuską. Polecam jeśli ktoś ma podobny problem !
  7. Musisz przejść to co każdy na forum, czyli poświecić trochę czasu na przeczytanie kilku wątków, są chyba nawet takie dla "początkujących". W skrócie, polecam poczytać o lekach, przejrzeć kilka kuracji użytkowników, zobaczyć jak wpływają na nich te leki i przede wszystkim ich połączenia ze sobą. Masz już ostro robiące się zakola, Wiec na pewno wizyta u dermatologa, albo lekarza rodzinnego, żeby przepisał Ci "nezyr" cxy jakiś inny finasteryd. Minoxidil tez Ci bedzie polecany, ale radze poczytać o nim, bo daje fajne efekty, ale odstawisz i może być lekka załamka. poczytaj tez o CB i RU, może to tez być droga dla Ciebie. Walcz póki jeszcxe masz o co.
  8. Biorę co 2-2-3 dni. Jedynie co powiedziała, to że działa na mnie to, ale można to wzmocnić większą dawką, póki nie odczuwam żadnych skutków ubocznych. Ogólnie nie odczuwam żadnych uboków, czuję się dobrze, nie wkręcam sobie żadnych placebo.
  9. Dokładnie widać to zjawisko na tym zdjęciu (chociaż z makro w aparacie słabo to wygląda), wezmę się przez ten miesiąc ostro za siebie, kontrolując wszystko i zobaczymy, jaki wpływ będzie miało to na łojotok. Z drugiej strony też pogoda nam dopisuje, bo zapewne w większe mrozy byłoby gorzej. Co do D3, to mam vigantolleten max- ona ma 2000 j.m.
  10. No u mnie jeszcze są miejsca, głównie na przodzie i środku głowy, które pokryte są łuską, którą jak zdrape to widzę podwójne/potrójne włoski wypadające wraz z nią. Tego muszę się jakoś pozbyć. Witamina C, prawda, też ją czasami stosuję i posiada wpływ na skórę głowy, dodatkowo D3, którą mi przepisała Pani Doktor. Ogólnie z tego stanu co wrzuciłem zdjęcie, gdzie była wręcz tragedia i wielkie czerwone plamy, pozostała ta łuska i nieprzyjemny zapach skóry głowy, do pozbycia się. Największą obawę mam taką, że te włosy, które wypadają wraz z łuską i białymi końcówkami przestaną odrastać, a gdzieś o tym czytałem, że tak może być, dlatego staram się jak najszybciej to wyleczyć każdym możliwym sposobem, zwłaszcza ze na maj chce wykonać przeszczep w Turcji (najprawdopodobniej u dr Marala), gdyż chciałbym przeznaczyć 2500-3000 euro na to, a nie cały majątek. Zauważalny wpływ na skórę głowy ma oczywiście jedzenie i tak jak pisaliście wyżej cukier, gluten. Jak jeszcze 1-2 miesiące temu, gdy potrząsnąłem grzywką, czy myłem włosy to wypadały garści, dziś podczas mycia naliczyłem około 10 włosów. Miejmy nadzieję, że damy radę z tym, bo przez łojotok tracimy dużą część naszej pięknej fryzury.
  11. Powracam po chwili przerwy i walki z łojotokiem. Sytuację w miarę opanowałem. Zdarzają się na głowie ogniska łupieżu tłustego, wręcz takich strupów białych lub żółtych, głównie na środku głowy, ale to co mam teraz, do tego co było na początku to niebo a ziemia. Wypadanie włosów się uspokoiło w znacznym stopniu, aczkolwiek jeszcze wypadają dłuższe włosy, zakończone białymi końcówkami. Ogólnie mówiąc, atak łojotoku przerzedził mi środek głowy, dlatego myślę o dodaniu leku przeciwgrzybicznego i spróbowania pozbycia się tego dziadostwa na jakiś czas, bo pewnie za rok znowu powróci. Teraz najważniejsze: Jak sobie z tym poradziłem? - Po rozmowach z zaprzyjaźnionym trychologiem i przepadaniu mojej historii, stwierdził, że skoro wcześniej nie było u mnie problemów z łojotkiem, to istnieje prawdopodobieństwo, że z moimi jelitami coś jest nie tak. Zalecił mi jedzenie dwóch probiotyków, jedno to Ammokon forte (zawiera biotyne hydrolizowaną), a nazwę drugiego nie pamiętam, aczkolwiek nie jestem w stanie powiedzieć czy pomogło to mi w znacznym stopniu z łojotkiem. - Początkowo stosowałem codziennie prądy D'arsonvala, efekty były niezadowalające, dlatego po 3 tyg przestałem wykonywać go i przeszedłem na lampę dającą wiązkę światła UV. Posiadałem taką od kilku lat, która się kurzyła. Stosowałem codziennie w myśl teorii, że jak świeci słoneczko na przełomie wiosny/lata to choroba chwilowo wygasa. Tutaj już efekty były, zwłaszcza, gdy naświetlałem miejsca, gdzie miałem zaczerwienienia i suchą skórę. - Zacząłem stosować raz w tygodniu peeling głowy, który początkowo pięknie wyczyścił skórę z łuski, ale z czasem powracało to. Stosuję cały czas ten manewr raz w tygodniu. Teraz to co na pewno pomogło: - Protopic 0,1%, lek przepisany przez Panią Dermatolog, stosuję na zaczerwienia. Początkowo musiałem stosować co 2/3 dni, bo były szybkie powroty zaczerwienienia, łupieżu i łuski. Działa natychmiastowo, posiada wiele zastrzeżeń wraz z podejrzeniami większego ryzyka wystąpienia raka. Dlatego zależało mi, aby stosować go tylko w sytuacjach podbramkowych. Teraz smaruję głowę raz na 1/1,5 tygodnia, gdy skóra się lekko zaczerwieni. - SZAMPON BARWIA SIARKOWY - informację o nim znalazłem tu, na naszym forum. Podchodziłem sceptycznie, bo stosowałem Zoxin med z keto, wysuszał skórę głowy, po dwóch dniach powrót łoju i tak w koło macieju. Potem dodawałem szampon z dzięgciowy (jakis za 4 zł w rossmanie znalazłem) i dawał jedynie ulgę w swędzeniu i smród głowy. Gdy doszedł ten szampon to zadziałał od razu, aż w szoku byłem, zwłaszcza, że jak widzicie wielu rzeczy próbowałem. Teraz zamieniam go z Zoxin medem raz w tygodni, a nim myję głowę po 2/3 dniach, kiedy włosy zaczynają się przetłuszczać. Z autopsji wiem, że najważniejszą rzeczą w walce z łojotokiem jest NIE DOTYKANIE i NIE DRAPANIE głowy. Wiadomo, swędzi, człowiek od razu odruchowo się drapie, a to nie pomaga w tej chorobie. Nauczyłem się ignorować swędzenie i bardzo rzadko podrapię się po głowie. Jestem pewien, że jest to jeden z głównych czynników, wraz z szamponem Barwia, które odpowiadają za dużą zmianę na mojej głowie. W następnym tygodniu udam się do dermatologa w celu przepisania leku przeciwgrzybicznego, aby zobaczyć czy będzie miał on pozytywny wpływ na moją głowę. Wspomnę tylko, że mimo, że stosuję fina razem z dutem, które mają działania przeciwłojotowkowe, to działają one głównie na moją twarz, gdyż praktycznie zapomniałem co to jest trądzik, lecz na skórę głowy tak wspaniale nie chce działać. Znacie jeszcze jakieś środki, które pomagają w walce z łojotokiem, oprócz EMU OIL? Zdjęcia stanu głowy wstawię w terminie późniejszym.
  12. Co do duta, wspominałem u siebie w temacie, że jest już zamiennik Avodartu, o nazwie Findarts. Ja kupiłem za cenę około 60 zł za 30 tabletek. Co do skuteczności, dopiero zaczynam jeść je, ale moja Pani dermatolog powiedziała, że efekty są takie same (choć do różnych odmian Finasterydu mówiła, że niektórych firm nie działają z równą skutecznością). Więc jeżeli sytuacja finansowa twoja jest gorsza to przemyśl tą alternatywę.
  13. To jest bardzo dobre pytanie. Według mnie, tego, ze jak zażywałem izotek i to nie pojawiało się ewidentnie by wskazywało, ze jest to łzs, ale Pani dr stwierdziła, ze jest to łuszczyca, niekoniecznie taka jaka sobie ludzie wyobrażają. Podobno przez to, że występuje ma lini włosów. Zadziała na to steryd, co jest tragiczną drogą, bo to potrafi wrócić już w ciagu tygodnia. Po maści protopic tez ładnie schodzi, tylko już naczytalem się o jego rzekomym rakotwórczym działaniu. Tak czy siak przychodzi w sezonie jesienno zimowym, potem zazwyczaj jak twoja głowa zobaczy słońce to samo przechodzi. Bardzo chętnie bym Ci coś polecił, ale sam czekam na przełom, tak naprawdę teraz testuje nową kuracje od 3 dni. Biorę witaminę d3, używam prądów darsonvala, zoxinmed co 3 dzień, możesz próbować traktować to mała ilością oleju kokosowego nierafinowanego, aby to nawilżyć, choć musisz sprawdzać cxy Cię to nie podrażni No i szampon na codzien, teraz spróbuje coś z tych dla dzieci, bo to tez może mieć wpływ na twoje podrażnienia na skórze. No i wziąłem się za dietę, cukry Fuu, białe pieczywo blee, zobaczymy czy to ma wpływ. Na pewno będę informował, tez możesz napisać co Ci powiedziała Pani doktor. PS: No i tamto zdjęcie z tymi plamami to było apogeum, na razie jest to pod kontrolą.
  14. Od następnego miesiąca odstawię nezyr jak uspokoi się (może) sytuacja z wypadaniem. Co do Pani dr, to uważana jest za najlepszego trychologa i dermatologa w Polsce. Przede wszystkim dlatego, że ciagle się uczy, jeździ na międzynarodowe konferencje dotyczące leczenia łysienia. Zna nawet działania RU, wspominała coś, że Japonce próbują klonować te włosy, ale skutki nie są zadowalające. Wprowadza jakieś nowe zabiegi, gdzie powie Ci szczerze czy działają czy nie, a nie naciąga na zabiegi. No i z trgo co mówi to i celebritis do niej tez uczęszczają. No i najważniejsze- pół roku czekania na wizytę prywatna trochę odstrasza. Ale koniec tej reklamy. Ktoś kto będzie chciał to znajdzie tego lekarza. No i recepty na pół roku w przod wypisane, Wiec nie trzeba martwić się wykupem 10 opakowań na raz.
  15. Wizyta u Pani dr odbyta. Sprawdziliśmy stan włosów teraz i sprzed 8 miesięcy, mimo, że wydaje mi się, że tracę i linia mi wjeżdza w głąb głowy to włosy na pewno były grubsze, z pojedyńczych/podwójnych jest dużo poczwórnych. Stwierdziła Pani doktor, że zahamowanie i lekka poprawa jest , ale bez szału, więc zaproponowała 3/4 razy w tygodniu dut i nezyr codziennie. Spróbuje z mniejszą dawką i dowiedziałem się o zamienniku dla Avodartu - jest nim Findart ? Kosztuje 40 zł, więc różnica jest znaczna. Co do skóry głowy, podobno podchodzi to pod łuszczycę, przepisała mi protopic 0,1 % i witaminę D3, tylko jak mi to pomoże na całość głowy skoro wszędzie mi się przetłuszczają, swędzi i wypadają włosy z każdej strony głowy, a protopic jest żelem na miejsca z stanem zapalnym. Dodatkowo dostałem zielone światło na przeszczep, donor w porządku, ale jak mam problemy ze skórą głowy to po co robić ten przeszczep... Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. Kiedyś człowiek był bezsilny, bo nie miał pieniędzy na zabieg, teraz kiedy ma to zdrowie nie pozwala ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...